W związku z dramatyczną sytuacją w Ukrainie Wielkopolska Izba Rolnicza apeluje do ministra rolnictwa i rozwoju wsi o podjęcie na poziomie Unii Europejskiej działań mających na celu odłożenie w czasie reformy Wspólnej Polityki Rolnej oraz wdrażania strategii Bioróżnorodności oraz Od pola do stołu.
– Proponujemy kontynuację dobrze znanego rolnikom Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich i stopniowe wprowadzanie do niego elementów Krajowego Planu Strategicznego, na przykład niektórych ekoschematów. Pozwoli to również na lepsze przygotowanie służb doradczych, a następnie rolników, do wdrożenia reformy Wspólnej Polityki Rolnej. W międzyczasie niezbędne będzie również zintensyfikowanie prac nad upowszechnieniem uprawy roślin białkowych w celu zabezpieczenia samowystarczalności surowcowej również w tym zakresie – mówi Piotr Walkowski, prezes Wielkopolskiej Izby Rolniczej.
W ocenie rolników z Wielkopolski oraz wielu ekspertów wdrażanie tych strategii może spowodować obniżenie wielkości produkcji rolniczej nawet o 15-20 proc. W obecnej niespokojnej i niestabilnej sytuacji, jak podkreśla WIR bezpieczeństwo żywnościowe nabiera strategicznego znaczenia.
Ukraina jest bardzo dużym producentem zbóż, kukurydzy oraz drobiu. Ta produkcja jest mocno zagrożona. Nie wiemy jak potoczą się dalej losy tego kraju oraz krajów sąsiednich. Widzimy już olbrzymi napływ uchodźców, których trzeba będzie wykarmić. Brak zboża i kukurydzy na rynku nie tylko spowoduje podwyższenie cen tych surowców, ale stworzy zagrożenie dla kontynuacji produkcji zwierzęcej, tak ważnej dla polskiego rolnictwa i eksportu. To z kolei wywoła kolejną falę inflacyjną – uzasadnia Piotr Walkowski.
W tej sytuacji zdaniem izby rolniczej kraje członkowskie nie mogą sobie pozwolić na zmniejszanie produkcji żywności, ekologię i pozostanie elitarnym klubem konsumentów o wysokich dochodach. Musimy przygotować się na funkcjonowanie w gospodarce niedoboru i drożyzny z tym związanej.
– Rozumiemy konieczność ochrony środowiska i klimatu, ale te kwestie muszą niestety odejść na plan dalszy i poczekać na ustabilizowanie się sytuacji za wschodnią granicą Unii Europejskiej. Dotyczy to w równym stopniu energetyki opartej na paliwach stałych czy energetyki atomowej, jak i produkcji żywności – podsumowuje prezes WIR.
Zobacz także:
Wojna na Ukrainie wywróci Zielony Ład do góry nogami. Opinia