fbpx

Ursus wraca do gry z nowym ciągnikiem

Los marki Ursus ma szansę na szczęśliwy zwrot, a to za sprawą tego, że do Lublina znów wraca produkcja ciągników. Na razie będą to małe ciągniki o mocy 25 KM, ale docelowo maszyny o mocy nawet do 50 KM.

Zakłady Ursus od roku 2020 poprzez różne etapy działań naprawczych znalazły się w stanie upadłości, jednakże pomimo upadłości zakłady Ursus pod nadzorem syndyka starają się funkcjonować w tych trudnych realiach, bez zewnętrznego wsparcia finansowego.

Oddział w Dobrym Mieście cały czas produkuje sprzęt rolniczy, który na bieżąco jest dystrybuowany do odbiorców polskich jak i zagranicznych. Jednakże zakład w Lublinie w 2022 roku zakończył montaż ciągników wg norm EURO IIIB i od początku 2023 roku trwały prace i konsultacje z niemieckim kontrahentem nad przygotowaniem ciągnika, który będzie spełniał aktualne wymagania, będzie funkcjonalny w użytkowaniu i może rozpocząć nową erę montażu ciągników w zakładzie w Lublinie.

Jak udało nam się dowiedzieć od Andrzeja Grzywacza, dyrektora zakładów Ursus w Lublinie, firma powraca do gry na razie z modelem Ursus C-325 nawiązującym do wspaniałej historii firmy, choć już w dużo nowszym wydaniu. Według przekazanych informacji obecnie trwają jeszcze ostatnie próby i badania, a finalna wersja ciągnika będzie dostępna w sprzedaży już w okresie letnim, kiedy to zostanie on ostatecznie „ubrany” w nową maskę Ursusa. Jednocześnie firma informuje, że przyjmuje już zamówienia na ten model ciągnika.

Ciągnik został wyposażony w spełniający normę Stage V, 3 cylindrowy silnik Perkins osiągający moc 25 KM. Do przeniesienia napędu posłużyła z kolei mechaniczna skrzynia o 9 przełożeniach do przodu i 3 do tyłu. Traktor posiada oczywiście napęd na 4 koła, wspomaganie kierownicy, tylny TUZ o udźwigu 750 kg i wydatek hydrauliki na poziomie 20 l/min.

Jak więc widać parametry te nie są być może imponujące, ale do zastosowań komunalnych, bo do takich zadań będzie głównie dedykowany ten ciągnik, powinny być wystarczające. Traktor nie posiada na chwilę obecną kabiny, ale jak zapewnił nas Andrzej Grzywacz, w niedalekiej przyszłości również i to powinno ulec zmianie.

Dodatkowo firma pracuje cały czas nad możliwościami zaoferowania razem z ciągnikiem opcji wyposażenia dodatkowego, takiego jak np. ładowacze czołowe, zamiatarki czy pługi które sprawdzą się w zastosowaniach komunalnych. Jednocześnie trwają prace nad nowymi mocami ciągników i w planie (jeszcze jesienią tego roku) jest ciągnik o mocy 35 KM a następnie 50 KM.

Zobacz także:

Wielki przegląd małych ciągników. Co oferują i ile kosztują?

SDF baner ciągnik
Syngenta baner Treso
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

25 KOMENTARZE

  1. Brzmi fajnie ale nikomu nie polecam “nowych” Ursusów. Wszystko tylko nie te buble, które noszą znaczek Ursusa. Kupiłem i pluje sobie w brodę.

  2. Witam proszę o informację kiedy będzie można go obejrzeć i więcej zdjęć i.czy to jest produkcja ursusa czy chińskie zabawki jestem zainteresowany kupnem ale jaka cena

      • Faktycznie, wygląda to jakby do Prokmara wsadzono Perkinsa i mocniejszą pompę. Reszta pewnie Azja niestety. To straszne, że w naszym kraju zostały same montownie, które straciły zdolności produkcji skrzyń, osi, wszystkich elementów ciężkich. Ciekawi mnie, dlaczego nikt nie wpadł na to, żeby dogadać się z SKB i u nich produkować na zlecenie własne podzespoły tego typu.

        • Ciężko stwierdzić co będzie siedzieć w Ursusie C-325, ale w ciągnikach Prokmar silnik Changchai to pochodna Perkinsa. Także w Ursusie spodziewam się chińskiego silnika. Patrząc na plany Ursusa, czyli najpierw ciągnik 25 KM, później 35 i na końcu 50 KM, można wnioskować że nowe Ursusy będą powieleniem oferty Prokmar.

  3. Przecież te zakłady polska władza doprowadziła do upadłości w końcówce lat 90′. Już któryś artykuł jako y ursus przeszedł w stan upadłości wroku 2020. To ck w 2020 przeszło wstanupadłosci to firemka, która za 10000 zł odkupiła logo marki i prawa do niego, składająca chińskie ciągniki. Jaki qtwa ursus, co to za rodzima produkcja jak w Polsce ani odlewni and produkcji silników już nie ma. Tamten, prawdziwy stary Ursus to była fabryka z li ią produkcyjną podwój ego zastosowania, mogła zostać przestawiona na zbrojeniówkęw razie potrzeby. Głupi rolnik dzisiaj pierdoli, że ursus był przestarzały- podobnie jak wasze New Hollandy sprzed 30 lat- kwestią było jedynie dać się firmie rozwijać, wpompować kasę na modernizację zakładu pod nowe standardy a nie katować wszystko co stanowiło konkurencję dla Niemców, Amerykanów czy Holendrów- tak właśnie smarowano pieniążkiem komu trzeba było z zarząduni z władzy a potężna firma nagle stawała się niere towana i upadała. Teraz będą w Niemcem orroz.awiać jak wyprodukować ciąfnik- esencja polskości. Najpierw swoje rozpierdolić a potem iść po prośbie na zachód. Propaganda i badziewie…

    • Ursus upadł przez związki zawodowe które blokowały wprowadzanie nowych rozwiązań trudniejszych w produkcji. Zablokowały też co najmniej jeden duży kontrakt dla innych marek. Fabryka miała by pewny dochód a sprzedawane traktory miały by tylko inne logo na masce.
      Szczytem było wymyślenie że ursus da radę budować autobusy. Nie dość że skorzystali z skopiowanej konstrukcji to jeszcze zrobili to nieudolnie.

  4. Przyzwyczajenie się matołki że nie nasza rola produkować traktory i samochody. No chyba że w niemieckiej fabryce. Nasza rola to kupić traktor i zapierdalać na roli do czasu aż nastąpi wykup gruntu na potrzeby bauera

  5. Na pewnych targach rozmawiałem z inżynierami i biurem konstrukcyjnym Ursusa, z nowego brandu. Uświadomiłem sobie, że stado miernot jest z nadania partyjnego, i na wszelkie pytania odpowiedzieli ,,na ch***“ . Szczególnie jeden wyszczekany gościu, który siedział na siłę pod halą. Przegrał, z racji na obsługę konsumentów, z czego boczne firmy miały ubaw i się cieszyły. Wstrzaslo mnie to, i dawałem maksymalnie dwa lata życia firmie. Życie pokazało na 5 długich lat. Ursus przegrał z racji na paprochy i partyjniactwa w biurze. Moja ekipa sprzedałaby, kilkadziesiąt sztuk w ciągu 2 dni targów. Niestety. Siedzieć, kawka i fochy i brak wiedzy o produkcie. Nawet przedsiębiorcy pytali o produkt z wizją zakupu na logistykę własnych firm etc. Całe żale, biznesmenów były wylane przy darmowym whiskey gdzieś pod blachą targów.

  6. Fajny ciągnik do sadu albo ogrodu. Jak cena będzie dobra to go kupię, tylko jeszcze potrzebny będzie osprzęt do pracy. Czekamy na więcej informacji i gdzie można go obejrzeć. Kupujmy to co wyprodukowano w Polsce.

  7. Może udało by się zbudować C380 z nową norma emisji spalin. Z tego co pamiętam ciągnik miał największą sprzedaż z modeli marki Ursus.
    Pozdrawiam i życzę powodzenia w walce o przetrwanie Ursusowi.

  8. Ostatnie podrygi ursusa. To itak jakiś Chinol pod marką ursus. Kto to kupi … Ile ciągników o tej mocy sprzedało się w zeszłym roku. 3150 mógłby się przyjąć gdyby go trochę unowocześnić bo sredniowiecze i był przystępny cenowo …

  9. Ciekawe jaka cena i gdzie ten ciągnik można obejrzeć i zamówić. Bo na oficjalnej stronie wzmianki o nim brak. No, a problemy dzisiejszych firm produkujących traktory polegają na procesie globalizacji. Teraz wszystko składa się do kupy z gotowych podzespołów, dostarczanych przez jednych i tych samych producentów. Przez to, te ciągniki różnych marek niczym się tak na prawdę nie różnią. Uniemożliwia to konkurowanie ceną, a rolnik kupuje to, co jego zdaniem ma lepszą markę… Stąd kłopoty Ursusa, Pronara kiedyś, a dziś zaczynające się Zetora… Już nie mówię o własnym silniku, ale gdyby w swoim czasie Ursus skomercjalizował własną skrzynię Vigus i na niej oparł produkcję całych serii ciągników, dziś mógłby wyglądać zupełnie inaczej…

  10. Gdyby udało się powrócić do konstrukcji c-3150 i jego pochodnych to byłoby coś… brakuje na rynku alternatywy na mocne ciągniki, które byłyby może i słabiej wyposażone, ale i o wiele tańsze… mogłyby być też wersje premium, ale trafiłyby one na silną konkurencję marek premium

    • No nie wiem czy taki ciągnik byłby istotnie tańszy. Nie w obecnych czasach gdzie główne podzespoły bierze się od zewnętrznych dostawców. To nie jest tanie. Owszem można się do Chińczyków uśmiechnąć tylko kto to potem kupi? Przypomne, ze Ursus potrafił całe ciągniki ściągać choćby z Korei i sprzedawać je pod swoją marka. Niestety Polska to zbyt mały rynek by myśleć o tym by móc ciąć koszty (większe zamówienia- efekt skali). Czy choćby o większej opłacalności.

      Poza tym coś tu nie gra. W końcu niedawno marka ursus była na sprzedaż. A tu nagle nowy ciągnik? Jakim cudem?

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.