fbpx

Polscy hodowcy drobiu ponoszą niepowetowane straty kosztem… ukraińskiego miliardera

Już w marcu informowaliśmy naszych czytelników o problemach, jakie polskim producentom drobiu i jaj stwarza import tych produktów z Ukrainy. Problemy te stają się coraz bardziej palące i piszą o nich już polskie media ogólne i ukraińskie media branżowe. 

W naszym artykule “Mieliśmy być krajem tranzytowym, a zostaliśmy docelowym”. W pomocy Ukrainie “coś poszło nie tak” przekazywaliśmy informację, że większość importowanego na teren UE mięsa drobiowego z Ukrainy, pochodzi od jednego, gigantycznego podmiotu, posiadającego 400 tys. ha ziemi, którego działalność zarejestrowana jest na Cyprze.  

W artykule zamieściliśmy też dane liczbowe, przekazane nam przez Krajową Federację Hodowców Drobiu i Producentów Jaj: według danych AVEC (organizacji zrzeszającej unijnych hodowców drobiu) w ciągu pierwszych 8 tygodni 2023 r. import mięsa drobiowego z Ukrainy do UE wzrósł o 94% (mięsa świeżego o 40,4%, mrożonego o 171%) a import jaj o 1370% (świeżych jaj +2850%) w porównaniu z pierwszymi 8 tygodniami 2022 r. Od początku 2023 r. do Unii Europejskiej wjechało 32 306 ton mięsa drobiowego i 4 457 ton jaj. W styczniu 2023 r. import mięsa drobiowego wyniósł 16 206 t (+77% w porównaniu ze styczniem 2022 r.) – w tej kategorii import mięsa mrożonego stanowi 7 454 t (+85% miesiąc do miesiąca) i mięsa świeżego stanowi 6 675 t (+47% m/m). Import jaj wyniósł 2 573 t (+1446% w porównaniu ze styczniem 2022 r.) – w ramach tej kategorii przywóz świeżych jaj stanowi 1 839 t (+2485 % m/m), a jaj bez skorupek 671 t (+759 % m/m). 

W dzisiejszym wydaniu nasze informacje potwierdza Wirtualna Polska. W artykule “Rozkręca się podobna afera jak ze zbożem. Zyskał miliarder z Ukrainy” red. Tomasz Mołga cytuje słowa Jurija Kosiuka, ukraińskiego miliardera, właściciela 60% akcji notowanego na giełdzie londyńskiej, a zatem wspieranego przez międzynarodowy kapitał agroholdingu MHP, największego ukraińskiego producenta i eksportera mięsa drobiowego, kontrolującego połowę ukraińskiego rynku w tym segmencie: 

“Europie jesteśmy wdzięczni za wsparcie gospodarcze w ramach wolnego handlu. Umowa w formie zniesienia kontyngentów i zniesienia ceł na ukraińskie produkty pozwala nam eksportować do UE i Wielkiej Brytanii (…). W obecnej sytuacji to duże osiągnięcie”. 

“W raporcie z 11 kwietnia ogłoszono, iż spółka odnotowała 255 mln dolarów zysku operacyjnego” – czytamy dalej w artykule wiadomości.wp.pl. -”Przychody z eksportu wystrzeliły do 1,6 mld dol. (o 330 mln dol. więcej niż rok wcześniej). Z raportu rocznego MHP wynika, że udało się to dzięki otwarciu rynku Unii Europejskiej na drób z Ukrainy”. 

O sprawie głośno jest również na Ukrainie. Ukraińska agencja konsultingowa UkrAgroConsult, obsługująca globalnych operatorów agrobiznesu z ponad 50 krajów na świecie w artykule pod znamiennym tytułem: Europejscy rolnicy boją się nieograniczonego importu drobiu z Ukrainy”, cytuje Pawła Podstawkę, prezesa Krajowej Federacji HDiP, któy zwraca uwagę na niemożność konkurencji z ukraińskim produktem w sytuacji, gdy na Ukrainie nie obowiązują żadne normy produkcji i hodowli obowiązujące w UE, oraz Dariusza Goszczyńskiego, prezesa Krajowej Rady Drobiarstwa-Izby Gospodarczej, który mówi, że “Od czerwca 2022 r. co miesiąc do UE wjeżdża 700 ciężarówek załadowanych mięsem. Część z nich trafiła do Holandii, gdzie ta firma (MHP) ma swoje zakłady i po przepakowaniu mięso rozeszło się po całej UE po nieosiągalnych dla nas cenach. W efekcie pierś z kurczaka mamy w sklepach po 13-14 zł za kg, podczas gdy nasi producenci nie mogą nawet myśleć o rentowności, jeśli cena jest poniżej 19 zł” 

Polscy producenci ponoszą niepowetowane straty – są wypierani nie tylko z rynku krajowego, ale również z rynków zagranicznych, dokąd trafiało 63% polskiej produkcji. Ukraińscy rolnicy nic na tym nie zyskują, więc argument o pomaganiu Ukrainie, który stał za zawieszeniem ceł na import produktów rolnych, jest niezrozumiały. Dlaczego Komisja Europejska chce przedłużenia zniesienia barier celnych?  

Jak mówi znane powiedzenie – gdy nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. W tym przypadku prawdopodobnie ogromne pieniądze. Być może tak duże, że inicjatywa nowego ministra rolnictwa Roberta Telusa, chcącego zorganizować poparcie 5 krajów poszkodowanych przez import z Ukrainy, mająca na celu ponowne wprowadzenie ceł, nie przyniesie żadnych skutków. Oby tak się nie stało. 

McHale - baner - kwiecień 2024
Axial Syngenta baner
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.