fbpx

Konfederacja: rozszerzyć embargo, zadziałać jednostronnie. Bruksela usiądzie do stołu rozmów

Konfederacja proponuje jedną, prostą rzecz – rozszerzyć embargo, zadziałać jednostronnie, wówczas Bruksela usiądzie do stołu rozmów. W tej chwili traktują was jako miękkich polityków, bo wy musicie udowadniać, że jesteście praworządni i stosujecie się do całego prawa unijnego. Zadziałajcie twardo, i wtedy „przyjdzie koza do woza”, czyli eurokrata przyjdzie do stołu rozmów, usiądzie z ministrem Siekierskim, Kołodziejczakiem i zaczną się poważne rozmowy – stwierdził wczoraj Krzysztof Bosak z Konfederacji.

Krzysztof Bosak przedstawił stanowisko Konfederacji podczas debaty na temat stanu polskiego rolnictwa, która odbyła się w trakcie 6. posiedzenia Sejmu RP. Poniżej przedstawiamy zapis jego wypowiedzi.

Cieszymy się, że ten punkt został włączony do porządku obrad na nasz wniosek. Trwają protesty rolnicze, Konfederacja solidaryzuje się z rolnikami. Uważamy, że absolutnie niszczone jest polskie rolnictwo. Wynika to ze złożenia z jednej strony działań Rosji, która sparaliżowała międzynarodowe szlaki handlowe, z drugiej, z absolutnie destrukcyjnych działań Unii Europejskiej. To UE gwarantowała stabilizowanie polskiego rynku rolnego, ta obietnica została złamana przy poparciu PiS, PO, Lewicy, PSL – wszystkie partie były za otwarciem rynku polskiego na produkty z Ukrainy. Dziś polskie społeczeństwo zderza się z konsekwencjami waszej polityki. Wasze dążenia były tak samo głupie i pozbawione jakiegokolwiek planu jak działania Brukseli. Bruksela nie przeprowadziła analiz, wyliczeń, było gadanie o tranzycie, ale nikt, poza może ministrem Ardanowskim, nie przeprowadził analiz, jak ten tranzyt miałby iść, którędy, dokąd miałby jechać, gdzie miałoby to być rozładowane. A kiedy pan minister Ardanowski przedstawił, że przeprowadzenie tranzytu jest niemożliwe, został całkowicie zignorowany. Czyli polityka rządu PiS była polityką świadomej zdrady! Urzędnik rządowy zdymisjonowany na najwyższym szczeblu ostrzegał, że niemożliwe jest zrobienie tego, co planowaliście, a następnie dwóch kolejnych ministrów, czyli Kowalczyk i minister Telus zajmowało się mydleniem oczu rolnikom, że niby oni mają na to jakieś sposoby. I było wymyślanie, pamiętamy to doskonale – będą silosy na końcu linii szerokotorowej; zbudujemy port zbożowy w Gdyni; wszystko to okazało się kłamstwami. Nie ma portu zbożowego, nie powstały silosy budowane z Amerykanami, nie stworzono w uzgodnieniu z Brukselą żadnych szlaków transportowych.

Dopiero gdy wybuchły protesty zaczęło się zastanawianie, co tu zrobić, co tu zrobi – myśleli w rządzie. I wymyślili – może będziemy plombować ciężarówki? Ale o tym, że zaplombowane ciężarówki przejadą granicę, zostaną przepakowane i towar wróci, nikt już nie pomyślał! A może nawet jak ktoś pomyślał, to nikt się nie zastanawiał, jak temu zapobiec – bo cel był cały czas propagandowy. Zmienił się rząd, pozostała ta metodyka. Mamy obecnie wystawionego na pierwszy front propagandy ministra Kołodziejczaka, który jest w rządzie, ale zachowuje się tak, jakby był w opozycji! Mówi – wspierajcie mnie, wspierajcie mnie, wtedy będzie lepiej! Panie ministrze, ale jakby miało być lepiej, to by było lepiej. Wasza siła negocjacyjna w Brukseli jest zerowa, bo nie chcecie zrobić tego, co proponuje Konfederacja. A Konfederacja proponuje jedną, prostą i bardzo konkretną rzecz – rozszerzyć embargo, zadziałać jednostronnie, wówczas Bruksela usiądzie do stołu rozmów. W tej chwili traktują was jako miękkich polityków, wiedzą, że mają was „na musiku”, bo wy musicie udowadniać, że jesteście proeuropejscy, praworządni, stosujecie się do całego prawa unijnego – no to jak się stosujecie, to nic nie zrobicie! A jak chcecie zadziałać twardo, to zadziałajcie twardo, i wtedy „przyjdzie koza do woza”, czyli eurokrata przyjdzie do stołu rozmów, usiądzie z ministrem Siekierskim, Kołodziejczakiem – chyba, że w międzyczasie Donald Tusk was zmieni – i zaczną się poważne rozmowy.

My przedstawiliśmy rozporządzenie, bo wiemy, że pan się skarżył w mediach, że urzędnicy z czasów poprzedniego rządu nie chcą pana słuchać, nie chcą napisać rozporządzenia, my zrobiliśmy to dla was – to projekt rozporządzenia przedstawiony wraz z rolnikami, rozporządzenie Ministra Rozwoju i Technologii – żeby rozszerzyć: o cukier, o susz paszowy, o nasiona, o chmiel, o len i konopie, owoce i warzywa (przypominamy, że rząd PiS dotował ukraińską konkurencję, nawet sadzonki tam wysyłaliście, żeby bardziej się ta konkurencja dla polskiego sadownika rozwinęła – gratulacje, osiągnęliście sukces, konkurencja bardzo się rozwinęła, niszczy polską gospodarkę).

Ale idźmy dalej: produkty z przetworzonych owoców i warzyw, tytoń, wołowina, cielęcina, mleko i przetwory mleczne, wieprzowina, baranina, kozina, jaja, mięso drobiowe, alkohol etylowy pochodzenia rolniczego, produkty pszczele – to wszystko wam podpowiadamy. Jedno rozporządzenie ministra, można wydać w jeden dzień, i zaczynają się negocjacje! Tak się prowadzi politykę! Ale wpierw trzeba zrezygnować z tego, że się zostanie poklepanym po plecach w Brukseli jako dobry Europejczyk. Trzeba wziąć to na klatę, że pojedzie się do Brukseli, a tam ktoś będzie niezadowolony. Jesteście gotowi prowadzić taką politykę? Czy chcielibyście być klepani po plecach i w Brukseli i na barykadach czy na blokadach rolniczych? Tak się nie da. Może stąd ten dysonans wizerunkowy pomiędzy panem ministrem Kołodziejczakiem, a panem ministrem Siekierskim i premierem Tuskiem? Gramy na dwóch fortepianach, obstawiamy dwa fronty, ale rolnicy nie są głupi, widzą waszą grę – dlatego jest coraz gorsza atmosfera na pańskich wystąpieniach na protestach rolniczych, bo ludzie już się połapali, że jesteście w rządzie i niesiecie odpowiedzialność za to, co się dzieje.

Idźmy dalej – na czym polega wasza polityka mydlenia oczu? Bo politykę mydlenia oczu przez PiS już omówiłem, teraz zdemaskujmy wasze metody. Chwalicie się, że będziecie teraz modyfikować rozporządzenia unijne, żeby mieć jakie ogłaszać sukcesy. Na czym wasz rzekomy sukces polega? Na tym, że teraz będą kwoty w rozporządzeniu przedłożonym zdaje się po raz trzeci – przypomnijmy, że poprzednie rozporządzenia Brukseli były popierane przez PiS, choć w kraju krzyczeliście, że skandal – wy mówicie, wynegocjowaliśmy kwoty. I kwoty mają być na import cukru, mięsa drobiowego, jaj, względem roku 2023. To rok, w którym eksport w niektórych obszarach wzrósł 20 razy. Kontyngent przed wojną dla cukru wynosił 20 tys. ton – import w 2023 wynosił 470 tys. ton. Mięso drobiowe – przed wojną 90 tys. ton, w 2023 175 tys. ton.; jaja przed wojną 6 tys. ton, w 2023 r. 35 tys. ton. Jeżeli rokiem referencyjnym będzie rok 2023, to wasz sukces jest całkowicie pozorny. Opowiadanie o tym, że będziecie traktat dwustronny zawierać – jaki traktat dwustronny, co on ma zagwarantować? Na wzór Rumunii, gdzie żaden problem nie jest rozwiązany?

I kilka pytań do rządu, zobaczymy, czy doczekamy się odpowiedzi:

Jak polski rząd na Radzie UE zagłosuje w sprawie bezcłowego handlu z Ukrainą na trzeci sezon? Po raz kolejny poprzecie, czy będziecie mieli odwagę być przeciw?

Czy polski rząd buduje na poziomie UE większość dla zablokowania tego rozporządzenia? My jako polscy politycy uczestniczymy cały czas w spotkaniach międzynarodowych. Mieliśmy spotkanie z reprezentantami Izby Gmin – dostaliśmy z MSZ instrukcję, żeby powiedzieć o tym, że ma być nauka języka polskiego, ale nie dostaliśmy nic w sprawie handlu międzynarodowego. Czy to jest element polskiej polityki międzynarodowej, czy nie? Gdzie odpowiednie instrukcje?

Czy rząd popiera utrzymanie rozporządzenia ministra rozwoju z dnia 15 września 2023 w sprawie zakazu importu czyli to embargo? Będzie utrzymane to embargo czy nie?

Premier zapowiedział, że jest zwolennikiem uregulowania dwustronnych relacji handlowych na wzór umowy ukraińsko- rumuńskiej. Jak ma wyglądać ta umowa, jak ma wyglądać skutek prawny, skoro polityka handlowa jest wyłączną kompetencją UE?

Jeżeli chodzi o nieprawidłowości w imporcie – to akurat dorobek PiS, dlatego zwracam się w tę stronę. Wynik kontroli NIK z grudnia 2023 ujawnił, że na Ukrainie dochodziło do korupcji na dużą skalę i potwierdzenie w dokumentach nie miały wiarygodności. Że podkarpacki i lubelski urząd skarbowy realizował działania w zakresie importu zboża i rzepaku zgodnie z wytycznymi ministra finansów. A pamiętajmy, że to było oczko w głowie premiera Morawieckiego. Że działania nie zapobiegały przypadkom dopuszczenia do obrotu i wykorzystania sprowadzonego zboża i rzepaku na cele inne niż zapisane w zgłoszeniu celnym, np. tzw. cele techniczne – to pojęcie to wasz wynalazek, wyście to wymyślili żeby zdjąć kontrole. Że największy wzrost importu zbóż nastąpił w II poł. 2022 r. kiedy do Polski sprowadzano w każdym miesiącu ponad 250 tys. ton zbóż, a w listopadzie i grudniu ponad 360 tys. ton i że było to raportowane co tydzień z Ministerstwa Finansów do Ministerstwa Rolnictwa.

Pytanie do rządu – jakie w Polsce mamy zapasy zboża, i ile lat zajmie nam zużycie tych zapasów?

Polityka klimatyczna – czy wy to popieracie, czy macie zamiar renegocjować tę politykę? Czy wasze stanowisko w sprawie Europejskiego Zielonego Ładu jest takie samo jak PiS, tzn. że tu będziecie udawać, że krytykujecie, a w UE wszystko poprzecie?

Hodowla zwierząt – czy popiracie zakazywanie, komplikowanie przepisów, czy może przyjmiecie stanowisko rozsądne, wolnościowe, jakie prezentuje Konfederacja, że rolnik ma być wolnym przedsiębiorcą produkującym żywność? Na te wszystkie pytania oczekujemy odpowiedzi, nie unikniecie ich.

McHale - baner - kwiecień 2024
Syngenta baner Treso
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.