W związku z rozpoczętym sezonem żniw, wielu rolników używa kombajnów do zbioru swoich plonów, których warunki techniczne nie pozwalają na odłączenie zespołu żniwnego, co powoduje, że maszyny mogą przekraczać szerokość 3 m.
Krajowa Rada Izb Rolniczych apeluje więc do ministra infrastruktury o zmianę przepisów rozporządzenia ministra infrastruktury i budownictwa z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia, tak aby maszyny, których odłączenie i przyłączenie zespołu żniwnego na polu jest niemożliwe mogły przejechać przez drogę publiczną, aby dokonać zbioru.
Obecnie za przejazd taką maszyną przez drogę publiczną Policja może nałożyć na rolnika mandat w wysokości 5000 zł, a jeśli sprawa trafi do sądu, to maksymalna kara może wynieść 30 000 zł.
Dlatego samorząd rolniczy wnioskuje do Komendanta Głównego Policji, aby nie nakładano mandatów na rolników w tej sprawie, a stosowano jedynie pouczenie, ponieważ takie obciążenie dla rolników będzie zbyt dotkliwe i niemożliwe do realizacji.
Zobacz także:
Temat mandatów za nocne hałasowanie w żniwa wraca jak bumerang, choć jest iskierka nadziei
Pogonić w końcu tych rolersów. W sklepach i tak ziemniaki z Norwegii, truskawki z Hiszpanii, a chleb niejadalny. A wszystko i tak gnije po dwóch dniach. Jak im Tusk na wyraźne polecenie Merkelowej podniósł wiek emerytalny odpowiednio o 7 i 12 lat to nawet nie pisnęli. Na wyborach głosują na tego wójta, który da na wiecu najwięcej kiełbachy i wódy za darmo, albo na kogo każe głosować pedofil z ambony. Teraz też mieli ziarno na torach sypać, ale ich kałowa partyjka dogadała się z partią kaczki i pewnie mają kolejne dopłaty za to, że oddychają albo niczego nie uprawiają. A najlepiej to w gumofilcach postać pod geesem i harnasia żłopać, a patolskie potomstwa nauczyć łapę do gopsu wyciągać.
Prawo równe dla wszystkich.
Ma nie przekraczać i ma odpinać. Niedługo oświetlenia nie będą musieli mieć. Hamulców itp bo tylko kawałek na pole.
Żenada. Każdy heder można rozpiąć tylko się oczywiście nie chce i czasu zajmuję a przecież cenne godziny uciekają.
Karać bez wyjątku. Prawo ma być równe dla wszystkich.
Koniec i kropka. Bidny rolnik zawsze skrzywdzony
Nim mniej rolnicy zbiorą plonu tym droższa będzie żywność. Ludzie z miasta postrzegają rolników jako chłop w gumiakach i dość że ma ciężko to jeszcze mu dowalić. Panu w ładnym samochodzie przeszkadza że musi zwolnić i troszkę się usunąć na drodze bo jedzie kombajn i do tego nie wygląda wyjściowo jak z telewizji. Przecież on jedzie zbierać żywność która być może będzie miał w niedzielę na obiad. Przepinanie hederu jest czasochłonne a w czasie żniw każda minuta się liczy.
Jazda z podpiętym jest ok tylko sami rolnicy czasem robią dodatkowe problemy i takich trzeba tępić za jazdę z zapiętym już nieraz miałem uszkodzone ogrodzenie bo pchają się drogami wogole nieprzystosowanym i do takiego przejazdu bo mu się nie chce max kilometr nadrobić tylko jadą przestawia znaki bo się nie zmieści zachacza ogrodzenie i łamie przy tym drzewa bo sobie kupił większy kombajn więc albo oni uważają na drodze albo niech nawet niewyjezdzaja bo potem tylko tłumaczenia za wasko
Nic dodać nic ująć …
Gdyby kierowcy mieli choć trochę szacunku dla rolników to by nie wypisywali głupot. Każdy widzi że jedzie kombajn to niech zjedzie na chwilę z drogi i ustąpi przejazd. Ot cała filozofia. Trzymam kciuki o zmianę przepisów
APEL DO PILICJI AKCJA ŻNIWNA NIE TRWA CALYM ROKIEM PAŃSTWO POWINNO POMAGAĆ .A NIE KARAĆ A KIEROWCY POJAZDÓW OSOBOWYCH NIECH ZWIĘKSZĄ SWOJO CZUJNOŚĆ NA TAK DUŻY SPRZĘT .WIĘCEJ ZABIJA SIĘ O DRZEWO STOJĄCE NA POBOCZU NIŻ O KOMBAIN .PROŚBA OBU STRONA TROSZKE KULTURY .A będzie bezpiecznie .Dzięki
Znajomy jechał do mnie wczoraj kosić rzepak
Miał heder na wózku za kombajnem
Jak przepinał heder do kombajnu przy mojej działce to na drodze stworzył się kilometrowy korek
Stwierdził źe zrobił większe zagroźenie a jeżeli miał zapięty heder. Powiedział że woli zachować szczególną ostrożność przepuszczając samochody zamiast rozpinać się na dorodze
A czemu niby na drodze się zaczepiał ? Na polu powinien
334677 jak byś coś o tym wiedział to zamknął byś dziób zjechał na pobocze o pozwolił przejechać.
Tak i nadal mają narażać życie innych użytkowników drogi . Rozwiązania są, mogą rolnicy korzystać z usługi, a nie gratem zbierać który połowę na polu zostawi , tylko to nie o to chodzi… “bo gdzie ja będę kogoś prosił ” :) znam temat bardzo dobrze .
334677- człowieku nie ośmieszaj się.Nie masz pojęcia o pracy w rolnictwie,a szczególnie w okresie żniw kiedy niejednokrotnie liczy się każda chwila. Wiem, że jazda z podczepionym hederem stwarza pewne niebezpieczeństwo na jdrodze,Ale czy Ty jadąc autem nie możesz zachować wzmożonej ostrożności i zmniejszyć prędkość chociaż przez te trzy no może cztery tygodnie w roku.
A skąd teoria że stary kombajn połowę zostawi?!? Widać że nie masz pojęcia o czym piszesz. Kombajn to prosta maszyna, nowoczesne konstrukcje nie wiele różnią się od tych starych gratów, może poza wyglądem i komfortem. A samo czyszczenie i dokładność zbioru zależy od ustawień.
Co do narażania innych. Głównym zagrożeniem jest sama obecność kombajnu na drodze, z racji faktu że nawet bez geodeta jest bardzo szeroki i porusza się najczęściej nie szybciej jak 20km/h. W okolicy było kilka wypadków z udziałem kombajnu, co ciekawe akurat miały heder na wózku. W jednym wypadku rozpędzone auto wjechało w kombajn za zakrętem, uderzyło w wózek z hederem, pasażer osobówki nie przeżył. W drugim wypadku byla czołówka, również kombajn za zakrętem na wąskiej drodze, na szczęście nikt nie doznał większych obrażeń.
Idealna sytuacja to polne drogi dojazdowe, ale jest jak jest, małe gospodarstwa mają zbyt niską wydajność by nająć usługę. Po prostu, droga mogą poruszać się inne pojazdy i piesi, kierowcy muszą to akceptować i zdawać sobie sprawę z konsekwencji. Np. w niedalekiej miejscowości facet zaprzęgiem skręcał do siebie na podwórko, zginął na miejscu, bo koń z wozem nie jest w stanie tak szybko wykonać manewru jak osobówka. A samochód jechał nie 40 jak było ograniczenie tylko 80, też był zakręt. Jak by tam skręcał na posesję w tym momencie “TIR” to pewno zginął by kierowca osobówki.
W większości wypadków z udziałem sprzętu rolniczego i pojazdów wolnobieżnych główną przyczyną jest prędkość. Do niedawna sądy brały pod uwagę tylko pierwszeństwo przejazdu. Od jakiegoś czasu, jeżeli da się udowodnić że samochód jechał za szybko, biegli ustalą że jak by jechał wolniej do wypadku by nie doszło, to pierwszeństwo przejazdu nie jest brane pod uwagę. W końcu piraci drogowi odpowiedzą za swoje czyny, a nie tylko zwalanie winy na rolników którzy jakoś muszą swoją pracę wykonać. Wieś to jest fabryka żywności, przejeżdżając przez nią, musisz się liczyć z tym że jesteś na terenie fabryki i możesz napotkać jakąś maszynę wolnobierzną i nie będzie jak jej ominąć.
Jeden z nielicznych co mądrze pisze.