W skupach nadal pusto. Producenci zbóż czekają na wyższe ceny. Sprzedają tylko ci, którym potrzebne są pieniądze na bieżące wydatki związane miedzy innymi z siewami ozimin czy spłatą kredytów. Obecna sytuacja zarówno na światowych jak i europejskich rynkach nie napawa optymizmem. Zboża są coraz tańsze, a koszty produkcji coraz wyższe.
Szczególnie widać to na przykładzie rzepaku, za którego tonę obecnie oferują w punktach skupu od 2500 do zaledwie 2650 złotych. Ceny oferowane za pszenicę też nie są rewelacyjne. Za tonę konsumpcyjnej płacą od 1350 do 1680 złotych, a za paszowej od 1300 do 1500 złotych.
Ceny pszenicy spadają na światowych giełdach m.in. przez wysoką podaż rosyjskiej pszenicy, o czym pisaliśmy tutaj.
Ceny pozostałych zbóż od kilku tygodni stoją w miejscu ulegając tylko niewielkim wahaniom cenowych uzależnionym od jakości ziarna i lokalizacji skupu.
Żyto konsumpcyjne można sprzedać w cenie od 1050 do 1300 zł/t, jęczmień browarny od 1150 do 1640 zł/t, a owies konsumpcyjny od 1000 do 1300 zł/t.
Natomiast za kukurydzę z poprzedniego sezonu podmioty skupowe oferują od 1200 do 1410 zł/t. Za mokrą kukurydzę (30 proc. wilgotności) płacą zwykle od 750 do 800 zł/t.
Zobacz także:
Czy ceny nawozów mogą w najbliższym czasie spaść? Wiele wskazuje na to, że tak