fbpx

Kto powinien być nowym ministrem rolnictwa? Michał Kołodziejczak wskazuje

Dymisja ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka skłoniła lidera Agrounii Michała Kołodziejczaka do wygłoszenia swego rodzaju expose podczas konferencji prasowej, która odbyła się 5 kwietnia o godz. 11.30 przed Ambasadą Ukrainy przy Al. Szucha 7 w Warszawie. 

Lider Agrounii odniósł się bardzo krytycznie do spekulacji, że nowym ministrem rolnictwa będzie obecny przewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Robert Telus.  

– Potrzebujemy w Ministerstwie Rolnictwa fachowca, nie polityka – mówił Michał Kołodziejczak. – A Robert Telus głosował za “piątką dla zwierząt”. To nie jest człowiek, który potrafi “postawić się” swojej partii w imię dobra polskich rolników. Głosował za “piątką dla zwierząt”, a dziś ma być ministrem rolnictwa?  

Proszony przez dziennikarzy o wskazanie, kto, w ocenie Agrounii mógłby być nowym ministrem rolnictwa, Kołodziejczak nie wymienił nazwiska, ale wykluczając z tego grona polityków dopuścił w zasadzie tylko jedną możliwość – nowym ministrem musi być człowiek będący “trybunem ludowym”: 

– Chcemy człowieka, który będzie jednym z protestujących rolników – żaden poseł PiS takim człowiekiem nie jest. Chcemy człowieka, który powie, że jak rolnicy za nim staną, to rozwali ten rząd. Który powie – albo rolnictwo, albo śmierć – mówił z emfazą lider Agrounii.  

– Chcemy przede wszystkim rozwiązania spraw – deklarował lider Agrounii. – Człowiek, który teraz będzie ministrem rolnictwa, będzie wiedział, “w co wchodzi”. Niech nowy minister wie, że ustalenia muszą być od razu realizowane. Nie będzie taryfy ulgowej. Nie będzie dawania miesięcy, tygodni, czy nawet dni – ale jeśli będzie trzeba, będziemy działać szybko, wyjdziemy na ulice wraz z innymi organizacjami rolniczymi.  

Protesty, które odbędą się, jeśli postulaty rolnicze nie zostaną zrealizowane, “musi zobaczyć cała Europa i odczuć cała Polska”. 

Zdaniem Michała Kołodziejczaka oczekiwania rolników dotyczące wprowadzenia ceł na zewnętrznej granicy Unii Europejskiej mogły być spełnione z łatwością: gdyby premier Morawiecki, minister Kołodziejczak i komisarz Wojciechowski wspólnie “pojechali do Unii Europejskiej i na najwyższym szczeblu prowadzili rozmowy”. – Nasza dyplomacja zaspała – twierdził Kołodziejczak. – Nikt nie zrobił tego, co zrobiły Niemcy, gdy Polska wchodziła do UE, siedmioletni okres ochronny na pracowników z Polski. Dlaczego my nie zrobiliśmy okresu ochronnego na towary z Ukrainy? Jeżeli nasza dyplomacja nic nie zrobiła w tej sprawie, tylko napisała jakiś kulawy list, to trzeba jechać do najważniejszych polityków unijnych i przekonać ich, że nie warto finansować międzynarodowe korporacje, które na Ukrainie zainwestowały pieniądze, tylko bronić naszej gospodarki. 

Drugim tematem konferencji był list lidera Agrounii do Włodzimierza Zełeńskiego. Michał Kołodziejczak powiedział, że wystosował go “w imieniu setek tysięcy rolników i milionów Polaków”. Poprosił w nim prezydenta Ukrainy o wsparcie w uregulowaniu stosunków gospodarczych Ukrainy z Polską, ponieważ nieuregulowane będą wpływać negatywnie na stosunki polsko-ukraińskie.  

– To ostatni moment na to, by najważniejsi politycy powiedzieli – zależy nam, by środkowo-wschodnia Europa miała normalne stosunki, byśmy razem stanowili o sile Europy – mówił Kołodziejczak. – Bo dziś wielu ludziom zależy na tym, żeby te stosunki popsuć, i są wśród nich ludzie z Zachodu, którzy nie chcą, by był tu silny ośrodek współpracy między dwoma dużymi państwami, jakimi są Polska i Ukraina.  

Lider Agrounii wykorzystał okazję do zaprzeczenia pojawiającym się wciąż w przestrzeni medialnej, szczególnie w mediach społecznościowych zarzutom, że Agrounia jest organizacją prorosyjską. Kołodziejczak przypomniał, że w po wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej stał wraz z innymi kilkanaście dni na granicy polsko-ukraińskiej i pomagał uchodźcom. – Zrobiliśmy wraz z innymi działaczami jajecznicę z 20 tys. jaj, rozdaliśmy kilkaset kilogramów kiełbasy. Ale dziś najważniejszą sprawą jest uregulowanie spraw gospodarczych, w imię dobra. Zełeński wraz z Morawieckim powinni uregulować te sprawy. Bo dziś jest bardzo wielu takich, którzy życzą nam źle, i blisko Putina i blisko innych polityków, którzy nie chcą dobrych stosunków Polski z innymi państwami. Jeśli ktoś martwi się o siebie trudniej jest pomagać, dlatego nie możemy dopuścić do tego, żebyśmy musieli się o siebie martwić.  

– Pan, Panie Zełeński, musi o tym wiedzieć – cytował swój list Michał Kołodziejczak. – Tragiczna sytuacja polskich rolników spowodowana niekontrolowanym napływem towarów rolno-spożywczych z Ukrainy będzie budzić nastroje antyukraińskie. Dziś chcą jedynie tego ci, którzy nam źle życzą.  

McHale - baner - kwiecień 2024
Axial Syngenta baner
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.