OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych oraz NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” opracowały przed wyborami 12 punktów – deklarację dotyczącą polskiego rolnictwa. Realizacja tych punktów ma być gwarantem uratowania polskiego rolnictwa. Wśród tych punktów jest m.in. sprzeciw wobec działań ekologów, więc pojawia się pytanie, czy “Rolniczą 12” poprze nowy rząd.
Na stronie internetowej OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych opublikowana została jeszcze przed wyborami lista 12 punktów, opracowana we współpracy OPZZ RiOR i NSZZ RI “Solidarność”, dotyczących najważniejszych dla polskiego rolnictwa spraw. Wraz z nią pojawiła się informacja, że “jedyną partią, która wyraziła poparcie dla Rolniczej Dwunastki jest Prawo i Sprawiedliwość – podjęcie się realizacji postulatów zadeklarował Minister Rolnictwa Robert Telus”.
Po wyborach pojawiło się pytanie, czy postulaty dwóch największych organizacji rolniczych poprą KO-TD-NL, czyli partie, które prawdopodobnie utworzą nowy rząd. Pytanie jest o tyle zasadne, że w Rolniczej 12. jest np. sprzeciw wobec ograniczania hodowli zwierząt, sprzeciw wobec ograniczania produkcji mięsa ze zwierząt, sprzeciw wobec zakazu uboju rytualnego, sprzeciw wobec wkraczaniu aktywistów organizacji “prozwierzęcych” na teren gospodarstw.
Jak wiadomo, Koalicję Obywatelską tworzą 3 partie, w tym Zieloni; w skład Nowej Lewicy wchodzi “Wiosna” ze słynną Sylwią Spurek (fakt, że jest ona w PE, nie w Sejmie), a trzecim koalicjantem jest Trzecia Droga, w której skład wchodzi PSL. Czy Zieloni, Lewica i PSL dojdą do porozumienia w sprawie utrzymania zakazu ingerencji aktywistów w działalność rolników?
Na portalu wPolityce.pl ukazała się wypowiedź w tej sprawie przewodniczącego NSZZ RI “Solidarność” Tomasza Obszańskiego, który stwierdził, że “Opozycja nie do końca zgadza się z 12 punktami. Lewicy zależy na tym, żeby nie było u nas hodowli zwierząt, żeby nie było, albo mocno ograniczona została, produkcja wędlin, mięsa. Jako rolnicy nie możemy się na to zgodzić i musimy robić wszystko, żeby nasze rolnictwo, nasze rodzinne gospodarstwa dalej mogły produkować, mogły wytwarzać zdrową żywność”. Rolnicy obawiają się, że duże nakłady finansowe na rozwój polskiego przetwórstwa zostaną wstrzymane i “wszystko” oprze się na firmach zagranicznych. Chodzi jednak nie tylko o tak podstawowe sprawy, jak możliwość prowadzenia produkcji przez rolników, ale również o zbudowanie Agro-Portu w Świnoujściu czy dotychczasowe warunki obrotu ziemią w Polsce.
“Musimy zachować polską rację stanu, naszą własną tożsamość, żebyśmy byli producentami, żebyśmy wytwarzali dla siebie i z tego żyli. To jest nasze dobro narodowe, a w tym momencie jest obawa, że może to być zaprzepaszczone” – powiedział przewodniczący NSZZ RI “Solidarność”.
Z kolei przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski w wywiadzie dla tego portalu powiedział, że OPZZ chce usłyszeć od wszystkich ugrupowań zasiadających w Parlamencie, jakie mają stanowisko wobec “12”. Wyraził przy tym brak pewności, czy takie jednolite stanowisko jest w ogóle możliwe w przypadku niektórych partii:
„Jeśli dane ugrupowanie mówi „tak” „rolniczej dwunastce”, ale jego część mówi zdecydowane „nie”, to dla nas zastanawiające jest, jak taki twór może podejmować dobre decyzje, tworząc ewentualny rząd” – wskazuje Sławomir Izdebski. Jako partie sprzeciwiające się rolniczym postulatom wymienił Nową Lewicę i Zielonych. Zagadką jest natomiast stanowisko Trzeciej Drogi: “W Trzeciej Drodze, obok PSL, mamy kandydatów na posłów z ramienia Polski 2050 Szymona Hołowni. On powiedział zdecydowane „nie” dla naszych postulatów. I tu jest problem, bo to jedna formacja, jeden komitet, a dwa skrajnie różne poglądy” – powiedział przewodniczący OPZZ RiOR.
Obawy co do poparcia “Rolniczej Dwunastki” przez nowy rząd wyraził też Jan Krzysztof Ardanowski, doradca Prezydenta RP:
“PiS to akceptuje i się pod nimi podpisał, podpisał się też poseł PSL Marek Sawicki, ale oczekiwałbym, aby podpisali się też przedstawiciele KO i Lewicy. Obawiam się jednak, że się tego nie doczekam” – powiedział J. K. Ardanowski.
Gdybyście przeczytali książkę Sylwii Spurek “Smród, krew i łzy” (dostępna za darmo w Internecie, w formacie PDF) to byście wiedzieli, że nie wszyscy na wsi trudnią się rolnictwem i ci którzy nie mają z nim nic wspólnego tracą mocno na rolniczym charakterze wsi. Na polskiej wsi kobiety nie mają dostępu do ginekologa a teraz też wielu innych zdobyczy cywilizacyjnych powstałych tam za PRL. Jakaś rolnicza 12 to próba zabetonowania na kolejne lata reform co do których istnieje zgoda społeczna (likwidacja chowu klatkowego, ferm futrzarskich) i rozmontowanie społecznego systemu ochrony zwierząt.