Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi opublikowało enigmatyczny komunikat o odbywających się wczoraj w późnych godzinach wieczornych rozmowach z przedstawicielami protestujących rolników. Jak się okazuje, rozmowy były tak bezowocne, że zmusiły rolników do okupacji Ministerstwa.
O przyczynach podjęcia rozmów informuje portal Opoka: „Przyjechaliśmy do ministerstwa, by skontrolować realizację ustaleń z Jasionki. Niestety, znów nie ma żadnych konkretów. Dlatego postanowiliśmy, że zostajemy w gmachu ministerstwa do skutku” – mówił cytowany przez portal Roman Kondrów z Podkarpackiej Oszukanej Wsi. Natomiast rzecznik NSZZ RI Solidarność Adrian Wawrzyniak zapowiedział, że dziś pod Ministerstwo Rolnictwa przyjadą rolnicy z całej Polski, aby wspierać okupację.
Ministerstwo w zawoalowany sposób wyraża zdziwienie postawą rolników:
„Uwzględniając powyższe należy stwierdzić, że Ministerstwo Rolnictwa realizuje postulaty i uzgodnienia podjęte z przedstawicielami protestujących rolników. Jak stwierdził minister Czesław Siekierski, szereg działań wymaga wielu ustaleń międzyresortowych i określonych procedur, co wydłuża realizację uzgodnień”.
W rozmowach, wg komunikatu Ministerstwa, uczestniczyli ci sami ludzie, którzy podpisali „uzgodnienia” w Jasionce. Stąd też zapewne tak samo jak Ministerstwo, zdziwieni ich postawą i całą tą sytuacją są rolnicy, którzy nie uważają ich za swoich reprezentantów. Rzecznik Roli Wielkopolski w udzielonym nam wywiadzie wprost powiedział, że podpisane uzgodnienia są niewiążące dla protestujących rolników, a wspomniani „przedstawiciele” reprezentują jedynie samych siebie.
Cóż, można by powiedzieć, że okupacja Ministerstwa przez ludzi, którzy z ministrem Siekierskim rozmawiali w Jasionce, jest uwiarygodnieniem się w oczach protestujących wciąż rolników (protesty zapowiadane są na 4 kwietnia). A że nie ma wśród okupujących innych ludzi? Przewodniczący Solidarności RI w udzielonym nam wywiadzie powiedział wprost, że liderzy protestów nie reprezentują nikogo, i tylko ci, którzy podpisali „uzgodnienia” mogą rozmawiać z rządem, pozostali są „wykluczeni ze wszystkiego”…
Podjęliśmy próbę rozwiązania tego sporu poprzez przedstawienie sylwetek osób rozmawiających z rządem w imieniu rolników. Oto garść informacji, które udało nam się zebrać w Internecie:
- Błażej Bieniasz: członek Agrounii, w roku 2023 kandydat do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej. Na twitterze rekomendowany przez Donalda Tuska i Pawła Kowala.
- Andrzej Sobociński: „dyżurny rolnik wiodących mediów” – czytamy na stronie Komisji Krajowej NSZZ Solidarność. W roku 2020 popierał Strajk Kobiet: „– Rolnicy uchodzą za grupę zawodową, która jest bardzo konserwatywna i patrzy tylko na własne interesy. Uznałem, że dłużej tak być nie może – mówił wówczas „Dziennikowi Bałtyckiemu”. Sobociński jest też radnym z komitetu związanego z Koalicją Obywatelską.
- Maciej Iżowski: organizator protestu w Barwinku (Podkarpacie); gospodarstwo roślinne, 500 ha; członek zarządu rodzinnej firmy Grupa Iżowscy; właściciel firmy Rolmi.
- Wiesław Gryn: Lider protestów na granicy polsko-ukraińskiej, członek Stowarzyszenia Oszukana Wieś. W wywiadzie dla Interii z 1 marca br. mówił: „Premier nas zaskoczył, bo poświęcił nam tak dużo czasu”; „Trudno wytłumaczyć ludziom, że od razu nie da się załatwić wszystkich problemów”; „Co do Zielonego Ładu, jestem dobrej myśli. To da się zmienić na akceptowalne dla rolników i dobre dla środowiska”. Nie podpisał “porozumienia” w Jasionce, co motywował koniecznością konsultacji z protestującymi rolnikami.
- Gabriel Janowski: były minister rolnictwa, były przewodniczący PSL-PL; 29 lutego usunięty z sali rozmów Donalda Tuska z rolnikami („Skandal nad skandale. Chcę poinformować, że usunięto mnie z sali plenarnej i zamknięto w pokoju na dole” – cytowała Wirtualna Polska); po tym wydarzeniu mówił w Radiu Wnet: „premier dobiera sobie rozmówców, najprawdopodobniej wygodnych”.
- Artur Koncik: lider protestów na granicy w Świecku; właściciel gospodarstwa o pow. 415 ha.
- Roman Kondrów: lider Stowarzyszenia Podkarpacka Oszukana Wieś; 20 lutego w RMF24 mówił: „Tamten rząd sobie blefował. My jako rolnicy głosowaliśmy na pana Tuska. Oczekiwaliśmy od niego współpracy merytorycznej. Nie tylko obiecanek”.
- Rafał Niedżurbida: lider protestu rolników Ziemi Lubuskiej; w 2015 r. kandydat PSL na prezydenta Zielonej Góry; członek PSL, lider lubuskiej Agrounii.
- Tomasz Obszański: od maja 2022 r. przewodniczący NSZZ Solidarność RI; prowadzi ekologiczne gospodarstwo Barwy Zdrowia; lider Konsorcjum Barwy Doliny Zdrowia założonego w r. 2021; wiceprezes zarządu firmy Owocowe Smaki, której produkty sprzedawał Orlen.
- Filip Pawlik: aktywny działacz Agrounii, “prawa ręka” Michała Kołodziejczaka; prowadzi gospodarstwo warzywne o pow. 45 ha; przeciwnik unijnych dotacji.
- Władysław Serafin: rolnik, właściciel 60 ha gospodarstwa; prezes KZRKiOR od 1989 r.; członek PZPR od 1969 do rozwiązania partii, członek obrad Okrągłego Stołu po stronie rządowej; członek PSL – ujawnił nagranie, które spowodowało dymisję Marka Sawickiego z funkcji ministra rolnictwa i wykluczenie Serafina z partii; aresztowany pod zarzutem wyłudzenia kredytu, zwolniony; odznaczony Krzyżami: Kawalerskim i Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Sami Państwo zdecydujcie, czy te osoby są, czy nie są Waszymi reprezentantami. Oczywiście prosimy dać znać o decyzji w komentarzach.
Dopłaty tylko do ton sprzedanego zboża,a nie do ha.bo znowu nas wyrolują na hektarach przyjmując jakąś marną średnią.