“Tylko realizacja całości żądań strony społecznej dotyczącej kwestii wynagrodzeń może uchronić przed akcją protestacyjną w Agencji i paraliżem wypłat dopłat dla rolników” – informują związkowcy z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Spór zbiorowy pracowników Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa z pracodawcą trwa już ponad dwa lata. Pod koniec czerwca, po przeprowadzeniu referendum wśród pracowników, związki zawodowe rozpoczęły przygotowania do strajku.
Pracownicy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa żądają podwyżek pensji. Twierdzą, że pensje, które często są na poziomie najniższej krajowej, są nieadekwatne do obciążenia pracą, którą muszą wykonywać.
Tabela wynagrodzeń w ARiMR wykazuje, że w Biurach Powiatowych referent zarabia średnio 3 461 zł brutto, specjalista 3 971 zł. brutto, starszy specjalista 4 283 zł. brutto, zastępca kierownika 5 541 zł. brutto a kierownik 6 509 zł. brutto. Natomiast wykres średnich wynagrodzeń w ARiMR pokazuje, zdaniem związkowców, “patologię wynagrodzeń w Agencji”. Porównane jest w nim np. średnie wynagrodzenie inspektora Agencji: w Centrali wynosi ono średnio 4 881 zł. brutto, a w Biurach Powiatowych 3 461 zł. brutto. Jeszcze bardziej drastyczna różnica jest w wynagrodzeniu naczelnika wydziału – w Centrali 8 180 zł. brutto, w Biurach Powiatowych 5 267 zł. brutto.
“Obciążenie pracą jest na bardzo wysokim poziomie” – czytamy w opublikowanym 12 lipca na stronie NSZZ Solidarność ARiMR oświadczeniu.
Ilość pracy wzrosła w związku z wdrożeniem nowego Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027 (PS WPR 2023-2027) i równoczesnym uruchomieniem przez Rząd RP dużej ilości programów pomocowych. “Realizacja tych programów wiąże się z koniecznością zaznajomienia się z ustawami, rozporządzeniami, procedurami; za każdym nowym programem idą obowiązkowe szkolenia a zmiany przepisów są tak częste, że nadążenie za nimi wymaga od pracowników pełnego zaangażowania”. Tymczasem każdy pracownik, począwszy od Punktu obsługi klienta, rejestrację zwierząt po pracowników merytorycznych zobligowany jest do pełnej obsługi i znajomości każdego programu realizowanego przez Agencję. W ARiMR zatrudnieni są wykwalifikowani pracownicy z wyższym wykształceniem – tytułem magistra a często stopniem doktora. Jednak wynagrodzenia niewiele wyższe niż najniższa krajowa wpływają demotywująco, zwłaszcza, że pracę wykonują na przestarzałym sprzęcie i często na niedopracowanych aplikacjach – czytamy w oświadczeniu.
Mimo podjęcia uchwały o strajku związkowcy mają nadzieję, że do niego nie dojdzie. Zarządy NSZZ Solidarność ARiMR oraz NSZZ Pracowników Administracji Rolnictwa w Rzeczypospolitej Polskiej wystosowały 18 lipca pismo do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym przedstawiają sposoby realizacji swoich postulatów. Wnioskują, aby 40 mln zł, które Agencja dostała z rezerwy celowej budżetu państwa jako dotację na dodatki specjalne, zostało przeznaczone na podwyżki wynagrodzeń zasadniczych; wnioskują również o zwiększenie budżetu na wynagrodzenia w roku 2023 o dodatkową kwotę 130 mln zł na podwyżki wynagrodzeń pracowników ARiMR z wyrównaniem od 1 lipca 2023 r.
Jak czytamy w piśmie, do zrealizowania zostały następujące postulaty sporu zbiorowego:
- 800 zł brutto średnio na pracownika na podwyżkę wynagrodzeń z wyrównaniem od 1 lipca 2023 r.
- 1500 zł brutto premii kwartalnej.
- Dodatek zadaniowy w wysokości 500 zł brutto miesięcznie na czas zwiększonego zakresu czynności określonego w regulaminie wynagradzania.
Czy premier Morawiecki spełni żądania pracowników jedynej w Polsce agencji płatniczej obsługującej wszystkie środki finansowe przeznaczone na rolnictwo, zarówno unijne jak i krajowe?
Jak mówi angielskie powiedzenie, “stawiamy dolary przeciwko orzechom”, że nie będzie miał wyjścia.
Zarobki ok 5tys w biurze a za robienie wniosków w domu 3razy tyle Za zrobienie wniosku np na małe gospodarstwo ok 2tys.a modernizacja ok 5 tys średnio. Przestańcie biadolić i do pracy
,,ROBIENIE WNIOSKÓW W DOMU,, ZA KASĘ JEST NIELEGALNE. DZIWIĘ SIĘ, ŻE TEGO NIE WIESZ
Co Ty p….sz o 5000 zł!! Może taką pensje otrzymują głowni specjaliści i Ci co mają odpowiednią legitymację. Praca w Arimr sprawia mi przyjemność i bardzo lubię rolników i ogólnie mentalność ludzi z wiosek, prace mogłabym zmienić, ale tu mi się dobrze. Ale zasługujemy na godne wynagrodzenie, szczególnie w trudnych czasach, gdzie jest inflacja i pracownicy mają kredyty, które bardzo drastycznie wzrosły!! Ludzie miejcie trochę empatii!
Pracownicy Arimr dorabiają poza godzinami pracy,bo w przeciwnym wypadku musieliby ogłosić upadlosc konsumencką. Większość z nas ma kredyty mieszkaniowe. Praca nie kończy się o 15.30. A dzieci i rodziny cierpią,bo zamiast po pracy spędzać z nimi czas to pracujemy na entym etacie.
Jestem za tym aby otrzymały pracownicy jak najbardziej zasłużone podwyżki,korzystam z biura powiatowego w Siedlcach ponad 20 lat nigdy nie zostałam odesłana bez jakiejkolwiek pomocy . Ostatnio korzystałam z programu na małe gospodarstwo .Pani która obsługiwała mój wniosek naprawdę była odpowiedzialna informowała mnie dzwoniac przekazywała do kiedy są terminy
Przecież zawsze można się zwolnić i iść do lepszej pracy
Wielu już odeszło. Myślisz, że rozwiązaniem problemu nawału pracy przy braku doświadczonych i najlepiej wykształconych pracowników ( bo tacy odchodzą) będzie zatrudnianie na ich miejsce świeżaków. Wiem jak to wygląda. Już kilku z rzędu przyuczam ( bez dodatkowych gratyfikacji) i uwierz mi potrzeba około roku aby nowy w miarę się odnalazł o ile w ogóle zechce zostać. Wielu rezygnuje po kilku miesiącach, gdyż praca w ARiMR nie jest taką pracą jaką wy sobie wyobrażacie. .Pracujemy na kilkunastu systemach informatycznych, często w niepłatnych nadgodzinach, bo wszystko jest terminowe. Kiedy powstawała Agencja chciano przyciągnąć ludzi wykształconych. Nabory na początku 2004-2006 rok były po kierunkach prawo, ekonomia, informatyka i rolnicze wyższe studia. W kolejnych latach nie waloryzowano pensji o wskaźnik inflacyjny i wobec tego pracownicy ARiMR mają najbardziej dziadowskie pensje w tym państwie pośród urzędników. Ci ludzie zostali w kraju w swoich miastach powiatowych i wsiach, założyli rodziny, bo nikt im nie mówił, że pensje proponowane w latach 2004-2006 nie utrzymają siły nabywczej a ich wartość spadnie o 1/3. Zostali oszukani i wykorzystani.Obecnie nowi mają często średnie wykształcenie i brak podstawowej wiedzy. A na kogo spada najtrudniejsza robota, jak myślisz?
Zatrudniłam się w Arimr, ponieważ miałam ogromny szacunek do rolników, do ich ciężkiej pracy. Rolnictwo też jest elementem moich zainteresowań. Przy nawale naborów byłam w stanie siedzieć po godzinach pracy, aby wydać jak najwięcej decyzji, żeby każdy rolnik dostał jak najszybciej pieniądze. Poświęcałam w pracy czas,żeby rolnikowi, który nie potrafi na klawiaturze wpisać dużej litery szybko wypełnić elektronicznie zgłoszenia zwierzęce. Wy rolnicy jesteście od pracy fizycznej, a ja jestem pracownikiem umysłowym. Wychodziłam z założenia, że każdemu trzeba pomagać. Moje zarobki w arimr są na granicy najniższej krajowej. Czy Wy rolnicy uważacie, że zasługujemy na takie wynagrodzenie? Pracujemy na pełnych obrotach. Proszę Was włączcie myślenie. Zwolnienie 80% pracowników wiązało by się z wypłacaniem dla Was dotacji z wielkimi opóźnieniami. A system to nie mózg. Sam nie zatwierdza i nie wydaje decyzji. Szanujmy się wzajemnie i wspierajmy. Każdy z nas zasługuje na godne życie.
jeszcze do was nie dotarło rolnicy, że gdyby nie te wredne urzędasy w powiatach to byście gów.o mieli. de..le piszą rozporządzenia, zmieniają je 4 krotnie w trakcie trwania naboru a wszystko skupia się na pracowników w biurach……
tak źle was traktują???… a kto wam pokazuje gdzie co napisać, gdzie sie podpisać, co napisać, jeszcze wam ksero tych waszych dokumentów zrobią a was du.a boli że trzeba postać chwile w kolejce. wyobraźcie sobie że nie da się wiecej niż jednego/dwóch pracowników dać do przyjmowania wniosków bo jak będzie ich więcej to nie będzie miał kto tych wniosków rozpatrywać a przecież jeszcze nabór się nie skończył a już trzeba wypłacać wam pieniądze.
najprościej powiedzieć że pobory za wasze doastają… a przepraszam ile wy podatków płacicie??? to urzedasy między innymi płacą na wasze krusowskie emerytury…..
Po twojej wypowiedzi można wywnioskować że nie szanujesz rolników. Skoro ta praca nie podoba Ci się to zmień i nie obrwżaj rolników i ich pracy. Co do zmian rozporządzeń to miej pretensje do Rządu
ja szanuję rolników bo sam pochodzę ze wsi, aczkolwiek nie toleruję ich kompletnego braku szacunku dla pracy biur powiatowych…. gdyby nie bp nikt z nich nie dostałby złotówki….., i tak uważam że nie pracuję za ich pieniądze!!!!!!
I do czego to doszło że musi ktoś dopłacić rolnikowi żeby mu się opłacało, a żywność była tańsza.
Pamiętam jak sprzedawałem buraki cukrowe po 300 zł za tonę i inne płody rolne w opłacalnej cenie.
Dziś dopłaty są kością niezgody między ludźmi z miasta i wioski.
Opłacalność była taka że nikt nie musiał mi dofinansować zakupu maszyny czy ciągnika
Pracuję w ARiMR, minimalna pensja w ARIMR to 4000zl brutto plus dodatek stażowy od 5 do 20% podstawy. Większość pracowników realnie zarabia około 5000zl brutto. Czemu piszecie kłamstwa, że jest tak źle?
To chyba Pani kłamie. Mój wypracowany staż to mój wypracowany staż. Co to ma do wynagrodzenia brutto. A takie mam na umowie, że nawet z ponad 20sto letnim stazem nie mam 4 tys do ręki
Pani Hania chyba nie wie o czy pisze. To zazdrości ludzka z trzewii jej wyziewa
za pieniądze rólnikow. W skr było 20 bab w biurze a teraz jest prezes jedna księgowa i wystarczy zwolnić 80% pracowników w agencji dać do hektara mają gospodarstwa a ukrywają się na zus-ie
Po jakiego h u j tam siedzi tyle ludzi za pieniądze rólnikow. W skr było 20 bab w biurze a teraz jest prezes jedna księgowa i wystarczy zwolnić 80% pracowników w agencji dać do hektara mają gospodarstwa a ukrywają się na zus-ie
Tak to jest jak sie pracowników z psl zostawia
Prawda jest taka, że gdyby nie rolnicy to nie było by pracowników ARiMR, ale bez Urzędników w polskim rolnictwie też za dobrze się nie będzie działo. Prawda jest taka że ARiMR, ODR, czy KRUS jest po to by pomagać rolnikowi, który bez dwóch zdań nie dałby sobie sam rady. Jak dla mnie jesteśmy powołani na służbę rolnikowi i jako urzędnicy pragniemy od rolnika szacunku i zrozumienia. Ktoś wyżej napisał, że jeśli nie szanuje się rolnika to trzeba się zwolnić, a co zrobić gdy pojawia się w Naszej pracy ktoś kto nie szanuje Nas. W mojej pracy spotykam różnych petentów od przesympatycznych osób po tzw. krzykaczy, zapewniam, że nikt nie został przezemnie źle potraktowany. Drogi Rolniku osoba od której pośrednio zależy Twój przychód z gospodarstwa, zarabia mniej więcej równowartość 3-4 ton kukurydzy, albo 3 tuczników (przy czym należy pamiętać też ponosimy koszty związane z pracą tak jak Wy z przy produkcji płodów rolnych), czy to jest w porządku, czy chciałbyś tyle zarabiać? Jest Nam przykro bo niejednokrotnie oczekuje się od nas rzeczy niemalże niemożliwych bez słowa podziękowania. Zarówno My pracownicy administracji rolnictwa jak i Wy mamy problem z niejasnymi przepisami prawa, “dziurawymi” rozporządzeniami, z tą różnicą, że Wam pomoże “wredna baba z urzędu”.
Popierałam i popieram protesty rolników, walczycie o godne życie dla siebie i swoich rodzin. Zwracam się do Was abyście również Nas wsparli w walce o lepsze życie. Powinniśmy żyć w zgodzie i się wzajemnie wspierać, Anię skakać sobie do gardeł.
Jak pisałam wcześniej bez Was nie ma Nas, a bez Nas na pewno lepiej Wam nie będzie.
Kto te pieniądze wypłaci rolnikowi gdy będzie mniej “zbędnych urzędasów”
To kup maszyny rolnicze i niech wszystko się samo robi bez obsługi, tak jak bez obsługi chciałbyś pieniądze.
W odpowiedzi do Rolnika..Rolniku .go…o dostaniesz, jak ” urzedas” nie obrobi twojego wniosku.. więc hamuj się Rolnik.. bo na jesień możesz się zdziwić .
Za to Ci płacą abyś obrobił wniosek a jak się nie podoba to zmień pracę i nie obrażaj rolników
Wiecej dla rolnika a mniej zbednych udzedasow w ARiMR
Bez urzędasów byś góoo….zik dostał, większość klientów arimr poza wpisaniem swojego nazwiska nie potrafi najprostszego wniosku wypełnić
Widać, że pojęcie masz na poziomie zerowym. Jak nie będzie urzędasa, który dopilnuje wniosków i większa kasa trafi do rolników, to okaże się, że dostanie ja albo pociot polityka z układami albo pato-rolnicy, co pola na oczy nie widzieli. Naprawdę zastanowicie się w jakim celu jest ten urzędas w biurze… Jeśli myślicie, że robota lekka i przyjemna to sami siebie posłuchajcie…