Termin siewu pszenicy ozimej oraz odpowiednie dobranie odmian/y dla danego gospodarstwa to ważne czynniki wpływające na zorganizowanie prac, prowadzenie prawidłowej agrotechniki (przynajmniej do końca wegetacji jesiennej, czyli do wejścia roślin w stan spoczynku zimowego) – ostatecznie przekładające się na stan ozimin (ich wielkość, liczbę rozkrzewień, kondycję) i optymalne wykorzystanie potencjału plonotwórczego wybranej odmiany.
Termin siewu a plonowanie
Optymalny termin siewu pszenicy ozimej uwarunkowany jest rejonizacją (mapka). Oczywiście nie zawsze udaje się go przestrzegać. Przyczyn takiego stanu jest wiele. Najczęściej wpływa na to termin zbioru przedplonu, sytuacja pogodowa spowodowana zarówno nadmiernymi opadami, jak i długotrwałym ich brakiem, kumulacja ważnych prac w gospodarstwie, itp. Właściwie – rzadko mówimy o przyspieszeniu siewu, najczęściej bywa opóźniany.
Optymalny termin pozwala na wykonanie w odpowiednim czasie wszelkich zabiegów agrotechnicznych – głównie oczywiście odchwaszczania, ale także ochrony przed innymi agrofagami – patogenami i szkodnikami.
Opóźnienie siewu może skutkować kłopotami w zwalczaniu chwastów jesienią, chociaż przy obecnie dostępnych herbicydach ten problem jest do rozwiązania. W doborze znajdują się bowiem herbicydy, których można użyć do zwalczania chwastów w zbożach ozimych będących już w fazie pierwszego liścia, a nawet „szpilki”. Jeśli natomiast z różnych przyczyn (np. trudnych warunków pogodowych) nie wykona się tego jesienią, wówczas pierwszy zabieg herbicydowy możliwy będzie dopiero wiosną. Niestety nikt nie jest w stanie przewidzieć, jaki będzie przebieg pogody zimą, i czy przypadkiem podobnie jak minionej 2019/2020 rośliny, w tym chwasty, będą rosły nieprzerwanie. Chwasty zazwyczaj mają większą siłę wzrostu od roślin szlachetnych, wówczas dochodzi do znacznego „zagłuszenia” uprawy. Ponadto przy warunkach pogodowych ułatwiających ich przetrwanie w dobrej kondycji chwasty „ruszają szybko” i wiosną mogą już być w bardzo zaawansowanych fazach wzrostu, trudnych do zniszczenia „etykietowymi” dawkami herbicydów.
Późno wschodzące rośliny ozime mogą jeszcze jesienią zostać zupełnie zniszczone, gdy dojdzie do nagłego spadku temperatury znacznie poniżej 0°C. Wówczas wymrożenia niezahartowanych roślin są bardzo prawdopodobne.
Zbyt późno wschodzące rośliny nie mogą też się dobrze ukształtować przed zimą – mają bardzo mało rozkrzewień lub są nawet jednopędowe; są małe w porównaniu z sianymi w optymalnym terminie; z czasem może się okazać, że mają mniejszą (niż genetycznie zaprogramowaną) liczbę kłosów i kłosków, kłosy są krótsze, niewiele jest też ziaren w kłosie – czyli generalnie dadzą mniejszy plon.
Późno wschodzące rośliny mogą też zostać bardzo silnie uszkodzone przez wciąż aktywne szkodniki glebowe – np. gąsienice rolnic. Nie będą miały czasu na zregenerowanie ubytków przed zimą i najprawdopodobniej jej nie przetrwają.
Przyspieszenie siewu, szczególnie gdy ciepła, wilgotna aura będzie trwała długo skutkować może nadmiernym wyrośnięciem roślin, co przyczynić się może do złego ich przetrwania pod okrywą śnieżną, a często do przemrożenia podczas zimy czy zniszczenia mroźnymi wiatrami.
Ponadto przy łagodnej, jesiennej aurze zagrożeniem są liczne mszyce intensywnie żerujące, które poza ogładzaniem roślin, będąc wektorami bardzo groźnych wirusów roślinnych rozprzestrzeniają te choroby.
Takie warunki pogodowe sprzyjają również rozwojowi chorób grzybowych – mączniakowi prawdziwemu zbóż i traw, rdzy brunatnej, septoriozie liści, oraz – przede wszystkim– chorobom podstawy źdźbła.
Aby najlepiej, jak to tylko możliwe, przygotować rośliny do zimowania i wprowadzić je do tego etapu w dobrej kondycji – niezbędne jest przy powyższych zagrożeniach zastosowanie regulatorów wzrostu oraz opryskiwanie fungicydami i insektycydami. W przypadku zabezpieczenia roślin przed chorobami, warto zastanowić się nad wysianiem nasion potraktowanych fungicydem donasiennym, który jest środkiem profilaktycznym. Wielu praktyków chwali sobie to rozwiązanie szczególnie, że skuteczność zabiegu jest bardzo wysoka.
Rejon kraju a odmiana
W Polsce od wielu lat prowadzone są badania porejestrowe (PDO), których wyniki są pomocne w rekomendacji odmian różnych rodzajów/gatunków (w tym pszenicy ozimej) do uprawy w danym rejonie kraju. Prowadzone przez fachowców obserwacje, także opinie rolników z danego regionu oraz nowe spostrzeżenia hodowców odmian zebrane razem pozwalają na zaopiniowanie przydatności odmiany pszenicy ozimej do uprawy w danym rejonie charakteryzującym się specyficzną dla niego długością wegetacji, warunkami pogodowymi, szczególnie zimą, ilością opadów, itd.
Poniżej prezentujemy przydatność poszczególnych odmian pszenicy ozimej do produkcji w 2020 r., w poszczególnych województwach (na podstawie rekomendacji COBORU), z uwzględnieniem plonowania przy podstawowym poziomie agrotechniki (A1) i przy wysokim poziomie agrotechniki – A2 (zwiększone nawożenie azotowe, dokarmianie dolistne wieloskładnikowymi nawozami, intensywna ochrona przed wyleganiem i chorobami). Informujemy w jakim stopniu są w stanie przetrwać zimowe warunki, jaka jest wysokość roślin i zawartość białka w ziarnie.