Spadające koszty technologii farm fotowoltaicznych powodują, że wzrasta opłacalność i zainteresowanie tego typu inwestycjami. W Polsce nie brakuje miejsc, w których mogą powstać tego typu farmy. Niskie klasy ziem, na których opłacalność upraw jest ograniczona, świetnie mogą się nadawać pod farmy fotowoltaiczne. Dodatkowym autem przemawiającym za tą inwestycją jest znacznie wyższa opłacalność dzierżawy gruntu pod fotowoltaikę aniżeli zalesianie nieużytków.
Na jakim gruncie może powstać takowa farma porozmawiamy z Magdalenę Stępnowską, koordynatorkę zespołu w firmie Green Genius, zajmującą się dzierżawą gruntów pod farmy słoneczne.
WRP: Czy niska klasa gruntów to jedyny wymóg jaki musi być spełniony by można wydzierżawić grunt pod farmę słoneczną?
Magdalenę Stępnowską: Jednym z najważniejszych kryteriów, na podstawie których wybiera się teren dla przyszłej inwestycji jest klasa gruntu. Optymalna działka pod fotowoltaikę znajduje się na nieużytkach. W grę wchodzi klasa gruntu o niskiej jakości gleby, to znaczy IV, V lub VI. Wybór nie jest przypadkowy. Właściciele takiego terenu bardzo często rezygnują z jego uprawy, gdyż słaba gleba w połączeniu z niepewnymi warunkami atmosferycznymi i fluktuacjami gospodarczymi sprawia, że działalność rolnicza staje się bardzo ryzykowna. Dotychczas rolnikom często opłacało się po prostu zalesienie takiej działki, gdyż mogli wówczas liczyć na wsparcie finansowe, które obejmowało około 10 000 zł za hektar w ramach kosztów założenia uprawy leśnej; 1215 zł za hektar jako rekompensatę za brak prowadzenia uprawy rolniczej i około 1000 zł za hektar w ramach premii pielęgnacyjnej wypłacanej przez 5 lat. Jednak dziś rolnicy znacznie chętniej decydują się na dzierżawę działki pod farmę fotowoltaiczną, ponieważ zapewnia to wyższy zysk, a także kapitalizację gruntów przez co najmniej 29 lat, bo tego wymaga inwestor, który ponosi koszty wybudowania farmy. Jest to więc pewny zysk, a w dodatku dziedziczony wraz z prawem do samego gruntu. Niska klasa gruntu nie jest dziś przeszkodą, aby czerpać pokaźne zyski ze swojej ziemi.
WRP: Oprócz klasy gruntów i ekonomicznej opłacalności w porównaniu do zalesiania, co jeszcze powinniśmy wziąć pod uwagę planując dzierżawę gruntów pod fotowoltaikę?
Magdalenę Stępnowską: W Green Genius działka pod farmę fotowoltaiczną powinna spełniać dwa kluczowe warunki w kwestii wielkości, a mianowicie: posiadać powierzchnię przynajmniej 2ha i mieć szerokość co najmniej 50m, aby panele fotowoltaiczne wraz z pozostałymi instalacjami mogły zostać ułożone wzdłuż terenu. Poza panelami PV na terenie działki pod farmę fotowoltaiczną muszą znaleźć się także inne urządzenia, przede wszystkim falowniki solarne, które przemieniają prąd stały w prąd zmienny przed jego trafieniem do sieci.
WRP: Czy ukształtowanie terenu ma znaczenie? Jakie w tym względzie muszą zostać spełnione warunki by farma mogła być założona.
Magdalenę Stępnowską: Ogniwa fotowoltaiczne osiągają swoją maksymalną wydajność, kiedy są skierowane na południe, a zadowalającą, gdy zostaną zwrócone na wschód lub zachód. Idealna działka pod farmę fotowoltaiczną musi zapewnić swobodę ustawienia paneli, dlatego na ten cel najlepiej nadają się grunty płaskie albo nachylone na południe. Drugim ważnym czynnikiem jest brak przeszkód terenowych. Działka pod farmę fotowoltaiczną nie może być zadrzewiona, a także powinna być pozbawiona rowów melioracyjnych. Ponadto farm solarnych nie buduje się na terenach zalewowych czy objętych programem Natura 2000.
WRP: Czy działka pod przyszłą farmę fotowoltaiczną musi być w pobliży słupów elektrycznych, czy może to być kolokwialnie powiedzmy w szarym polu?
Magdalenę Stępnowską: Do kosztów całej inwestycji dolicza się koszty przyłączenia działki pod farmę fotowoltaiczną do sieci elektroenergetycznej. Dlatego elektrownia solarna nie może powstać w odizolowanych od cywilizacji miejscach. Niezbędna jest znajdująca się w pobliżu stacja elektroenergetyczna lub linia elektroenergetyczna przebiegająca nieopodal działki. Podobną rolę odgrywa swobodny dostęp do drogi publicznej. Bez niego obsługa farmy fotowoltaicznej byłaby znacznie utrudniona, ale przede wszystkim praktycznie uniemożliwiłoby to realizację inwestycji. Nawet niska klasa gruntu i inne sprzyjające czynniki nie są w stanie pokonać tej bariery.
WRP: Dziękuję za rozmowę.