Podczas posiedzenia Komisji Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich Parlamentu Europejskiego (14 – 16 czerwca) miało miejsce wspólne wysłuchanie publiczne PETI-AGRI na temat “Jak traktować rolników w sposób sprawiedliwy i równy w całej Unii Europejskiej”. Nie obyło się bez stwierdzeń absurdalnych…
Wysłuchanie było odpowiedzią na dwie petycje złożone odpowiednio w 2018 i w 2019 roku w sprawie nierówności w płatnościach w ramach wspólnej polityki rolnej UE na Litwie oraz petycji z Polski sprawie rzekomo niesprawiedliwych bezpośrednich płatności obszarowych dla rolników.
Petycjonariusze z obu krajów podnosili, że koszty prowadzenia działalności rolnej są obecnie zbliżone we wszystkich krajach UE, natomiast dopłaty znacznie od siebie odbiegają. Wskazali, że w takich warunkach młodsze kraje UE są mniej konkurencyjne na wspólnotowym rynku.
– Przedstawiciel Komisji Europejskiej wyjaśnił historyczne uwarunkowania zróżnicowania między płatnościami bezpośrednimi płatności bezpośrednich: sytuacja w sektorze rolnym w 27 państwach członkowskich znacznie różni się od siebie, tj. inny jest koszt gruntów, siły roboczej, typy produkcji, obszary i typy upraw, gleba itd. W związku z tym płatności bezpośrednie są wyższe np. w Grecji niż w Finlandii, ponieważ prowadzenie działalności w Grecji jest trudniejsze, droższe i bardziej pracochłonne. Wyjaśnił także, że zwiększenie płatności dla jednego państwa członkowskiego wiąże się z ich zmniejszeniem dla innego państwa członkowskiego – informuje Krzysztof Jurgiel, były minister rolnictwa a obecnie poseł do Parlamentu Europejskiego.
Ciekawe. My warunków gospodarowania fińskim rolnikom nie zazdrościmy. Bynajmniej…