Produkcja wieprzowiny, wołowiny i kurczaków w Unii Europejskiej spada z roku na rok. Winę za to ponoszą zmiany w konsumpcji wywołane pandemią koronawirusa, podwyższone koszty nakładów, choroby zwierząt oraz coraz bardziej obciążające producentów unijne przepisy.
“Nadchodzi trzęsienie na rynkach mięsnych” – informują “Mięsne Fakty” – Biuletyn Związku Polskie Mięso, opierając się na najnowszym raporcie amerykańskiego Departamentu Rolnictwa (USDA) “Livestock and Poultry: World Markets and Trade”. W Unii Europejskiej spada produkcja mięsa: o 2% w latach 2019-2022, o kolejne 2% tylko w roku 2023, oraz prawdopodobnie o kolejny 1% w przyszłym, 2024 roku. Na spadek produkcji miały wpływ zmiany preferencji konsumentów wywołane pandemią, ale też wzrost kosztów produkcji oraz – przepisy narzucane przez Komisję Europejską.
“Unijne przepisy dotyczące medycyny weterynaryjnej, a także nadchodzące przepisy dotyczące dobrostanu zwierząt spowodowały niepewność dla producentów, zniechęciły do inwestycji i zwiększyły koszty produkcji” – czytamy w artykule.
Produkcja wołowiny i cięlęciny spada też w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Argentynie, wzrasta za to w Chinach, Indiach i Brazylii. Jeśli chodzi o Kanadę, kurczenie się stad będzie postępować, a zapasy bydła spadną do poziomu najniższego od 35 lat.
Analitycy prognozują, że produkcja wieprzowiny w UE będzie rok do roku niższa o 2% i wyniesie 21,2 mln ton. Widoczny spadek ilości loch doprowadzi do zmniejszenia pogłowia w przyszłym roku do poziomu 10,3 mln sztuk. Wzrośnie za to produkcja w Meksyku – o 5% oraz w Wietnamie – również o 5%.
Wzrośnie też globalna produkcja kurczaków – do rekordowego poziomu 103,3 mln ton w roku 2024; szczególnie widoczne będzie to w USA i Brazylii. Większość zysków z tego tytułu przechwyci jednak Brazylia, ze względu na konkurencyjność cenową oraz szeroki dostęp do rynków. Nie zyska Unia Europejska, której eksport, z powodu trwających ograniczeń handlowych związanych z HPAI, pozostanie w stagnacji.
źródło: Związek Polskie Mięso