7 lipca 2020 w trakcie posiedzenia Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi (AGRI) Parlamentu Europejskiego posłowie przeprowadzili wymianę poglądów z przedstawicielami Komisji Europejskiej na temat sytuacji w unijnym sektorze wołowiny, cielęciny i drobiu.
– Przedstawiciele KE opisali sytuacje na poszczególnych rynkach: sektor wołowiny, który ze względu na zamknięcie sektora HoReCa (sektor hotelarski oraz gastronomiczny) utracił rynki zbytu produktów mięsnych wysokiej jakości, w ostatnim czasie odbudowuje się dzięki ponownemu otwarciu tego sektora.
Komisja Europejska wprowadziła w kwietni 2020 r. specjalny środek pomocowy: dopłaty do prywatnego przechowywania, co pozwoliło na okresowe zdjęcie nadwyżki produkcyjnej z rynku. Sektor drobiu także poniósł ogromne straty w związku z zamknięciem sektora HoReCa, przy czym krajem, który najbardziej ucierpiał podczas epidemii była Polska – największy producent drobiu w Unii Europejskiej.
Przedstawiciel Komisji Europejskiej podkreślił, że rynek powoli odbudowuje się, jednak KE pozostaje czujna na możliwe negatywne konsekwencje brexitu – informuje Krzysztof Jurgiel, poseł do Parlamentu Europejskiego.
Zdaniem Jurgiela i jak i całej grupy EKR (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy), Komisja Europejska powinna była wprowadzić środki kryzysowe także w odniesieniu do sektorów cielęciny i drobiu. Jak poskreśla nasz eurodeputowany, pomimo wielokrotnych wezwań ze strony sektora oraz Parlamentu Europejskiego, Komisja do tej pory nie przedstawiła żadnego planu pomocy w tym zakresie.
– Wielu eurodeputowanych zauważyło także, że Komisja nie podjęła kroków w celu dostosowania importu mięsa z krajów trzecich podczas pandemii – gdy rodzima produkcja została znacznie ograniczona, do UE wciąż napływało tańsze produkty spoza Wspólnoty – podsumowuje Krzysztof Jurgiel.