Austriacki Bauernbund oskarżył Polaków, że sprzedają drób z salmonellą, przez co umarł jeden z Austriaków. Według oskarżycieli polskie kurczaki są tanie, hodowane w złych warunkach i Austriacy nie powinni ich jeść. Rewelacje Bauernbundu skomentował dla WRP.pl Paweł Podstawka, przewodniczący Krajowej Federacji Hodowców Drobiu i Producentów Jaj.
– Polska przestrzega wszystkich europejskich zasad higieny a produkcja opiera się o najwyższe standardy jakościowe. Bardzo chętnie ugościmy Pana Strassera na naszych fermach i zakładach produkcyjnych aby naocznie mógł skonfrontować swoją teorię z faktami – stwierdza Paweł Podstawka i dodaje:
„Fakty są następujące. Po pierwsze Polska jest krajem Unii Europejskiej w Europie Środkowej a nie Wschodniej. Po drugie wielokrotnie wraz z innymi Państwami tej części Unii sprzeciwiała się niekontrolowanemu przywozowi drobiu i jaj z Ukrainy, która zyskała te uprawnienia bez możliwości kontroli jakości. Austria głosując za liberalizacją nie miała z tym problemu, aby te produkty lądowały w Unii zamiast poza nią.
Hodowcy w Austrii powinni zadać pytanie swoim przedstawicielom dlaczego wymuszono na nich zostało 30 kg na metrze. Wprowadzić samemu sobie kaganiec, a późnej mieć pretensję o nie konkurencyjność to jakaś aberracja.
Jeżeli otrzymalibyśmy jakiekolwiek próbki Salmonelli, która spowodowała tę tragedię, moglibyśmy za pomocą sekwencjonowania genetycznego zweryfikować pochodzenie tej bakterii i jednoznacznie wykluczyć jej pochodzenie z polskich ferm, a tak mamy tylko pomówienia. Infamia jaką próbuje się tworzyć w Austrii na temat polskiej produkcji drobiarskiej odbierana jest przez nas raczej w kategoriach brudnej walki gospodarczej, z czym jako Polska mieliśmy już niejednokrotnie do czynienie jak choćby w Bułgarii gdzie służby weterynaryjne brały w niej udział.
Prezes Lukas wskazuje na wartość małych gospodarstw w Austrii i pragnie je chronić co oczywiście jest uzasadnione i prawe. W Unii Europejskiej są one wartością, podobnie jak produkcja manufakturowa wysokiej jakości samochodów. Rzeczywistość jest jednak taka, że tylko duża spełniająca najwyższe standardy produkcja jest w stanie wytrzymać konkurencje ze światowymi potentatami i taką właśnie posiada Polska. Polska odpowiada na potrzeby konsumentów w Europie, nie rezygnując z ekspansji na rynkach światowych”.
– Opierając się wyłącznie o doniesienia medialne i wypowiedzi prezesa Strassera nie sposób nie zgodzić się z tym że Austria powinna zaostrzyć swoje warunku higieniczne w gastronomii, aby w procesie przewożenia i finalnej obróbki mięsa nie dochodziło do zakażeń – mówi Paweł Podstawka.