Tak chce Unia Europejska; od 2023 roku na dopłaty mogłyby liczyć tylko osoby uprawiające ziemię faktycznie, a nie na papierze. Pomysł ma jednak swoich przeciwników.
Mówi się, że przeciwnikami takich zmian są chociażby Kościół i partia rządząca.
Chociaż według danych GUS w Polsce rolników jest 1,3 mln, to według badań Fundacji na Rzecz Polskiego rolnictwa tych “prawdziwych”, produkujących żywność jest ok. 400 tys.
Unijne plany wymagałyby redefinicji pojęcia “rolnik” lub wprowadzenia pojęcia “rolnika aktywnego”, które obejmowałoby osoby faktycznie produkujące żywność.
Największym biorcą dopłat w Polsce jest Kościół, który jednak ziemi nie uprawia, zatem nie dziwi sprzeciw tej Instytucji. Pomysłowi sprzeciwiają się również europosłowie PiS, a także Ministerstwo Rolnictwa.
W czym jest problem,przecież można legalnie ziemię oddać w dzierżawe rolnikowi co weźmie dopłaty ,a nam zapłaci czysz dzierżawny.Dlatego bardzo dobrze że wezmą się za pseudo rolników na papierze
To jest absurd nie ma żadnej pomocy małym rolniką.Padną mali to duży też padnie.
Na słupach mają po kilkadziesią tysiecy ha 1 osoba wali chemi tyle że wżyciu tyle na1 ha nie dał bym, opryski robi na grzyby,choroby, owady nikt nie może tu pasieki mieć, co róję przyniosą to zaraz padają wszstkie pszczoły. To jest ok.?
Wkluczenie społeczne rolników ! Górnikami sobie pordzili pozamykali kopalnie na rozkaz EU.(mimo że niemcy swoich nie zamkają a nawet otwierają najgosze dla środowiska odkrywkowe Chcą. Ta EU to niemcy pany a rszta sługusy)Chcą stwożyć farmy jak w staanach miec nad nimi 100% kontroli .Ludzie bedą jeść toksczne, szkodliwe, tanie ..
Bardzo niesprawiedliwe mały rolnik który ma 1 ha nie ma szans konkurować z dużym.Dopłaty powiny być większe dla takich małych producentów aby mogli sie rozwinać.
Jednie co ma tyko to że jego towary są czasem brzydkie z robaczkiem ale ekologiczne. Nikt nie wie jak własnie on radzi sobie bez oprsków bez nawozów.Niestać go na dokupienie czy dzierżawę ziemi .
Rolnicy do 10 ha są z automatu uznani za rolników aktywnych i nie muszą nic wykazywać,a takich jest najwięcej.
Patrząc na komentarze to kompletny brak zrozumienia, najpierw rolnicy ścigali się który więcej pożyczki dostanie aby móc sie chwalić gospodarką. Teraz który więcej daje w dzierżawę a niedługo to niebedzie komu uprawiać. Będzie wiecej żywność sprowadzanej, jeszcze tylko podatek od gruntu podniosą i gotowe pętla na szyji polaczka zaciśnięta. Może uda się choć trochę i przetrwają najsilniejsi którzy wytrzymują całe te Szambo.
Rolnik który wyrwał od matki ojca i rodzeństwa gospodarkę za friko ma teraz jak u Pana Boga za piecem ale tłuste lata się kończą i będzie trzeba się wziąść do roboty.
Nigdy nie zrozumiem rodziców takiego rolnika którzy jednemu osobnikowi zapisują cały majątek a ten później się śmieje z reszty rodzeństwa i wydaje mu się ze jest pępkiem świata ma wszystkich gdzieś łącznie z rodzicami którzy są mu już przeszkodą ponieważ nie chcą pracować u nowego Pana za darmo ewentualnie jak dobry pan to coś tam żuci że świniobicia.
Jak nowemu Panu zaczyna brakować miejsca bo się rozmnożył aż 2 razy to matkę potrafi eksmitiwac bo przecież teraz on tu rządzi.
Podziwiam tylko tych rolników którzy zaczynali od zera. cała reszta to banda nierobów myślących tylko nad tym jak by zarobić ale przy tym się nie narobić.
Podatków nie płacą zusow nie płacą na wszystko dopłaty biorą.
Każdy rolnik powinien iść na min 2 lata do roboty żeby się nauczyć pracy po 8-12 godz dziennie przez cały rok a nie tylko w żniwa 2 tyg. Zasiewy 2 tyg.
Oj jeszcze zapłaczecie za tanią żywnością, zapłaczecie, ps nikt mi nic nie dał za darmo! Tak o rolnikach myślą Zawistni nieudacznicy . Ja ciężko pracowałem na to co mam a w 2009 roku miałem tylko pracę za najniższą krajową. Dzisiaj nie muszę pracować w śmiesznych miejscach. I narzekającym na wszystko też polecam tak zaczynać a zawiść odejdzie.
Zazdrość ,arogancja i brak pojęcia o rolnictwie .Jeżeli jest tak super na wsi to czemu z 70 gospodarstw na mojej wiosce zostały 3 ,młodzi nie chcą mieć lekko i poszli do ciężkiej pracy na 12 h i nie chcą słyszeć o pracy w rolnictwie,a dopłaty są dla konsumentów i pośredników a nie dla rolników.
A przepraszam o kim mowa ,nie wszyscy co dostali ojcowiznę nic nie robią ,Ci co mają hodowle bydła mlecznego to ciągle zapierd….,ja pracowałam od dzieciaka ,szarpałam się z krowami jak wyprowadzaliśmy na pole, żadnych wakacje tylko szopa i pielenie buraków,żniwa- wszystko recznie i teraz jak sobie myślę dalej zapierd… 60krow ,żadnego wolnego 10-12 godz ciężkiej pracy codziennie,plecy bolą ,rece zniszczone ,i mam wrażenie że wszyscy wkoło z rodzeństwa zazdroszczą,oni dostsli nowe domy ,spłatę ja z mamą zasuwałam żeby oni mogli mieć dobrze a teraz nikt nie pomoże z rodzeństwa w żniwa i wogole,a remont domu to chyba zrobię jak sprzedam te krowy m,bo mam wrażenie że wszystkie pieniądze idą w gospodarkę, dzierzawy,kredyty ba maszyny ,to jakieś nieporozumienie,ale jak sprzedam to będą gadać że ojcowiznę roztwonilam
życzę Kościołowi najlepszego :)
Mieszkam i pracuję w mieście, gospodarstwo rolne zostało po rodzicach. Jak zaczynały się dopłaty pojechałem z bratem do ARiMR i pytam Pani czy mamy zgłosić ziemię, bo nie jesteśmy rolnikami, odpowiedź brzmiała TAK ( jak to u nas system najpierw zmusza a później odbiera { ja już widzę 3 system emerytalny w mojej pracy zawodowej } ). I tak zaczęło się… poszukiwanie kto będzie to uprawiał – zaora , wykosi a chętnych do pracy nie było, no czasami z łaski po znajomości jak ma czas, plony oczywiście zabierali, bo mnie po co?. Nawet obornika nie mogłem kupić ( kupowałem w markecie i woziłem na wieś ). Przecież nikt za darmo nic mi nie zrobił, pieniądze z dopłat i mojej pracy zabierali rolnicy z maszynami, a stawki rolników dla mieszczuchów to są nawet nie z chmur!!!. Z dzierżawą to wcale nie jest tak że rolnicy chcą pisać umowy ( no nie wiem u mnie 4,5 klasa ziemi i chętnych brak ) Dlatego bardzo dobrze że nie będzie dopłat dla miastowych ( ile ja zaoszczędzę kasy, orka, koszenie, opryski, nawozy… ), ziemia będzie sobie leżała odłogiem ja nie będę martwił się kto i za ile obrobi pole, nie będę musiał co roku zgłaszać do ARiMR posiadłości, owoce, warzywa i mięso kupię w markecie z zachodu. A nasi kochani rolnicy, no cóż muszą sobie jakoś poradzić, bo ja już nic nie muszę
Ja co weekend będę przyglądał się pracy na wsi PRAWDZIWYCH AKTYWNYCH ROLNIKÓW.
Jak wiele osób tutaj wspomniało wielu rolników obecnie wydzierżawia pole za flaszkę, bądź jakąś symboliczną kwotę, a po zmianie będą płacić za dzierżawę mniej więcej kwotę na poziomie dopłat. Tak więc jest to tylko taka zmiana dla zmiany, co nic nie zmieni. Jedyna sensowna zmiana to całkowita likwidacja dopłat, wiadomo wzrosną ceny żywności, w niektórych krajach produkcja rolna stanie się całkowicie nieopłacalna, przez co spadną tam ceny gruntów itd. – europejska gospodarka jest obecnie uzależniona od dopłat, a ich likwidacja wprowadziłaby chaos, dlatego raczej nikt szybko się na to nie zdecyduje, ale to tylko kwestia czasu, bo realny koszt dopłat będzie coraz wyższy.
Zmieni to tylko to że cena dzierżawy wzrośnie o kwotę dopłaty do ha. Dla właściciela dobrze bo dodtsnie kasę z góry od uprawiającego a, nie będzie musiał czekać aż państwo wypłaci.
Diabolo . Ty to w D. Byłeś i G.widziales gdzie te wszystkie dopłaty o których piszesz? Człowieku najpierw sprawdź a później pisz
Wystarczy dać dopłatę do wyprodukowanego żywca lub sprzedanej produkcji rolnej i 70 % dotacji zostanie w budżecie ,to takie proste, że nierealne to tak bo elektorat byłby stracony.
Zgadzam się tacy rolnicy nie posiadają żadnych rachunków na środki ochrony roślin, nawozy, paliwa, zwierząt, sprzedaży nawet maszyn dzierżawią rolę obszarnikom i biorąc dopłaty latami wiosną potrzą tylko co rośnie żeby napisać wniosek i ciągle im mało to się musi skończyć
Bo tak Ci się podoba, czy może nie masz ziemii, czy żal ściska pewna część ciała.
…nic się skończy. Nie ty decydujesz co ktoś robi ze swoją własnością. To takie komunistyczne myślenie.
Już samo prawo ograniczające obrót nieruchomościami jest pogwałceniem wolności człowieka do dysponowania jego własnością (i dotyczy to również rolników, którzy mając “ciekawą” nieruchomość, mogliby sobie dobrą emeryturę zapewnić z takiej transakcji)
A co do dopłat, to dzięki temu, że “warszawiak” bierze dopłaty, to rolnik często może wejść w “układ” (wiadomo jaki). Jak “warszawiaka” odetną od dopłat, to odbije je sobie na rolniku, który będzie chciał wydzierżawić grunt. Stawki dzierżawy pójdą w górę i nikt na tym dobrze nie wyjdzie – bo nie okłamujmy się, człowiek przedsiębiorczy nie podkuli ogona i nie sprzeda nagle ziemii za ćwierć ceny.
A jakie dopłaty bierze li tylko “warszawiak” czy też mieszkańcy innych miast?Biorą jedynie 500+ co najwyżej a rolnik który ma ziemię i ma ją w dupie bo za łąki też płacą bierze na wszystko kupę kasy na nawozy ,paliwo,od suszy od deszczu robić się nie chce a i tak kasa wpływa no i dodatkowo śmieszny KRUS a emerytury chcieli by mieć jak prezesi spółek
Tak samo na wsi jak i w mieście są ludzie przedsiębiorczy i ludzie do łopaty na taśmę.Jedni mają swoje przedsiębiorstwa dobrze prosperujące gospodarstwa drudzy swoje etaty i gospodarstwa które ledwo wiążą koniec z końcem i coś oczywiście pośrodku jest pozdro
A ja mieszkam w Warszawie, skupuje ziemię, biorę dopłaty i mam wszystko gdzieś:)
I prawidłowo powinni zwrócić dopłaty bezpośrednie ci którzy nie mają pojęcia o tym jak gospodarzyć praca na etacie a dopłaty lewy dochód
Jak kupuje samochód płacę 100 a twój ciągnik, który kosztuje 100.,,ty płacisz za niego 50 procent minus VAT, gdzieś że 30procent wartości _nowka
Raczej nie wiesz ile kosztuje ciągnik, po za tym pieniądze z dopłat są zwracane tylko z wartości netto. VAT płacisz za swoje i lepiej się dowiedz prawdy zanim zaczniesz gufna wypisywać
Jak rolnik kupuję samochód za 100 tys też płaci 100 tys słonko
Ciekawe jak chcą to zrobić i upilnowac
Ja jestem rolnik i ma z żoną trzodę chlewną i zawsze pod gurkę w pademi mogliśmy liczyć gr sze nie to co miasto firmy nawozy tesz kosztują i zboża paliwo oleje do traktorów i ubezpieczenia awy wmieście co macie parę tysięcy i na żekaci a czasami musimy jeś chleb z smalce i niwdzieć kiedy gdzie zapłaci ratę albo kupić pasze dla świń to kto ma ciężko my 7 cały rok robimy żeby do stać zaświnie 3.50zł za kilo cztery.miesiące musisz chowaći to jest gwniany zarobek a uważajcie na firmę agrolok to topiero oszuści
Chłopie nie biadol tylko do roboty na to wszystko dostajesz kasę nie trzeba wymieniać co rok samochodów tylko zainwestować w ziemię i hodowlę.
Sorry drogi Panie. Ale czytajac Pana wypowiedzi,to mam wrażenie, że Pan chleb kupuje w Austrii albo gdzie indziej ale napewno nie w Polsce. Pana wypowiedzi są…grzecznie mówiąc,, hańbiace dla rolnikow. Ci ludzie zasuwają jak woły (pisze o prawdziwych rolnikach nie kombinatorach) , a Pan pisze ,,chłopie weź się do roboty,,?? Czy Pan wie ile kosztuje uprawa pola (1ha). Tak jest zwrot ,,akcyza,, za paliwo, ktory zalozył firme jako gospodarstwo rolne to wtedy vat z US po pół roku ???? taka polityka Państwa, a najtanszy nawóz pod zboża to 1700 /t. Pan nie ma pojecia o czym Pan pisze. Mam wrazenie ze to wlasnie Pan jest obszarnikiem, ktory wydzierzawia ,,chlopkom,, za ogromną kase ziemie i teraz BÓL, bo ,,chlopka,, stac nie będzie, żeby za dzierżawę płacić, takim jak Pan, a Panu dopłaty zabiorą. I co teraz???? Po co było sie obławiać w zasoby ziemi jak będzie leżała ugorem, bo Pan pojecia nie ma o uprawie.
Przepraszam zal mi Pana.
Pozdrawiam.
Rolnikowi co rolnicze Kościołowi co kościelne jak mają tacę to niech sobie sami ja napełniają mi paliwa do ciągnika ksiądz nigdy nie nalał.
Będą kontrole. O to się nie bój. Jak zrobią wysokie kary to wszystko się będzie kalkulować. Na pensje im starczy. Bardzo dobrze.
Nie dziwi takie stanowisko w sprawie dopłat, ukrucone zostanie koryto, ci co na niby np koszą nieużytki i biorą kasę za frre, o czym nawet nie wiedzą prawni właściciele działek, ale tak się robi kasę w porozumienie z ludźmi Agencji, żyć nie umierać
rząd znów szuka dziury w całym niech przyjdzie taki urzedas na wieś zacznie od zera na 14ha wejdzie w kedyty niech się noga ślizganie choroby usterki maszyn choroby zwierząt zimno na polach łąkach to wtedy może dotrze w jakiej sytuacji są niektórzy rolnicy fakt i ja mimo upadków nieszczęść idę przez siłę do przodu ale kogo to obchodzi każdy aby dogrysc a po drugie na średnia wieś będzie trzech dużych rolników i wymiany faktur za uprawy bo mały rolnik bieda rady zrobić i tak będzie niestety
WKONCU DOBRZE JAK BY NIE DAWALI DARMOZJADOM CO NIEWIEDZA GDZIE MAJA MIEDZE, KASE BIORA, A JESZCZE KRZYCZA ZE DORABIASZ SIE NA JEGO POLU CHAROWA NA GOSPODARSTWIE JEST 24H, BO KTOS CO PROWADZI PRODUKCCE ZWIERZECA NIE MA WOLNYCH DNI JAK RODZENSTWO, CO SMIEJASIE ZE OMNI NIE BEDA GRZEBAC W ZIEMI, BONI SA NAUCZENI JECHAC CO ROK NA WCZASY.GOSPODARSTWO RODZICE NIE DAJA ZA DARMO BO SA DANE OBOWIAZKI WOBEC RODZICOW..
Rolnicy nie narzekajcie. Bo tak jak teraz to nigdy nie mieliście. Ciągle wam mało.
Przyjdź i rób zobaczysz jak dobrze jest.takich cwaniaków dużo jest.
Jak jest tak dobrze to musisz zmienić swoje życie i zostać Rolnikiem
A pracowaleles chociaż, raz cwoku na polu że tak piszesz
TO może sam spróbuj szczęścia na roli i może w tedy się wypowiadaj
Od momentu wejścia do UE tak źle nigdy nie było. To czemu 70% gospodarstw upadło? I czemu ty ich nie kupiłeś skoro tak dobrze jest? Ano dlatego, że doskonale wiesz, że nie jest tak dobrze, że nawet za bezcen nie chciałeś skorzystać z takiego zarobku i wejść w ten interes. A to dlatego, że dopłaty zawyżyły ceny do produkcji rolnej i podwyższyły ceny maszyn, a rynek został zmniejszony i ceny za produkty rolne nie wzrosły, a ty za tę żywność w sklepie przepłacasz wielokrotnie. Te gospodarstwa nie dały rady ekonomicznie, bo podatki i składki tak podnieśli, że musieli iść na etat, aby utrzymać rodzinę. To jest fenomen, że przy tak ciężkiej pracy bez normowanych godzin pracy to 30% się utrzymało. Wynika to przez wielopokoleniowe przywiązanie do ziemi. Masz własność od setek lat i zlikwiduj to na pstryknięcie palca. Zmieniłbyś zdanie, gdybyś zarabiał 300-400 zł/miesiąc. Tak mniej więcej zarabia 100-ha gospodarstwo (po zainwestowaniu w produkcje na przyszły rok). I na planszy zostały wyłącznie około 100 ha gospodarstwa, a średnie w Polsce gospodarstwo, to 11 ha. Plan jest zniszczyć wszystkie i zostawić tylko unijne PGR-y.
Prawdziwego rolnika nie jest stać na zakup ziemi przy tych cenach: mleka, żywca, i płodów rolnych
Oczywiście, że tak.
Dlaczego taka bzdura .Dzierżawę ziemię parafialną i to ja biorę dopłaty a nie Kościół.Inna sprawa że koszt dzierżawy jest wysoki równy dopłatom a czasami dwa razy większy obojętnie od kogo się dzierżawi dlatego że dopłatą jest do hektara a nie do wyprodukowanego towaru.W tej chwili dopłaty są elementem szantażu chleb powinien kosztować 10 zł mleko 6 zł/ l cena wolno rynkowa dopłaty zlikwidowane i zaczęło by się szanowanie żywności
Zdecydowanie popieram. Zapłaćcie godną cenę za żywność i d….. wsadzcie sobie te dopłaty.
Popieram
Popieram choć by tylko urzędników do wykarmienia z agencji rozkładania i malwersowania rolnictwa było mniej
Zdecydowanie popieram ceny rynkowe bez dopłat,brak pomocy od państwa najlepszy
Nareszcie. Sensowna i merytoryczna wypowiedź. Mam podobnie. Biorę dopłatę ale nie pobieram od człowieka żadnej dzierżawy. Wychodzi na to samo. Masz rację chory system
Same hektary już nie wystarczą… Może być ciekawie
Może w końcu to przyciśnie „rolników” do sprzedazy osobom które naprawdę uprawiają ziemie.
To i tak nic nie zmieni… Jak oni to sprawdzą? Będą kontrole kto orze? Kolejna unijna brednia…
Oj będziesz zdziwiony komunistów od zmuszania. Ja mogę dopłat nie brać a grunt zalesić. I co z musisz mnie do sprzedaży gruntu.
A czemu mają sprzedawać to, co od dziada pradziada uprawiają? Nie lepiej otworzyć tak rynek, żeby każdy mógł żyć z tego? Aby każdy proporcjonalnie zarobił. Bo wielu nie poszło na etat, bo chcieli. Tylko dlatego, że podatki ich zjadły i trzeba było iść na etat, aby dorabiać na ich pokrycie. Dopłaty powinny być na budowę nowych rynków zbytu w każdej gminie. A nie na dotowanie rolnictwa, bo każda dotacja winduje ceny. Każda! Więc ci mniejsi nie są w stanie dociągnąć do takiego pułapu. Jeśli maszyna kosztowała 50 tys. zł i 50 lat ktoś na nią zarabiał i kiedy wprowadzono dotowanie, to tam maszyna wywindowała do 70 tys. zł, bo firmy produkujące wiedzą, że połowa jest dotowana i to zgarną. Więc ten mały jak już zarobił 50 tys. zł, to cena mu się oddaliła o 20 tys. zł, a nie jest w stanie spełnić warunków dotowania. Rolnik nie jest beneficjentem dopłat. To wszystko zgarniają producenci maszyn. Nawet dotacje do produktu zgarniają punkty skupu (bo zaniżają ceny). Jak jest dopłata do zakupu, to cena produktu rośnie. Jak jest dopłata do sprzedaży, to cena produktu maleje. Jak chcą zamknąć ryje rolnikom i ich kupić, to niech dadzą dopłaty do ha przeliczeniowego, bo ten współczynnik jest liczony na podatek. I małe 10 ha gospodarstwo przy większej klasie bonitacyjnej gleby potrafi płacić roczny podatek taki, jak 30 ha gospodarstwo z niższą klasą, które te pieniądze ma na podatek przez 30 lat. To są realia. Obecnie mamy likwidację większych gospodarstw tak, by wyzerować całkowicie produkcje rolna w Polsce i całej UE.