Mocznik to popularny nawóz azotowy. Wyjaśniamy, kiedy używamy mocznik z inhibitorem ureazy, a kiedy bez.
Azot jest najbardziej plonotwórczym składnikiem pokarmowym roślin, ale stosowany w nadmiarze lub w nieodpowiednim okresie i warunkach klimatyczno-glebowych, jest w zróżnicowanym stopniu (od 40 do 90 proc.) wykorzystywany przez rośliny.
Mocznik doglebowy wyłącznie z inhibitorem ureazy
By zapobiec tym stratom lub je ograniczyć, od dwóch lat popularny organiczny nawóz azotowy, jakim jest mocznik – CO(NH2)2, może być stosowany doglebowo, wyłącznie z inhibitorem ureazy lub powłoką biodegradowalną.
Głównym celem wprowadzenia do mocznika inhibitora ureazy jest zmniejszenie strat azotu w wyniku ulatniania amoniaku (NH3) do atmosfery. Istotny dla rolnika jest także fakt, iż powstający w wyniku przemian mocznika amoniak, może być szkodliwy dla kiełkujących siewek, powodując ich wypady.
Dotyczy to zwłaszcza młodych siewek buraka, dlatego przed wysiewem nasion, dawny mocznik (bez inhibitora) w większych dawkach nie powinien być stosowany. Inhibitor ureazy zapobiega więc lub znacznie spowalnia enzymatyczną przemianę amidowej formy azotu do amoniaku (o 50- 80 proc.). Dotyczy to zarówno mocznika, jak też RSM.
W efekcie mocznik po rozpuszczeniu w wodzie (zalecany wysiew przed deszczem lub na wilgotną rolę), wnika głębiej w profil glebowy i dopiero tam forma amidowa ulega dalszym przemianom, głównie do formy amonowej, sorbowanej przez glebę oraz przyswajaną przez rośliny.
Dzięki temu straty azotu w postaci amoniaku są znacznie ograniczone, poza tym nawóz jest wykorzystywany przez rośliny dłużej. W następstwie wzrasta efektywność wykorzystania azotu oraz zmniejsza się zanieczyszczenie środowiska naturalnego (powietrza i wód).
Mocznik najlepiej wymieszać z glebą, choć nie zawsze
Należy dodać, że mocznik po wprowadzeniu do gleby wykazuje dość duże działanie zakwaszające, choć mniejsze niż siarczan amonu. Dlatego nie powinien być stosowany na lekkich kwaśnych i przesuszonych glebach, jak też w niższych temperaturach, np. wczesną wiosną.
Poza tym po wysiewie powinien być wymieszany z glebą. Niemniej na glebach w miarę wilgotnych oraz przed opadem deszczu, a przede wszystkim na łąkach i pastwiskach, może być stosowany powierzchniowo.
Poza tym by ograniczyć straty, dawki azotu powinny być dostosowane do potrzeb pokarmowych roślin i dzielone w okresie wegetacji. Najwięcej N pobierają rośliny w okresie ich intensywnego wzrostu i tworzenia organów generatywnych (zawiązków kwiatowych, owoców i nasion).
Mocznik bez inhibitora tylko dolistnie
Mocznik bez inhibitora nitryfikacji lub powłoki biodegradowalnej jest jednak nadal w sprzedaży. Produkowany jest między innymi w Zakładach Azotowych Puławy pod nazwą Pulrea, w wersji zaznaczonej na opakowaniu, że może być wykorzystany wyłącznie do dokarmiania dolistnego.
Doglebowo nie powinien być stosowany, również dlatego, gdyż jak twierdzą rolnicy, jest wyraźnie droższy, niż z inhibitorem. Powinno być odwrotnie, koszty produkcji są przecież niższe. Zapewne chodzi o to by nie był kupowany i stosowany posypowo.
Największe straty N z mocznika
Dotyczy to zwłaszcza formy amidowej azotu zawartej w moczniku, ale też innych nawozach zawierających azot w tej (np. RSM – 50 proc. N w formie amidowej) ale też innej postaci. Niewykorzystany azot zanieczyszcza środowisko naturalne (powietrze i wodę).
Forma amidowa azotu (NH2) nie jest bowiem bezpośrednio dostępna dla roślin. Dzięki enzymowi ureazy, wytwarzanym przez bytujące w glebie mikroorganizmy, ulega przemianom (hydrolizie), w pierwszej kolejności do formy amonowej (NH4), zaś w dalszym etapie (przez bakterie nitryfikacyjne) do formy saletrzanej (azotanowej – NO3).
Te dwie formy azotu pobierane są przez rośliny, ale też w dużym niekiedy stopniu tracone. Straty (głównie w postaci amoniaku – NH3) nasilają się przy jego wysiewie w powierzchniową warstwę gleby, zwłaszcza w okresie suszy, poza tym w wyższych temperaturach i nasłonecznieniu oraz wysokim pH gleby.
Z kolei forma saletrzana, w niewielkim stopniu sorbowana (zatrzymywana) przez kompleks sorpcyjny gleby, jeśli nie zostanie pobrana w krótkim czasie przez rośliny i mikroorganizmy, jest wymywana do wód gruntowych i powierzchniowych, zanieczyszczając azotanami środowisko.