O godz. 15 podczas konferencji prasowej minister rolnictwa Henryk Kowalczyk przedstawił propozycję pomocy rolnikom, którzy ucierpieli finansowo na skutek importu ziarna z Ukrainy.
Według propozycji rolnicy z województw graniczących z Ukrainą będą mogli otrzymać po 250 zł/t ziarna pszenicy. W woj. małopolskim, świętokrzyskim, mazowieckim ma to być 200 zł/t, zaś w pozostałych 150 zł/t.
– Te różnice wynikają stąd, że ceny oferowane dla rolników są zróżnicowane jeśli chodzi o region polski. Oczywiście wpływ na to ma również podległość do portu – tłumaczył minister.
Do otrzymania pomocy będzie uprawniała faktura za sprzedane zboże z datą od 15 grudnia 2022 roku. Program ma funkcjonować do 31 maja, jednak minister nie wykluczył jego przedłużenia lub skrócenia, w zależności od sytuacji na rynku zbóż.
Pomoc będzie limitowana na podstawie deklaracji zasiewów w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a pomoc będzie wypłacana do maksymalnie 60 proc. średniego plonu danej uprawy (wychodząc z założenia, że część zbóż została już sprzedana). – W tych 2 województwach przygranicznych – lubelskim i podkarpackim to będzie maksymalna kwota pomocy 825 zł do hektara jeśli chodzi o pszenicę i 1050 zł do hektara jeśli chodzi o kukurydzę, w województwach świętokrzyskim, małopolskim, mazowieckim i podlaskim będą to kwoty 660 zł do hektara pszenicy i 840 do hektara jeśli chodzi o kukurydzę. W pozostałej części kraju to 495 zł do hektara powierzchni upraw pszenicy i 630 zł do hektara powierzchni upraw – dodał minister.
Maksymalna kwota pomocy będzie wynosiła 50 tys. zł. Zgodę na pomoc musi jeszcze wyrazić Komisja Europejska. Wicepremier Kowalczyk spotkał się już z rolnikami ze stowarzyszenia Oszukana Wieś, którzy byli usatysfakcjonowani rozwiązaniami. Polska nadal ma zabiegać o uruchomienie unijnej rezerwy kryzysowej. Minister zapowiedział też wnikliwe kontrole ukraińskich produktów rolno-spożywczych na przejściach granicznych.
Ciekawe dlaczego akurat od 15.12.2022r. skoro kukurydza staniała dużo wcześniej… Sprzedałem kukurydzę 6.12.2022r. i nie dostanę dofinansowania. Dopłatę powinien dostać każdy rolnik, który sprzedał kukurydzę i inne zboża po niższej cenie. Nie wiem kto wymyśla te przepisy . Jedni są wyróżnieni a inni niech sobie radzą . Nie ma sprawiedliwości.
Witam. Dlaczego od 15 grudnia ja sprzedałem 9 grudnia cena już była niska i taka sama utrzymywała się do końca roku. Cały ten bajzel polityczny to jest po to aby udupić polskiego rolnika wydoić od niego wszystkie oszczędności, których rolnik nie posiada tylko w większości kredyty.
Typowo pisowski tytuł 250 zł do tony zapomnieli dopisać że limit na 1 ha.to 3,3 tony,a stawka na zachodzie Polski to tylko 150 zł.Plon pszenicy średnio 7 t.z ha daje 70 zł do tony dopłaty ,a przy obecnych spadkach cen to się popisali.
To ty jesteś pisior. A ile Unia ma stawki określone za PSL SLD jak podpisywali akcesję co mówił pan Andrzej Lepper
Ale się szarpnęli z dopłatą.Jedna obniżka na skupie i dopłaty nie ma.
A co i innymi zbożami? to dopłata tylko do pszenicy? a pszenżyto, jęczmień? nie tylko pszenica staniała bo pozostałe zboża również.