Podczas wczorajszego protestu w Medyce głos zabrała Anna Bryłka z Ruchu Narodowego. Mówiła ona nie tylko o problemie na polskim rynku zbóż, ale zwróciła także uwagę na problem importu mięsa drobiowego, owoców miękkich i spirytusu.
– Ponad miesiąc temu temat kryzysu zbożowego był głównym tematem w debacie publicznej. Czy kryzys zbożowy został rozwiązany? Nie, nie został. Czy niekontrolowany import produktów rolno-spożywczych został rozwiązany? Nie, nie został. Co więcej, 6 czerwca weszło w życie rozporządzenie o kolejny rok przedłużające bezcłowy handel z Ukrainą […]. 9 maja europosłowie z PiSu zagłosowali za tym rozporządzeniem – mówiła wczoraj Anna Bryłka.
– Dlaczego zakaz importu jest tylko do połowy września, dlaczego dotyczy tylko pszenicy, rzepaku, kukurydzy i słonecznika? Dlaczego ta lista nie jest rozszerzona, nie mamy problemów z importem mięsa drobiowego, koncentratu jabłkowego, spirytusu? – pytała retorycznie.