fbpx

Rolnicy zlekceważeni przez premiera. W czwartek blokada wszystkich przejść na granicy z Ukrainą (wywiad)

Pan premier nas zlekceważył, dlatego w czwartek zablokujemy wszystkie przejścia na granicy z Ukrainą: może wtedy pan premier się zastanowi, a może nas spacyfikuje siłą i pójdziemy rozbici do domów – mówi Roman Kondrów, lider protestów w Medyce, jeden z sygnatariuszy “uzgodnień w Jasionce”.

Premier Tusk odwołał obiecane rozmowy z rolnikami z powodu bólu gardła. Jak się z tym czujecie?  

Z tego, co mi wiadomo, to pan Władysław Serafin napisał do premiera pismo z pytaniem, czemu rozmawiać ma z rolnikami z drugorzędnych i trzeciorzędnych organizacji, skoro my – rolnicy, którzy zostali zaproszeni (bo nie prosiliśmy się sami) do rozmów w Jasionce, podpisaliśmy już uzgodnienia, a ci rolnicy chcą rozmawiać o tym samym. Moim zdaniem i zdaniem rolników, którzy tam byli, nie ma sensu tego powielać i odciągać w czasie, to trzeba było już dawno załatwić. A teraz nas każdy rozgrywa, tworzą się nowe grupy, młodych rolników, forum rolników… Ciężko powiedzieć, żeby to miało nam sprzyjać, bo robi to nam negatywną robotę. Nic nie ugramy w ten sposób.   

Jak na razie to i tak nic nie ugraliście…  

Na dzień dzisiejszy nic nie możemy zrobić. Myśmy wielokrotnie rozmawiali i z panem ministrem Siekierskim i z panem wiceministrem Kołodziejczakiem i tu pasowałoby jak najszybciej to załatwić, ale jeśli tworzą się nowe grupy i chcą rozmawiać z premierem, to, widzi pan – raptem rozbolało go gardło i nie może rozmawiać. Spotkanie było umówione na czwartek, potem na sobotę, potem na niedzielę. Nie widzę tu rozwiązań.   

W czwartek wychodzimy na przejścia graniczne Zosin, Korczowa, Medyka i Barwinek; będziemy blokować, mimo że i tak, bez blokady, jest taka duża kolejka w Medyce, że sięga do Przeworska. Dla mnie to niezrozumiałe – czy celnicy tak słabo odprawiają, czy mają odgórny nakaz?   

Byliśmy w Warszawie, okupowaliśmy Ministerstwo Rolnictwa, ale premier pojechał do Krakowa promować kandydata na prezydenta miasta, potem pojechał do Gliwic, a dla rolników nie znalazł czasu i pojechaliśmy z niczym do domu.  

Uzgodnienia podpisywaliście z ministrem Siekierskim…   

Minister wszystko nam obieca, ale nie ma na to funduszy. Dlatego naszym priorytetem jest rozmowa z premierem, który ma pod sobą wszystkie resorty. Przede wszystkim chodzi nam o zamknięcie granicy do czasu opróżnienia magazynów z nadmiaru zboża i rzepaku. Niestety, pan premier powiedział, że nie może tego zrobić, bo Ukraińcy nie wyrażają zgody.   

Byłem na spotkaniu w Warszawie, gdzie Ukraińcy powiedzieli, że mają podpisane umowy na wywiezienie na Zachód tranzytem przez Polskę ok 450 tys. ton zbóż. Chcą to zrobić do czerwca. Z tego co się dowiedziałem, wypłata za taki transport drogowy przez Polskę następuje w ciągu 120 dni, a przez Morze Czarne w ciągu 270 dni. Łatwo zrozumieć, dlaczego Ukraińcom zależy na transporcie drogowym.   

Od czerwca będą mogli swobodnie transportować zboża przez Polskę, a nawet eksportować do Polski…   

No właśnie. A my mamy żniwa z początkiem lipca i co mamy zrobić? Nasz rząd wyżej ceni Ukraińców niż nas. Jesteśmy traktowani po macoszemu, jak dzieci sąsiada, a nie własne. Rząd powinien nas szanować i reprezentować, po to został powołany, po to go wybrała większość. My nie chcemy pieniędzy, chcemy tylko stabilizacji na rynku. To przez import z Ukrainy nasz rynek się załamał, dlatego chcemy zamknięcia granicy.   

Mówimy też o Zielonym Ładzie, ale nie rozumiemy, że nie można “wyrzucić go do kosza”, jak chcą niektórzy rolnicy. Racjonalny rolnik idzie na współpracę, a nie staje okoniem cały czas. Chcemy wypracować kompromis, dlatego liczyliśmy na rozmowę z premierem, nawet gdybyśmy mieli usłyszeć, że pewnych rzeczy nie da się zrobić. Ale pan premier nas unika, jak na takiego włodarza to jest niesmaczne i nie na miejscu. Powinien wyjść do swoich rolników i powiedzieć – jest tak i tak. Bo minister Siekierski wielokrotnie powtarzał, że nic nie może zrobić.   

Wielokrotnie mówi Pan – my chcemy rozmawiać. Rozumiem, że mówi Pan o grupie, która rozmawiała z ministrem Siekierskim w Jasionce. Ale rolnicy z nowych organizacji nie uważają was za reprezentantów środowiska…  

Powiem pokrótce – spotkania w Jasionce ja nie zaaranżowałem, zaaranżował je pan Artur Balazs. Ale jeśli mowa o stanowisku tych nowych organizacji, to moim prywatnym zdaniem jest to po prostu zazdrość, że ich przedstawiciele nie zostali zaproszeni do tych rozmów. Nie chcę wymieniać nazwisk tych panów, którzy się teraz mocno zaangażowali, ale jeśli oni chcą, to proszę bardzo – niech organizują protesty, niech blokują granicę, bo ja na granicy siedziałem przez 3 miesiące i wiem, jak trudno jest pogodzić ludzkie sprzeczne interesy, zdania, pomysły, jak trudno jest taki protest utrzymać w ryzach. Jeśli młodzi potrafią lepiej – szacunek dla nich, niech robią tak, żeby ugrać coś dla wszystkich rolników. Ja ugrałem w tamtym roku w grudniu 1000 zł do kukurydzy, kredyty płynnościowe i umorzenie 4. raty podatku rolnego. I teraz serdecznie prosiłbym tych panów, którzy mają taką wizję przyszłościową, niech działają.   

Ja tylko powiem jedno – skoro rząd nie doszedł do porozumienia z nami sześcioma, to nie wyobrażam sobie, jak miałby porozumieć się z czterdziestoma. Bo ile głów, tyle pomysłów, każdy będzie chciał coś ugrać dla siebie. A postulaty cały czas się powtarzają: zmiany Zielonego Ładu, zamknięcia granicy, rekompensat za straty poniesione w wyniku wojny.   

Moim zdaniem musimy się zjednoczyć a nie pozwolić się rozgrywać, bo druga strona powie – jedni chcą to, drudzy tamto, o czym i z kim mamy rozmawiać? Skoro my jako rolnicy nie możemy się ze sobą dogadać, to jak rząd ma dogadać się z nami?  

Właśnie, rząd was “przetrzymał” a wy nie osiągnęliście prawie nic…  

W ogóle niczego nie osiągnęliśmy. To, co było ugrane, to wszystko jest z zeszłego roku, kiedy Medyka jako jedyna protestowała za wszystkich rolników. Teraz, w proteście przeciwko zlekceważeniu nas przez premiera staną wszystkie przejścia – w czwartek zablokujemy Medykę, Hrebenne, Zosin, Dorohusk, Korczową i Barwinek. Może wtedy premier się zastanowi, a może spacyfikuje nas siłą przez policję i pójdziemy rozbici do domów.   

Blokada granicy ostatnio nie była w centrum zainteresowania rolników…  

Jest wiosna, nikt nam nie uratuje gospodarstw, jeśli o nie nie zadbamy, nie obsiejemy, nie nawozimy. Mimo kryzysu trzeba zrealizować to, co trzeba, na protest będzie jeszcze czas. Dlatego zawiesiliśmy protesty w Medyce, Korczowej i Barwinku, a na pozostałych przejściach zostali ci, którzy powiedzieli, że mają możliwości zrobić w gospodarstwach konieczne rzeczy mimo obecności na blokadzie. Teraz dołączymy do nich na pozostałych przejściach.   

Wiceminister rolnictwa Ukrainy Taras Wysocki powiedział, że do końca kwietnia będzie po blokadach. Jak Pan to skomentuje?  

To zależy od nas, nie od Ukraińców. Ja byłem na rozmowach z nimi, wiem, jak ciężko się z nimi rozmawia: oni zawsze mają rację, bo mają wojnę, rolnicy polscy nie mają racji.   

Pan Tusk nam powiedział, na pierwszym spotkaniu w Warszawie, że jeśli będzie trzeba, zamknie granicę, ale zapyta się Stanów Zjednoczonych i Brukseli czy może to zrobić. Dał nam nadzieję, która została tylko nadzieją, bo pan minister rolnictwa Ukrainy Solski nie wyraził zgody na zamknięcie granicy.

McHale - baner - kwiecień 2024
Syngenta baner Treso
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

2 KOMENTARZE

  1. ręce opadają co nasz rząd robi dla rolnictwa chyba nie widzi że przy upadku rolnictwa upadnie i przemysł bo rolnicy nic nie kupią nie będzie ich stać na nawozy opryski niemuwiąc omaszynach

  2. Popieram protest, choć rolnikiem nie jestem, to zachęcam do zjednoczenia tej grupy. Tylko Wspólne i konsekwentnie działania mogą przynieść zamierzony skutek. Brawo za determinację dla Pana Kondrów oraz tej grupy zamierzajacej brać udział w prorestach przy granicy.

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.