Rolnicy muszą czekać na pieniądze z dopłat – przy odrobinie szczęścia dostaną je dopiero pod koniec grudnia, jednak w wielu przypadkach będzie to luty 2024 r.
Wielu rolników skarży się, że w roku 2023, inaczej niż w latach poprzednich, unijne dopłaty bezpośrednie zostaną wypłacone dopiero po Świętach Bożego Narodzenia, a niektóre inne wypłaty najprawdopodobniej dopiero w styczniu lub lutym 2024 r.
Tylko że chodzi o niemieckich rolników. O sprawie pisze portal Agrarheute .
“Przez wiele lat niemieccy rolnicy mogli polegać na jednym: tuż przed świętami Bożego Narodzenia na ich konta wpływały unijne dopłaty rolneFirmy dostosowywały się do tego. To zwykle działało niezawodnie” – informuje portal. W tym roku to nie zadziała – rolnicy otrzymają rekompensaty dopiero pod koniec 2023 r.” – informuje portal. “Administracja rolna nie będzie tym razem dotrzymywać zwyczajowych terminów płatności”. Zdaniem redakcji Agrarheute, robi się chaotycznie.
Dolna Saksonia ogłosiła, że najwcześniejszym możliwym terminem wypłat płatności bezpośrednich obszarowych będzie koniec grudnia, ale premie od krów mamek będą wypłacane dopiero pod koniec lutego. Kilka innych krajów związkowych RFN w ogóle nie podaje informacji o terminach wypłat.
Rolnicy niemieccy protestują – wczoraj w Saksonii demonstrowało ponad 100 rolników obawiających się zatorów płatniczych w związku z informacją ministra rolnictwa tego kraju, że dopłaty bezpośrednie będą wypłacane dopiero pod koniec lutego 2024.
Ministerstwa rolnictwa krajów związkowych RFN tłumaczą się nowymi wymogami Wspólnej Polityki Rolnej oraz bardzo późnym przyjęciem przez RFN krajowego Planu Strategicznego. Rząd Niemiec nie chce finansować wcześniejszych wypłat, bo wiązałoby się to ze spłatą odsetek.
Zupełnie inaczej niż dotychczasowy rząd Polski – tu wiele pieniędzy poszło do rolników zanim zgodziła się na to Komisja Europejska. Ale “jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził”.
Zobacz także:
Lepiej zostawić okrywę. Za nieprzestrzeganie GAEC 6 można stracić dopłaty