Na placu Schumana w Brukseli 12 grudnia odbył się wspólny protest rolników z Litwy, Łotwy, Polski, Republiki Czeskiej i Republiki Słowacji. Protestujący domagają się, aby płatności bezpośrednie, które rolnicy z naszych krajów otrzymają w okresie programowania 2021-2027 były co najmniej równe średniej płatności bezpośrednich w UE, a wsparcie dla II filaru (Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich) pozostało co najmniej na poziomie 2014-2020.
Zdaniem uczestników pikiety konieczne jest też ustanowienia jednolitego pułapu dla wszystkich form wsparcia rolnictwa, które państwa członkowskie finansują wyłącznie z budżetu państwa, a także jednolitego pułapu współfinansowania z budżetu państwa w ramach programów rozwoju obszarów wiejskich oraz radykalnego uproszczenia mechanizmów wsparcia i zmniejszenia obciążeń administracyjnych zarówno dla administracji, jak i dla wnioskodawców/beneficjentów.
Konieczne jest również stworzenie specjalnych mechanizmów finansowych i organizacyjnych, aby zachęcić i ułatwić młodym rolnikom podejmowanie działalności, jak również środków dla nowych podmiotów w sektorze rolnym, które nie są już objęte definicją ”młodego rolnika”.
– Rolnicy z Polski zabierając głos podczas protestu ponowili apel o silny budżet Wspólnej Polityki Rolnej w związku z wymaganiami, które w przyszłości będą nakładane na rolników w związku z Europejskim Paktem na Rzecz Klimatu oraz o odejście od płatności historycznych w związku z wyrównaniem się kosztów produkcji w rolnictwie na poziomie unijnym. WPR powinna być sprawiedliwa i równa dla wszystkich 28 krajów członkowskich – informuje Krajowa Rada Izb Rolniczych, której członkowie reprezentowali nasz kraj na proteście.
Źródło: KRIR
Opracował: Krzesimir Drozd