Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych wnioskuje do ministra środowiska o przywrócenie wilka na listę zwierząt łownych.
Jak podkreśla KRIR, od 1998 roku wilk otoczony jest pełną ochroną prawną
i populacja tego gatunku wzrosła w sposób zagrażający bezpieczeństwu mieszkańców bieszczadzkich wsi.
– Hodowcy owiec z Bieszczad z niepokojem obserwują wciąż rosnącą populację wilka i coraz częstsze ataki na stada zwierząt gospodarskich. Hodowcy uważają, że ochroną prawną powinny być objęte gatunki zwierząt zagrożonych wyginięciem, a nie gatunek, którego liczebność w ostatnich latach wzrosła tak drastycznie, że drapieżnik ten zatracił wrodzony instynkt i przestał bać się ludzi. Teraz wilki oprócz tego, że atakują stada owiec, kóz, zagryzają psy pasterskie i domowe, to pojawiają się w bezpośrednim otoczeniu zagród domowych, powodując uzasadniony strach wśród wszystkich gospodarzy, nie tylko hodujących owce – uzasadnia swój wniosek samorząd rolniczy .
W ocenie izb rolniczych interwencyjny odstrzał wilka w praktyce się nie sprawdza, dlatego samorząd rolniczy domaga się przywrócenia wilka na listę zwierząt łownych.
Źródło: KRIR