Czy wystarczy wapno zamiast azotu na słomę? Odpowiedź jest prosta, a zarazem skomplikowana, jak to zwykle bywa w rolnictwie polowym. W określonych sytuacjach wskazany byłby zarówno wapń i azot, w innych zbędne będą obydwa składniki, a jeszcze w innych, zalecać można jeden z nich.
Zależy to głównie od zawartości w glebie azotu mineralnego oraz wapnia, jak też ilości zmieszanych z glebą resztek pożniwnych (słomy, ścierni i korzeni).
Kiedy stosować wapń (Ca) na słomę
Zawartość wapnia w glebie związana jest zwykle (choć nie zawsze) z jej odczynem. W glebach o optymalnym pH, zależnym głównie od ich kategorii agronomicznej (zwięzłości), zawartość jonów wapniowych w kompleksie sorpcyjnym i roztworze glebowym jest duża. Z przyrodniczego i ekonomicznego punktu widzenia, nie ma wówczas potrzeby wnoszenia nawozów Ca na słomę, a docelowo do gleby. Nie można przecież zalecać rolnikowi stosowania Ca na rędzinach, wykazujących z reguły pH powyżej 7. Dotyczy to też innych gleb i gospodarstw, gdzie ich pH utrzymywane jest na optymalnym poziomie, w wyniku regularnego wapnowania pól, np. co 4 lata.
Zarówno zbyt niskie, jak też nazbyt wysokie pH, a więc przewapnowanie gleb jest niepożądane. Prowadzi bowiem do pogorszenia ich właściwości chemicznych, a ściślej gorszej przyswajalności lub strat niektórych składników pokarmowych.
Z kolei wapnowanie gleb kwaśnych, a więc wysiew Ca na ściernisko, korzystnie wpływa na glebę, optymalizując jej właściwości fizyczne (strukturę i stosunki powietrzno-wodne), chemiczne (przyswajalność wnoszonych i zawartych w glebie składników) i biologiczne (rozwój pożądanych mikroorganizmów, zwłaszcza bakterii).
Ca (także inne składniki, w tym N) poprzez korzystny wpływ na aktywność biologiczną gleby, „odpowiada” za prawidłową mineralizację i humifikację (tworzenie związków próchnicznych) resztek pożniwnych.
Neutralizuje też powstające z ich rozkładu związki toksyczne, które mogą negatywnie wpływać na przebieg kiełkowania i wegetację młodych siewek zbóż lub innych roślin.
Kiedy stosować azot (N) na słomę
W glebach ubogich w mineralne formy N, co zwykle uwidacznia się wcześniej na roślinach (jasnozielone, żółknące i zasychające liście, poczynając od najstarszych), głównie ten składnik (bądź także Ca), będzie odpowiadał za prawidłowy przebieg mineralizacji i humifikacji resztek pożniwnych.
Mikroorganizmy do swego namnażania i zwiększonej aktywności, podczas mineralizacji słomy, potrzebują azotu. Pobiorą go z gleby, zubażając ją przejściowo w ten składnik. Niedobór N uwidoczni się już jesienią na oziminach. W takiej sytuacji zaleca się przed wymieszaniem ścierni i słomy z glebą – do 8 kg N/t słomy, czyli przeciętnie do 40 kg/ha N.
Rodzaj nawozu azotowego nie ma większego znaczenia, a więc mogą być jednoskładnikowe, np. mocznik, RSM, saletrzak, salmag (dwa ostatnie zawierają dodatkowo Ca i Mg), ale też wieloskładnikowe, z większym udziałem N. Poza tym gnojowica lub gnojówka.
Czy można stosować jednocześnie nawozy wapniowe i azotowe
Nie zaleca się łączenia (wysiewu w tym samym miejscu i czasie) tych dwóch składników, gdyż może to prowadzić do strat azotu, w postaci ulatniającego się amoniaku (NH3). Są jednak sytuacje, iż obydwa składniki byłyby pożądane, jak wcześniej wspomniano, w prawidłowej mineralizacji słomy.
Zaleca się wówczas ich stosowanie w dwóch różnych terminach. Nawozy wapniowe, wyłącznie węglanowe, w tym kredę, wapno defekacyjne (z cukrowni), drobno zmielony dolomit, ale też wiele innych, bezpośrednio po żniwach – na ściernisko.
Po ich wysiewie, w dawce od 0,5 do 3 t/ha czystego składnika (CaO, ewentualnie z MgO), w zależności od wartości pH i zwięzłości gleby, należy je wymieszać z glebą i resztkami pożniwnymi. Następnie, jeśli w najbliższym czasie spodziewane są opady deszczu, można poczekać na wysiew nawozów azotowych, stosując je tuż przed, w trakcie lub po opadach.
W określonych sytuacjach, można też wcześniej (na ściernisko) wysiać i wymieszać z glebą, w pierwszej kolejności nawozy azotowe, a następnie – po 2-3 tygodniach lub później (przed kolejnymi uprawkami), węglanowe nawozy wapniowe.
Słoma rozłoży się też bez stosowania N i Ca na ściernisko
W wielu przypadkach, a więc przy optymalnym odczynie gleby oraz co najmniej średniej zawartości azotu mineralnego, nie ma potrzeby stosowania N i Ca na ściernisko. Mikroorganizmy glebowe powinny prawidłowo przeprowadzić proces mineralizacji i humifikacji słomy i pozostałych resztek pożniwnych.
Pomocna w tym będzie odpowiednia wilgotność gleby, ale ten element jest w niewielkim stopniu zależny od rolnika. Korzystnie na te procesy powinny też wpływać udane międzyplony. Wówczas, przy widocznych objawach niedoboru N na roślinach, celowe byłoby ich pogłówne zasilenie w ten składnik.