Na Ukrainie funkcjonuje równoległy handel zbożem za pośrednictwem sieci przestępczych, które przeprowadzają niezwykle zyskowne transakcje za pośrednictwem utworzonych do tego celu podmiotów, dla których głównymi szlakami transportowymi są Rumunia, Węgry, Bułgaria i Polska – informuje portal InfoSecurity24.
Jak informuje Portal InfoSecurity24.pl na Ukrainie zbożem handlują przestępcy – ustalili to dziennikarze z portali śledczych Organised Crime and Corruption Reporting Project (OCCRP), RISE Project (Rumunia) we współpracy ze Slidstvo (Ukraina).
Za pośrednictwem setek firm-widm, które powstały dopiero po wybuchu wojny, zorganizowane grupy przestępcze przeprowadzają niezwykle zyskowne transakcje korzystając ze szlaków przez Rumunię, Bułgarię, Węgry i Polskę.
Z dokumentów uzyskanych przez dziennikarzy wynika, że w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy od rozpoczęcia wojny prawie połowa zboża trafiającego do Rumuni i Węgier została sprzedana przez ukraińskie firmy-widma, oskarżone o przestępstwa gospodarcze. 300 z nich jest obecnie kontrolowanych przez służby ukraińskie. “80 firm z tych 300 dostarczyło co najmniej 1,7 mln ton zboża do firm w Rumunii oraz do kilku firm na Węgrzech i w Czechach – łączna wartość tych produktów wyniosła 495 mln dolarów, czyli prawie połowę z sumy miliarda dolarów eksportu zboża z Ukrainy do Rumunii w omawianym okresie” – czytamy w artykule InfoSecurity24.pl
Jedną z takich firm jest Talstaktiv, założona w 2021 r. ale już wówczas, zdaniem ukraińskich prokuratorów, w celu zalegalizowania przestępstwa. Firma ta “wyeksportowała w latach 2021 i 2022 produkty rolne o wartości ponad 150 mln dolarów do dwóch węgierskich firm The Mark Global i Borko Trade – te zostały zamknięte przez sąd w Budapeszcie za nieprzedstawienie dokumentów finansowych. Pomimo formalnej likwidacji prowadziły one jednak nadal działalność. W latach 2021-2022 firma The Mark Global zaimportowała z Talstaktiv i innych firm: 283 transporty zboża o wartości 157 mln dolarów, a Borko Trade sprowadził zboże i olej słonecznikowy o wartości 336 mln dolarów. Prokuratorzy twierdzą, że z samych transakcji Borko Trade w roku 2022 roku państwo ukraińskie straciło około 20 mln dolarów z tytułu niezapłaconych podatków. Oficjalnie węgierskim władzom nie udało się zweryfikować kto jest jej oficjalnym właścicielem” – czytamy w InfoSecurity24.pl
“Czynności w tej sprawie (przestępstw w eksporcie zboża) są prowadzone przez Biuro Bezpieczeństwa Gospodarczego Ukrainy, we współpracy ze SBU w ramach dochodzenia, które rozpoczęło się we wrześniu 2022 roku. W jego trakcie skonfiskowano z terminali portu w Odessie dziesiątki tysięcy ton zboża. Niektóre z tych firm zakwestionowały te konfiskaty i toczą się procesy sądowe. Według ukraińskich śledczych, w te procedery zaangażowanych jest kilku wysokich rangą urzędników, w tym zastępca szefa jednego z wydziałów Państwowej Służby Celnej oraz osoby z kierownictwa Odeskiej Służby Celnej” – informuje InfoSecurity24.
Przestępczy proceder wspierany jest przez wszechobecną korupcję na najwyższych szczeblach biznesu i polityki: Oleg Bachmatiuk, właściciel agroholdingu Ukrlandfarming znajdującego się w pierwszej 5 TOP 100 ukraińskich holdingów rolnych, posiadającym (wg informacji portalu InfoSecurity) 670 000 hektarów ziemi (wg portalu Latifundist “jedynie” 460 tys. ha.) jest obecnie poszukiwany listem gończym pod zarzutem korupcji – miał on wręczyć łapówkę w wysokości 21 mln euro i 5,5 mln dolarów Romanowi Nasirowi, byłemu szefowi Państwowej Służby Podatkowej oraz jego doradcy.
Sprawdziliśmy w portalu Latifundist: “Grupa spółek Ukrlandfarming jest jednym z największych holdingów rolnych Ukrainy, założonym w 2007 roku. Grupa jest zarejestrowana na Cyprze w formie spółki akcyjnej pod nazwą UKRLANDFARMING PLC. Ukrlandfarming jest członkiem Federacji Pracodawców Ukrainy, Ukraińskiej Konfederacji Rolniczej, Ukrmyasoprodukt, Europejskiego Stowarzyszenia Biznesu oraz Rady Biznesu USA-Ukraina. Nie trzeba tłumaczyć, że są to organizacje posiadające znaczenie i wpływy.
W Radzie Najwyższej Ukrainy powołano komisję do zbadania przestępczego procederu w handlu zbożem. Ustaliła ona, że “ponad połowa eksporterów nie złożyła żadnego zgłoszenia celnego. W przypadkach, w których zostały złożone, zostały przetworzone szybko, maksymalnie w ciągu 90 minut od otrzymania, przy czym jedno zgłoszenie celne zostało rozpatrzone w ciągu zaledwie dziewięciu minut. Jak dodano w raporcie, celnicy nie są w stanie przeprowadzić jakiejkolwiek kontroli w tak krótkim czasie” – czytamy w artykule. Zdaniem przewodniczącego komisji Jarosława Żeleźniaka to właśnie przestępczy charakter handlu zbożem powoduje, że “ukraińska kukurydza jest tak tania, a przez to tak kontrowersyjna na rynku europejskim”.
Cały artykuł InfoSecurity24.pl dostępny jest pod linkiem https://infosecurity24.pl/za-granica/jak-przestepcy-zarabiaja-na-eksporcie-ukrainskiego-zboza