fbpx

Zapomnijmy o tranzycie przez Polskę, on niczego nie rozwiązuje – Dyrektor Ukraińskiej Agrarnej Konfederacji

Wyobraźcie sobie, do Europy idzie mocarstwo o potencjale 3/4 Polski, a my (Ukraina) tacy jesteśmy do dziś, dzięki Bogu, i mamy jeszcze wiele do oddania, rozumiecie? Mają nas witać chlebem i sztandarami mówiąc: całe życie na was czekaliśmy? – mówił Paweł Kowal, dyrektor generalny Ukraińskiej Agrarnej Konfederacji.

W początkach kwietnia na Ukrainie odbyła się konferencja MeatForum, która jest platformą komunikacji między wszystkimi uczestnikami branży mięsnej: producentami żywca, nabywcami, przetwórcami mięsa, sprzedawcami, dystrybutorami, detalistami, firmami logistycznymi, eksporterami, agencjami analitycznymi, wyspecjalizowanymi stowarzyszeniami, agencjami rządowymi i ekspertami branży mięsnej. Podczas tej konferencji odbyła się debata nt. “Jak odblokować granicę i przywrócić eksport/import”, a głos zabrał m.in. Paweł Kowal, dyrektor generalny UAK.

Paweł Kowal nie był miły dla ukraińskich słuchaczy. Zwrócił uwagę na fakt, że choć FAO szacuje, że globalna produkcja mięsa, która wynosi obecnie 350 mln ton, wzrośnie do 2035 r. o 50 mln ton, to Ukraina, która również powinna na tym skorzystać, nie ma przygotowanej żadnej strategii sektorowej. Dyrektor Ukraińskiej Agrarnej Konfederacji miły był natomiast dla Polaków: podał Polskę za przykład kraju, w którym „prawie każdy sektor, w tym hodowlany, ma własną krajową strategię rozwoju danej branży”. W efekcie Polska wykorzystała toczącą się rywalizację pomiędzy Niemcami a Francją i „teraz Polska już prześcignęła Francję pod względem dotacji na rolnika, na hektar, na krowę”.

Paweł Kowal, fot. Ukraińska Konfederacja Agrarna, FB

Zdaniem Pawła Kowala Ukraina nie może rozmawiać tylko o wojnie – szczególnie na forum Unii Europejskiej, do której aspiruje.

– Europa będzie się zmieniać i potrzebujemy strategii: nie chodzi już o handel malinami i sokami z Polakami, musimy rozmawiać o tym, jak będziemy żyć z Europą jako całością w ciągu najbliższych 2, 10, 30 lat. Musimy wyjaśnić, jakie korzyści będziemy mieli w Europie razem z Ukrainą.

Nasi koledzy z CopaCogeca są dziś znowu w Brukseli – wystarczy, że (unijni urzędnicy – red.) usłyszą słowa “Ukraina”, “agroholding”, “wojna” – już wpadają w histerię, nie wiedzą, co z nami zrobić. Wyobraźcie sobie, do Europy idzie mocarstwo o potencjale 3/4 Polski, a my tacy jesteśmy do dziś, dzięki Bogu, i mamy jeszcze wiele do oddania, rozumiecie? Mają się z nami spotkać z plackami czy co? Ze sztandarami, bo całe życie na was czekaliśmy? – mówił Paweł Kowal cytowany w artykule portalu Agroconf.org.

– 27 rządów, 27 stolic i Bruksela – to będą trudne i złożone negocjacje – kontynuował dyrektor Kowal. – I musimy przygotować do tego strategię komunikacyjną, a nie tylko myśleć o tym, jak przebrnąć przez polskie wybory i rozwiązać problem tranzytu przez Polskę. Dziś tranzytujemy przez Polskę 100 tys. ton zboża, a w marcu wyeksportowaliśmy łącznie 5,2 mln ton. Zapomnijmy o tym tranzycie, on niczego nie rozwiązuje. Odciąga się nas od sedna, jak widać. A to jest dla kogoś korzystne. I jest wiele takich kwestii na Ukrainie, kiedy my, ci, którzy potrafią myśleć i analizować, jesteśmy odwracani od istoty. Musimy wrócić do podstawowych, koncepcyjnych rzeczy, w tym do strategii kompleksu przetwórstwa mięsnego – podsumował Koval.

McHale - baner - kwiecień 2024
Syngenta baner Treso
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.