Sprawca mączniaka prawdziwego zbóż i traw poraża już w temperaturze ok. 5°C. Intensywne infekcje, które obecnie obserwujemy są na ogół efektem sprzyjających jego rozwojowi warunków pogodowych i jednocześnie najczęściej brakiem jesiennej ochrony.
Od jesieni pogoda stwarzała dogodne warunki dla rozwoju patogenów chorobotwórczych. W listopadzie i grudniu ub. r. dało się zauważyć silne porażenie mączniakiem prawdziwym zbóż i traw zwłaszcza w plantacjach mocniej rozwiniętych. Plantacje z terminów późniejszych nie nosiły wówczas oznak chorobowych. Obecnie także w nich mączniak prawdziwy zbóż i traw jest mocno widoczny.
Obserwujemy zarówno młode jak i starsze infekcje. Pierwsze są w postaci kłaczkowatych, białych plam złożonych z grzybni, trzonków i zarodników konidialnych. Ciemniejsze, szarobruntane naloty to starsze infekcje. Niestety w plantacjach niechronionych mączniak wręcz „zjada” zboża.
W takich plantacjach na przedwiośniu, jak tylko będzie możliwy wjazd w pole należy przeprowadzić zabieg fungicydem. W niskich temperaturach, od 5°C do zwalczania mączniaka prawdziwego zbóż i traw wykorzystać można fungicydy z grupy morfolin, np. fenpropidynę oraz quinozololin, np. proquinazid. Przy stosowaniu mieszanin dla skuteczności zabiegu zwalczania temperatury nie powinny być jednak niższe niż 6-7°C. Od fazy strzelania w źdźbło, gdy jest jeszcze chłodno sięgnąć można po mieszaniny z imidazolami, np. prochlorazem czy z ketoaminami, np. spiroksaminą. Gdy temperatury przejdą próg 10°C sięga się po triazole. Zabieg powinien być wykonywany na rośliny wolne od rosy i najlepiej w pochmurne dni (nie w pełnym słońcu).
Próg ekonomicznej szkodliwości mączniaka prawdziwego zbóż i traw
- jęczmień – 25–35 proc .roślin z pierwszymi objawami choroby – widoczne są pojedyncze, białe skupienia nalotu grzybni w fazie krzewienia;
- pszenica, pszenżyto, żyto – 50–70 proc. roślin z pierwszymi objawami choroby w fazie krzewienia.