Początkowy wzrost cen pszenicy podczas wczorajszej sesji na Matifie został zatrzymany przez nowe prognozy Komisji Europejskiej. Ostatecznie czwartkowa sesja zakończyła się spadkami.
Kontrakt na maj stracił na giełdzie Matif 4,50 EUR, a cena stanęła na 261,75 EUR/t. Spadki w Paryżu udzieliły się w Chicago. Na CBoT maj stracił 12,5 ct i spadł do 692,25 ct/bu (233 EUR/t).
– W bieżącym roku gospodarczym Komisja Europejska oczekuje, że końcowe zapasy pszenicy w UE wzrosną z 16,6 do 18,6 mln ton. Do końca roku gospodarczego 2023/24 mają wzrosnąć nawet do 22 mln ton. Zapasy końcowe uległyby zatem prawie potrojeniu w ciągu trzech lat. Oczekuje się, że zbiory pszenicy w UE w 2023 r. wyniosą 138,4 mln ton, czyli o 5,3 mln ton więcej niż w 2022 r. W Niemczech spodziewane są zbiory pszenicy na poziomie 22,3 mln ton, po 22,6 mln ton w ubiegłym roku. Komisja przewiduje, że eksport pszenicy w tym i przyszłym roku wyniesie 32,9 mln ton – informuje serwis Kaack.
Komisja zastrzega jednak, że podane prognozy obarczone są dużą niepewnością.
Pozostałe czynniki to m.in. dobre warunki i tempo zasiewów pszenicy jarej w Rosji i większy areał zasiewów w USA.
Najbardziej spadła cena rzepaku, bo o 12,75 euro za tonę do 466,75 EUR/t. KE oczekuje, że zbiory rzepaku, słonecznika i soi wyniosą 33,5 mln ton, czyli o 2,2 mln ton więcej niż w 2022 r, zaś import oleistych spadnie w nadchodzącym roku gospodarczym o 1,1 mln ton do 21,3 mln ton, w tym rzepaku ma być 5,8 mln ton, słonecznika 1,5 mln a soi 14 mln.
Najmniej spadła wczoraj cena kukurydzy, bo o 2,75 euro za tonę do 259 euro za tonę.
Tylko najgorsza zakała podaję pozytywne raporty w dołku cenowym. Kolejny dowód, że UE rolnik nie interesuje. Z resztą wszystkich ma w … . Szczują nas naszymi pieniędzmi, kłócąc społeczeństwo, a na koniec homoseksualista jest najważniejszy. Europa upada w szybszym tempie niż globalne ocieplenie.