Dziś w RMF FM i Radiu RMF24 odbyła się debata na temat rolnictwa. Wzięli w niej udział Jan Krzysztof Ardanowski – przewodniczący Komisji ds. Rolnictwa przy Prezydencie RP i minister rolnictwa Robert Telus z Prawa i Sprawiedliwości oraz były minister rolnictwa Marek Sawicki i Mirosław Maliszewski – przewodniczący Związku Sadowników RP z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Poniżej przedstawiamy jedynie fragmenty debaty, całość dostępna jest pod linkiem: Debata o rolnictwie w RMF FM
W sprawie embarga na ukraińskie zboże politycy zgodzili się, że powinno ono obowiązywać – wg PiS do czasu uregulowania stosunków handlowych z Ukrainą, wg PSL min. przez 3 lata. Mówiąc o cenach produktów rolnych przedstawiciele PiS zarzucili PSL prywatyzację polskich zakładów przetwórczych, a były minister rolnictwa Marek Sawicki odpierając zarzut powiedział, że zrobiła to rządząca w latach 1997-2001 AWS.
Politycy zgodzili się w negatywnej ocenie raportu NIK, stwierdzającego, że żywność w Polsce jest najniebezpieczniejsza w Europie. M. Sawicki powiedział, że raport jest “uwłaczający i nieprawdziwy” a J. Ardanowski, że jest “tendencyjny i nieprawdziwy”.
Dziennikarze zapytali o ochronę polskiej żywności stwierdzając, że takie działanie wywoła reakcję na Zachodzie. Zirytowało to Jana K. Ardanowskiego, który zapytał dziennikarzy, dlaczego uważają, że powinniśmy bać się Europy Zachodniej i nie chronić polskiego rynku.
Przy okazji politycy PSL zarzucili oczywiście PiS brak ochrony polskiego rynku, na który wpływa żywność z krajów spoza UE a potem jako polska trafia na rynki światowe. Mirosław Maliszewski powiedział, że należy zniechęcać eksporterów i importerów kontrolami na granicy.
– Jak przyjeżdżają maliny z Ukrainy niech ten tir postoi tydzień na granicy a w tym czasie niech się odbywają kontrole; wtedy temu importerowi znudzi się wwozić tę malinę – mówił Maliszewski.
Odpowiedział na to minister rolnictwa stwierdzając, że tak się właśnie dzieje, każdy transport jest badany, nie tylko dokumenty, ale przez laboratoria, funkcjonuje SENT oraz że rząd wie, kto sprowadza malinę, paprykę i inne.
Kolejne pytanie dotyczyło arcyważnego zagadnienia: czy polskie rolnictwo wytrzyma konkurencję z rolnictwem ukraińskim? Politycy obu partii zgodzili się, że nie tylko polskie, ale też europejskie rolnictwo nie jest gotowe na konkurencję z rolnictwem ukraińskim – aby to było możliwe żywność ukraińska powinna spełniać europejskie normy i standardy, nim dostanie się na europejski rynek.
– Należy rozpocząć poważne rozmowy z Ukrainą, jakie warunki Ukraina musi spełnić, żeby wejść do Unii Europejskiej – twardo stwierdził Jan Ardanowski.
W kontekście tego pytania pojawił się wątek listy firm sprowadzających zboże z Ukrainy – przedstawiciele PSL oczywiście zapytali o te listy.
– Wszystkie firmy, które sprowadzały „zboże techniczne” mają postępowanie prokuratorskie – wszystkie, podkreślam – powiedział J. K. Ardanowski. – Nie jest tak, że sprawa została „zamieciona pod dywan”. Jestem za tym, by listy importerów opublikować, ale administracja karno-skarbowa mówi, że dane firm są chronione tajemnicą działalności gospodarczej.
– Toczy się śledztwo i w jego ramach prokuratura ujawni firmy, które były nieuczciwe – zapowiedział minister Robert Telus.
