Stawki za dzierżawę ziemi rolnej w obrocie prywatnym systematycznie idą w górę i to pomimo tego, że opłacalność produkcji znajduje się na bardzo niskich poziomach. Jednakże wszystko zależy od miejsca, bo są regiony i to w obrębie nawet jednego powiatu czy gminy, gdzie mogą się one diametralnie różnić.
Tradycyjnie najdrożej jest w dwóch województwach, czyli w województwie wielkopolskim i kujawsko-pomorskim. Tutaj stawki za dzierżawę 1 hektara potrafią przekraczać nawet 4 tys. zł, a minimalnie trudno jest znaleźć coś poniżej 1,5 tys. zł.
Zobacz także: Ukraińscy rolnicy otrzymają unijne dopłaty
Wysokie, bo przekraczające 1 tys. zł/ha czynsze dzierżawne są również w takich województwach jak warmińsko-mazurskie, opolskie, pomorskie, mazowieckie, dolnośląskie czy świętokrzyskie. Te rozpiętości cenowe są tutaj nieco mniejsze i najczęściej mamy do czynienia z czynszami w wysokości pomiędzy 1,2 do 2 tys. zł/ha.
Statystycznie najtańsze są województwa takie jak lubuskie, zachodniopomorskie czy podkarpackie, gdzie stawki za dzierżawę rozpoczynają się od 600 zł za hektar.
Oczywiście duże różnice w cenie występują w zależności od klasy ziemi i przede wszystkim od tego jak duże jest zainteresowanie dzierżawą w danym rejonie, gdyż są również przypadki kiedy zainteresowanie ziemią jest nikłe i wydzierżawiający zadowoli się jedynie dopłatami, a dzierżawca użytkuje ziemię bez czynszu dzierżawnego.
Takie sytuacje zdarzają się nawet w obrębie jednego powiatu czy gminy, ale są również sytuacje gdzie dzierżawca jest skłonny zapłacić nawet 6 tys. zł za hektar i to niekoniecznie w Wielkopolsce czy w kujawsko- pomorskim. Jednakże dotyczy to z reguły ziemi pod produkcję warzywniczą.
Dzierżawa 1.500 czy 2.000 zł to nie problem. Jak czya się o wydajnościach zbóż po 11-12 ton z ha. Podobno 7-8 ton pszenicy to już wstyd…. Ziemniaki oddają po 100 ton z ha, kukurydza 18-20 ton, Krowy które dają mniej niż 10.000 litrów to już podobno przeżytek, teraz krowa podobno daje 15.000 – 17.000 litrów. Nawet przy słabych cenach zapłacić dobrą cenę za dzierżawę to nie problem.
Pniewy pow. Szamotuły. Przetarg na ziemię po byłym Koszanowie , rolnicy licytowali od 4,5 do 7,2 tony pszenicy za hektar. Pozdrawiam i nie komentuje więcej.
Wielkopolska po top farm też podbijali po 7tys za ha inwidualni rolnicy na jesień agencja rozda hektary tym Bambrom pojadą orać i siac.maja sprzety to sobie poradza gorzej z opłacalnością ale nie brali tego pewnie pod uwagę.