fbpx

“Maska spadła. Decyzja Kołodziejczaka jest zdradą polskiej wsi”

Sojusz Agrounii z Koalicją Obywatelską jest więcej niż nieoczywisty – trzonem KO jest PO, partia liberałów, biznesmenów, Europejczyków, zwolenników otwartych granic; Agrounia to partia ludowa, deklarująca się jako antysystemowa, niechętna Unii Europejskiej oraz do niedawna, samemu Donaldowi Tuskowi.

Jeszcze około miesiąc temu Kołodziejczak w Radiu Zet mówił:

“Jeżeli ktoś nie pamięta, jak żyło się za Platformy Obywatelskiej, że Donald Tusk cofnął Polaków o kilka wieków do tyłu, bo zrobił z nas kraj koczowniczy, a ludzie musieli wyjeżdżać z Polski do Wielkiej Brytanii czy Irlandii to brawo, niech chce powrotu tego samego”.

A członkom Koalicji Obywatelskiej – entuzjastom Unii Europejskiej, zaciekłym zwolennikom wolności światopoglądowej, religijnej i tożsamościowej, a także, nie zapominajmy o tym, weganizmu (Sylwia Spurek) nie podobały się protesty Agrounii, na których pojawiała się zabita świnia, palona kukła Żyda i deptana flaga UE.

Sojusz Koalicji Obywatelskiej i Agrounii, określany jako “egzotyczny”, jest szeroko komentowany, zarówno przez specjalistów jak i “zwyczajnych” użytkowników mediów społecznościowych. Głos w tej sprawie zabrał również Jan Krzysztof Ardanowski – człowiek, który uważając, że “piątka dla zwierząt” szkodzi polskiemu rolnictwu, zagłosował przeciwko tej ustawie wbrew zarządzonej dyscyplinie partyjnej – a więc ze świadomością, że ryzykuje stanowiskiem ministra rolnictwa, które wkrótce stracił.

“Maska spadła i właściwie ta decyzja Michała Kołodziejczaka jest zdradą polskiej wsi” – mówi portalowi wPolityce.pl poseł Prawa i Sprawiedliwości, w latach 2018-2020 minister rolnictwa i rozwoju wsi, Jan Krzysztof Ardanowski”.

Jak Ardanowski tłumaczy decyzję Kołodziejczaka?

“Bardziej złożona i skomplikowana jest decyzja Kołodziejczaka. Proszę zauważyć, że ja starałem się nie być tak zdecydowanie krytyczny wobec niego, choć jego retoryka czy agresywność zawsze mnie irytowały. Wydawało mi się jednak, że to można złożyć trochę na karb młodości, ale za to pojawi się jakaś nowa jakość w reprezentacji rolników, nowe pomysły. W ostateczności jednak nic z tego nie wyszło (…) Pan Kołodziejczak, krytykując wszystkich, jakiś taniec św. Wita zaczął odgrywać, latał jak kot z pęcherzem, od Sasa do Lasa. Najpierw porozumienie, potem PSL i Kosiniak-Kamysz, rozleciało się, Trzeciej Drogi nie zasili. Teraz nagle okazuje się, że przytula go Platforma Obywatelska. (…) ujawniły się również jego cechy osobiste – parcie na karierę polityczną, na to, żeby dostać się do Sejmu, a nie na rzeczywistą obronę interesów polskiej wsi. Maska spadła i właściwie ta decyzja Michała Kołodziejczaka jest zdradą polskiej wsi”.

Kołodziejczak wejdzie do Sejmu – stwierdzają tak zgodnie wszyscy komentatorzy. Może wraz z nim posłami zostanie kilku jego najbliższych współpracowników. A co na tym sojuszu miałaby zyskać Koalicja Obywatelska? Zdaniem J. K. Ardanowskiego,

“Z punktu widzenia Platformy ten gest można odczytać jako pewnego rodzaju desperację. Wygląda na to, że obawiają się jednak swojego wyniku i próbują pozyskać jakieś głosy na wsi, którą przez długi czas, a właściwie to zawsze, mieli w nosie, lekceważyli. Przypomnę strategię polaryzacyjno-dyfuzyjną i to, że na pomoc dla rolników zawsze brakowało pieniędzy. W tym geście PO można więc dopatrywać się jedynie desperacji”.

McHale - baner - kwiecień 2024
Syngenta baner Treso
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.