Zdjęcia ciągnika pracującego pomiędzy blokami w Lublinie za każdym razem robią furorę. Obiegły one nie tylko Polskę, ale także odległe zakątki świata. Równie ciekawą sytuacją jest przypadek rolnika z Japonii, który prowadzi gospodarstwo “na lotnisku” Narita w Tokio – drugim do do wielkości porcie powietrznym w Kraju Kwitnącej Wiśni.
– Zaproponowano mi rozliczenie pieniężne pod warunkiem, że opuszczę farmę. Zaoferowali 180 milionów jenów (1 687 320 dolarów). To 150 lat pensji rolnika. Nie interesują mnie pieniądze, chcę dalej uprawiać ziemię. Nigdy nie rozważałem wyjazdu – powiedział Takao Shita stacji BBC.
Rodzina Takao Shito uprawia warzywa na tym terenie od ponad 100 lat. Dziadek Takao był rolnikiem, jego ojciec również, następnie on przejął gospodarstwo. Jednak rzeczywistość za czasów dziadka naszego bohatera była nieco inna; wówczas gospodarstwo było częścią wioski otoczonej polami, natomiast dziś 24 godziny na dobę nad głową rolnika latają samoloty, a drogę z siedliska na pola stanowi tunel.
Większość rolników z tych terenów została przekonana do sprzedaży swoich ziem dzięki zachętom finansowym, ale ojciec Takao, Toichi Shito nie ustąpił. Podobną postawę reprezentuje jego syn.
– To pola uprawiane przez trzy pokolenia przez prawie sto lat, przez mojego dziadka, mojego ojca i mnie. Chcę nadal tu mieszkać i uprawiać ziemię – mówił kilka lat temu Takao.
Obecnie trwają działania mające na celu wywłaszczenie rolnika, jednak jak na razie zapędy władz są skutecznie hamowane.
No to nasze CPK wierząc protestom będzie pełne pól z dojazdem przez tunel?