Ostatnie wydarzenia, które mają miejsce na Ukrainie, budzą u wielu osób z pewnością duże zaniepokojenie. Wielu rolników w tym momencie może zastanawiać się, jak mogłaby wyglądać sytuacja z udostępnieniem sprzętu dla wojska. Wyjaśnimy tę sytuację.
Wojsko Polskie może zgłosić się do posiadacza pojazdu (samochodu, maszyny czy innego pojazdu) o jego użyczenie w myśl ustawy z 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej a dokładnie art. 208 ust.5. Na osoby fizyczne, przedsiębiorców, urzędy, instytucje państwowe i inne jednostki organizacyjne może zostać nałożony tzw. obowiązek świadczeń rzeczowych.
Wszystko odbywa się jednak za pomocą Wojskowych Komisji Uzupełnień, które przeglądają rejestry pojazdów. Jeśli w wykazie pojawi się maszyna o odpowiednich parametrach spełniających potrzeby armii, wojskowy komendant uzupełnień zwraca się z wnioskiem do organów samorządowych o włączenie pojazdu do spisu ruchomości potrzebnych do realizacji zadań związanych z obroną państwa. Decyzję w tej sprawie musi podjąć prezydent miasta, burmistrz lub wójt.
Właścicielowi rzeczy przysługuje przy tym prawo odwołania się do wojewody od decyzji wójta, burmistrza lub prezydenta w terminie 14 dni. Decyzja taka jest jednak obarczona rygorem natychmiastowej wykonalności. Odwołanie może być jednak skuteczne na przykład wówczas, gdy wojsko zabrałoby pojazd, który w żaden sposób nie wykazuje przydatności wojskowej.
Ponadto właścicielowi przejętego pojazdu przysługuje odpowiednia rekompensata za każdy dzień użyczenia a w przypadku uszkodzenia lub niezwrócenia pojazdu w stanie takim, w jakim był oddany do użytku, odszkodowanie.
Na koniec warto zaznaczyć, że w wykazach zapotrzebowania na pojazdy, które wojsko regularnie publikuje widnieją głównie auta osobowe, czy będąc bardziej precyzyjnym, terenowe. Np. na obecny rok zgłoszono ewentualne zapotrzebowanie na ponad 700 samochodów i tylko 140 przyczep i 35 pojazdów nie precyzując dokładnie ich specyfikacji.
Zatem w ramach tych 35 pojazdów innych niż samochody, mogą się również znaleźć ciągniki rolnicze, ale z punktu widzenia wojska mają one raczej marginalne znaczenie, więc nie ma wielkich obaw, że nasza maszyna zostanie skonfiskowana na potrzeby wojenne.