fbpx

Basak 5120 nam się podoba, ale nie w tej cenie. Ale zaraz, chwileczkę…

Co prawda model 5120 ze stajni Basak miał swoją premierę na ubiegłorocznym Agrotechu, ale cały czas ze względu na swego rodzaju egzotykę jest ciekawy i może przyciągać potencjalnego klienta. I choć cena modelu, o której w dalszej części, nie wróży ciągnikowi rynkowego sukcesu, to Turcy mają w rękawie tańszą alternatywę…

Turecka firma Basak jest raczej nieźle znana polskim rolnikom, choć trzeba uczciwie przyznać, że ciągniki tej marki nie pojawiają się zbyt często w raportach rejestracji. Czy model 5120, którego premiera miała miejsce w ubiegłym roku ma szansę to zmienić? Popatrzmy zatem.

Ciągnik oznaczony symbolem 5120 jest najmocniejszym, najnowszym traktorem wyjeżdzającym z fabryki w tureckiej Sakaryi. Model ten zdobył nominację do konkursu Tractor of the Year 2023 w kategorii Best Utility 2023 i choć nie wygrał, to jego design z pewnością cieszy oko. Ale samym pięknem pracy w polu nie wykonamy więc sprawdźmy, co oferuje ten ciągnik.

Oczywiście maszyna spełnia najnowszą normę emisji Stage V dzięki silnikowi Deutz AG TCD 3.6 o pojemności 3,6 l i mocy 122 KM przy 2000 obr./min oraz momencie obrotowym wynoszącym 480 Nm przy 1600 obr./min. W standardzie znajdziemy skrzynię przekładniową 32×32 marki ZF z rewersem elektrohydraulicznym i 4-stopniowym wzmacniaczem momentu oraz podnośnik z EHR o udźwigu 5500 kg.

Tylny podnośnik może pochwalić się udźwigiem 5,5 tony, fot. KW

Dane te wyglądają więc całkiem przyzwoicie i w połączeniu z wynoszącym 2500 mm rozstawem osi i masą własną bez obciążników wynoszącą blisko 5,9 tony pozwalają na swobodne wykorzystywanie tego traktora jako maszyny głównej w sporej części średniej wielkości gospodarstw.

Również stosunkowo bogate wyposażenie dodatkowe, takie jak chociażby możliwość dołożenia amortyzacji kabiny, oświetlenia roboczego LED czy też np. kamery z widokiem na pracujące z tyłu narzędzia stawiają ten ciągnik dość wysoko w czołówce maszyn przyjaznych operatorowi.

Kabina zapewnia dobrą ergonomię, fot. KW

Również ergonomia w samej kabinie jest na bardzo wysokim poziomie, pozwalając na wygodną prace przez długie godziny. Niestety w tym miejscu dochodzimy do cen, które jak wiadomo w dzisiejszych czasach i tak nie są najniższe, ale po marce, które chce zdobyć polskiego klienta i szerzej zaistnieć na rynku, spodziewalibyśmy się nieco niższych poziomów cenowych.

Ciągnik, który wystawiono na Agrotechu 2024 w Kielcach został wyceniony na 338 tys. zł netto, co stanowi już dość wysoki pułap cenowy, charakterystyczny dla ciągnikowych marek dużo dłużej obecnych na polskim rynku. Co prawda, jak udało nam się dowiedzieć, model 5115, którego w Kielcach co prawda nie było, a dysponuje takim samym silnikiem tylko o 6 KM słabszym można kupić już za 268 tys. zł netto i to wydaje się już dużo korzystniejszą propozycją.

Niemniej jednak byliśmy bardzo ciekawi, skąd mimo tylko kilku koni różnicy taki przeskok cenowy i okazało się, że drugą i chyba największą różnicą odpowiadającą za cenę jest to, że w słabszym modelu przednia oś jest marki Carraro, a większy dysponuje osią przednią marki ZF.

A wy co sądzicie o tym ciągniku? Czy jest wart swojej ceny?

McHale - baner - kwiecień 2024
Axial Syngenta baner
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

4 KOMENTARZE

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.