Na światowych giełdach zbożowych ruchy cenowe są prawie każdego dnia. Na razie karuzela ta jeszcze nie rozkręciła się na dobre, ale kto wie, co zdarzyć się może za kilka dni. Wiele czynników może mieć na to wpływ, począwszy od blokad ukraińskich portów i rozpoczynających się u naszego sąsiada żniw, a kończąc na kapryśnej aurze. Natomiast w kraju w skupach pustki, choć nieco większa jest podaż ziarna.
Chętnych na zakupy jest niewielu; większość potencjalnych kupców czeka już na ziarno z nowych zbiorów. Ceny zaś w tym tygodniu nieco spadły. Najbardziej to widać przy rzepaku, za którego tonę nie ma już ofert powyżej 4000 tysięcy złotych. Starego ziarna jednak praktycznie już nie ma, a wyceny kontraktów na nowe zbiory spadły średnio o 100-120 zł za tonę i zawierają się w przedziale od 3000 do 3200 zł/t.
Obecnie za tonę pszenicy konsumpcyjnej płacą od 1100 do 1600 złotych, a za tonę paszowej od 1100 do 1430 złotych. Żyto konsumpcyjne “chodzi” obecnie w cenie od 800 do 1230 zł/t, koszony obecnie jęczmień od 1000 do 1200 zł/t, a owies konsumpcyjny po 1100 zł/t. Cena kukurydzy utrzymała się z zeszłego tygodnia i obecnie wynosi od 1100 do 1360 złotych.
Zobacz także:
Jak zwykle Polski rolnik wydojony koszty 100% do góry,czas na liczenie minimalnego zysku zboża 30%do dolu
Za trzy lata jesienią wszystkie koszty zostaną zwrócone.Caly wysiłek nie pójdzie na marne.Zaprzedane rządy pójdą na śmietnik historii.Kto mieczem wojuje ten od miecza ginie.