W czwartek wzrosty cen zbóż wyhamowały. Pszenica staniała na paryskim Matifie o 1,5 euro na tonie osiągając cenę 352,25 EUR/t. O taką samą kwotę staniała kukurydza, której notowania zamknęły się na poziomie 337,5 EUR/t.
Korekty związane z niepokojami o umowę zbożową są już za nami. Głównym czynnikiem determinującym ceny pszenicy na światowych giełdach jest obecnie podaż tańszego rosyjskiego ziarna. Dobrym przykładem jest algierski przetarg, w którym oferty z Rosji zdecydowanie wyprzedziły oferty europejskie, co w rezultacie doprowadziło do wczorajszej obniżki. Jednak pomimo rekordowych zbiorów w Rosji jak na razie problemem jest eksport zebranego zboża; w sierpniu i wrześniu, m.in. ze względu na wysoki podatek od eksportu, Rosja wyeksportowała od 25 do 30 proc. mniej ziarna niż w analogicznym okresie zeszłego roku.
Co z kukurydzą? Jej ceny są z kolei mocno powiązane z ceną pszenicy. Ponadto dostawy z Ameryki Południowej wywierają presję na spadek cen na giełdzie Matif.
– W porównaniu z pszenicą paszową kukurydza jest zbyt droga dla europejskiego przemysłu mieszanek paszowych, a podaż jest wystarczająca. Przede wszystkim na europejskie rynki trafia zagraniczna kukurydza i powoduje spadek cen – informuje portal Kaack.
Jedynie cena rzepaku wczoraj wzrosła o 4,5 EUR/t do 611,75 EUR/t, co podyktowane jest podwyżkami na rynku olejów roślinnych.