Zeszłotygodniowy raport USDA wskazuje na najniższe zapasy końcowe pszenicy od 8 lat. Zdaniem wielu analityków prognoza ta powinna przynajmniej zapobiec dalszym spadkom jej cen w sezonie 2023/2024.
– W opublikowanym w piątek grudniowym WASDE USDA dokonało jedynie minimalnych zmian w odniesieniu do pszenicy. Nieznacznie obniżono globalne zapasy końcowe na rok 2023/24, podczas gdy analitycy spodziewali się niewielkiego wzrostu. W porównaniu z rokiem poprzednim zapasy końcowe spadły o prawie 12 mln ton do 258 mln ton. W ciągu czterech lat byłby to spadek o 40 mln ton i jednocześnie najmniejsza ilość od ośmiu lat – informuje serwis Kaack.
Zobacz także: Sztuczna inteligencja prognozuje ceny pszenicy, rzepaku i kukurydzy
I choć wg analityków będzie to czynnik hamujący dalsze spadki cen na światowych giełdach, wzrosty nadal hamowane są przez wysoką podaż ziarna z Rosji, ale także przez wysoką podaż kukurydzy na świecie.
Piątkowy WASDE wskazuje bowiem na wzrost zapasów kukurydzy w sezonie 2023/2024 o 15 mln ton do 315 mln ton. Jest to zasługa nie tylko dobrych zbiorów w USA, ale także w Ameryce Południowej. CONAB spodziewa się się obecnie zbiorów na poziomie 118,5 mln ton w Brazylii, podczas gdy USDA szacuje je na 129 mln ton. Z kolei Patria Agronegocios wskazuje na zaledwie 110 mln ton, a przy tym scenariuszu zapasy końcowe nie tylko by nie wzrosły, ale wręcz spadły, co mogłoby pociągnąć w górę zarówno niezwykle niskie ceny kukurydzy, jak i pszenicy.
Wracając do spraw z zeszłego tygodnia, pszenica w Chicago zyskała sporo, bo 4,8% ze względu na zakupy z Chin w ilości 1,12 mln ton. Czy zyska na tym europejska pszenica? Czas pokaże. W zeszłym tygodniu nie zyskała osiągając wzrost o zaledwie 0,7% w kontraktach na marzec. Na razie Państwo Środka nie wykazuje większego zainteresowania ziarnem ze Starego Kontynentu.
Źródło: Kaack