Do oferty Deutz-Fahra wchodzą właśnie ciągniki 5 Keyline jako budżetowe wersje ciągników z serii 5. Różnią się od swojej “bazowej” wersji przede wszystkim wyposażeniem, bo parametry techniczne pozostają podobne. Kluczowa różnica to jednak cena. Czy ciągniki 5 Keyline mają sens?
Naszym zdaniem tak; nowa “piątka” to swego rodzaju pomost łączący dość ubogie i przede wszystkim wyposażone w niezbyt lubiane (nie tylko FarMotion, ale w ogóle) 3-cylindrowe silniki, nie wspominając już o słabszych parametrach, ciągniki 5D Keyline z tą “piątką” właściwą, bez dodatkowych symboli i elementów nazewnictwa.
W 5 Keyline nie uświadczymy co prawda takich elementów jak skrzynia z trzema półbiegami, EHR-u, pompy o wydatku 90 l/min czy LED-owych reflektorów. Bo i po co, skoro cena niższa, a parametry taktyczno-techniczne te same. Ciągniki są identyczne lub niemal identyczne pod względem masy, mają te same 4-cylindrowe jednostki i mogą wykonać tę samą robotę na polu czy podwórku.
No i w środku w ogóle nie jest przaśnie; dwa biegi zmieniane pod obciążeniem, WOM załączany elektrohydraulicznie i wreszcie funkcja EasyLift pozwalająca na podnoszenie i opuszczanie TUZ-u przy pomocy przycisku. A wszystko to w “nowej, niższej cenie”.
A na koniec smaczek, o którym na filmie nie wspomniano; 5 Keyline będzie dostępny w wersji Lamborghini…