Młody rolnik uprawiający rzepak po raz pierwszy mierzył się z tematem jesiennej ochrony plantacji. Czas zabiegu, preparaty w ochronie powinny być dopasowane do możliwości produkcyjnych danej plantacji w odniesieniu do stanu roślin, warunków glebowych oraz termicznych. Czy rolnik skorzystał z podpowiedzi i wskazówek, na jakie preparaty się zdecydował?
Plantacja rzepaku ozimego w okresie jesieni wymaga lustracji i pielęgnacji. Zdecydowanie konieczny jest zabieg ochrony fungicydem przed chorobami, przede wszystkim suchą zgnilizną kapustnych. Jednocześnie w tym czasie, czyli najczęściej od 4-liścia rzepaku stosuje się regulatory wzrostu działające na pokrój roślin.
Do regulacji pokroju rzepaku wykorzystuje się antygiebereliny, które działają na hormony wzrostu roślin. Preparaty z tej grupy ograniczają wysokość roślin, wzmacniają łodygi u podstawy, powodują zgrubienie szyjki korzeniowej rzepaku ozimego i oddziałują na system korzeniowy. Jeśli termin zabiegu zbiega się z występującym zagrożeniem ze strony patogenów chorobotwórczych i koniecznością ich zwalczania, wówczas często wykorzystuje się działanie regulujące fungicydów triazolowych. W zależności od wyboru technologii, łączy się też typowe regulatory z fungicydem w mieszaniny. Preparaty, czas zabiegu powinny być dopasowane do możliwości produkcyjnych danej plantacji w odniesieniu do stanu roślin, warunków glebowych oraz termicznych.
Młody rolnik uprawiający rzepak po raz pierwszy także musiał zmierzyć się z tym tematem. Do regulacji pokroju wykorzystał preparat Mepik 300 SL (chlorek mepikwatu) działający systemicznie. Retardant zastosował w mieszaninie zbiornikowej razem z triazolem (metkonazol), aby chronić rzepak przed chorobami. Jednocześnie, idąc za wskazówkami doradcy nawozowego, zaaplikował też mikroelementy: bor, mangan, molibden.