fbpx

Rolnicy “samozwańczymi kontrolerami na granicy”. To “działanie na rzecz Kremla”

Jeżeli na granicy stoi kilka tysięcy tirów, to samo przeprowadzenie tira z pomocą humanitarną czy zbrojeniową to bardzo skomplikowany proces. A już nie mówię o tym, że ocena czy transport służy zbrojeniówce, dokonywana przez samozwańczych kontrolerów granicy, polskich rolników, to już jest działanie naprawdę zakrawające o działanie na rzecz niestety rosyjskiego agresora – mówił dziś w Programie Pierwszym Polskiego Radia Jacek Piechota, prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej.

Redaktor Paweł Zieliński pytał dziś Piechotę, czy ten spodziewa się konkretów po dzisiejszych polsko-ukraińskich konsultacjach międzyrządowych.

– Konkrety można powiedzieć, już mamy, bo porozumienie Unia Europejska-Ukraina w dużej mierze wychodzi naprzeciw naszym postulatom, naszym problemom. Mówię o polskich postulatach i polskich problemach, bo Izba, którą kieruje, Izba Polsko-Ukraińska, ma to do siebie, że skupia i polskich, i ukraińskich przedsiębiorców, więc jest swoistego rodzaju platformą, płaszczyzną do wymiany poglądów, ocen i rozmowy o problemach dla obu stron. To porozumienie, które negocjowaliśmy w Komisji Europejskiej, (5:54) w Unii Europejskiej, mamy nadzieję, że załatwi, rozwiąże nasz kluczowy problem, problem naszych rolników – mówił Piechota.

–  Chociaż tak naprawdę mamy sytuację, że od połowy września obowiązuje blokada importu z Ukrainy czterech podstawowych zbóż. To nie ukraińskie zboże dzisiaj wpływa tak naprawdę na obniżenie cen na rynkach światowych. Tutaj niestety grają Rosjanie, sprzedając dumpingowo zboża, sprzedając również i zboża skradzione w Ukrainie – dodawał.

Piechota przyznał, że porozumienie zmienia niewiele od strony formalnej, jednak “daje odpór tym wszystkim, którzy twierdzą, że to Ukraina jest winna trudnej sytuacji naszych rolników.
– Nie oczekujemy jakichś szczególnych umów, szczególnych porozumień. Oczekujemy przede wszystkim tego, iż obie strony zrobią wszystko i takich deklaracji, takich zobowiązań, oczekujemy rzeczywiście jako polscy i ukraińscy przedsiębiorcy, że obie strony zrobią wszystko, aby udrożnić polsko-ukraińską granicę – stwierdził.

Piechota uznał, że blokady na polsko-ukraińskiej granicy przynoszą straty nie tylko wizerunkowe, ale i finansowe.

– Niestety blokada granicy polsko-ukraińskiej spowodowała, że to Rumunia zaczęła rozbudowywać swoje połączenia drogowe, rzeczne […]. Rumunia dzisiaj czerpie zyski z faktu, że tamtędy realizowane są obroty handlowe. Niestety blokada granicy polsko-ukraińskiej też w ogromnej mierze zaważyła na obraz Polski w Ukrainie, ale też i w świecie. Przestaliśmy być krajem, który oceniany był jako kraj, który jest w stanie zapewnić drożność zewnętrznej granicy Unii Europejskiej – mówił.

– Blokowanie granicy to działanie na rzecz agresora rosyjskiego, działanie na rzecz Kremla. I nieprawdą jest, nie zgodzę się z ministrem Sikorskim, który mówił ostatnio, że my zapewniamy swobodę transportu, jeżeli chodzi o pomoc humanitarną czy pomoc zbrojeniową. Nieprawda, bo jeżeli na granicy stoi kilka tysięcy tirów, to samo przeprowadzenie tira z pomocą humanitarną czy zbrojeniową to bardzo skomplikowany proces. A już nie mówię o tym, że ocena czy transport służy zbrojeniówce, dokonywana przez samozwańczych kontrolerów granicy, polskich rolników, to już jest działanie naprawdę zakrawające o działanie na rzecz niestety rosyjskiego agresora. Bo nikt nie upoważnił rolników do tego, by kontrolować przewóz zbrojenia – zakończył wątek Piechota.

McHale - baner - kwiecień 2024
Syngenta baner Treso
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

1 KOMENTARZ

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.