Jeżeli na granicy stoi kilka tysięcy tirów, to samo przeprowadzenie tira z pomocą humanitarną czy zbrojeniową to bardzo skomplikowany proces. A już nie mówię o tym, że ocena czy transport służy zbrojeniówce, dokonywana przez samozwańczych kontrolerów granicy, polskich rolników, to już jest działanie naprawdę zakrawające o działanie na rzecz niestety rosyjskiego agresora – mówił dziś w Programie Pierwszym Polskiego Radia Jacek Piechota, prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej.
Redaktor Paweł Zieliński pytał dziś Piechotę, czy ten spodziewa się konkretów po dzisiejszych polsko-ukraińskich konsultacjach międzyrządowych.
– Chociaż tak naprawdę mamy sytuację, że od połowy września obowiązuje blokada importu z Ukrainy czterech podstawowych zbóż. To nie ukraińskie zboże dzisiaj wpływa tak naprawdę na obniżenie cen na rynkach światowych. Tutaj niestety grają Rosjanie, sprzedając dumpingowo zboża, sprzedając również i zboża skradzione w Ukrainie – dodawał.
Piechota uznał, że blokady na polsko-ukraińskiej granicy przynoszą straty nie tylko wizerunkowe, ale i finansowe.
– Niestety blokada granicy polsko-ukraińskiej spowodowała, że to Rumunia zaczęła rozbudowywać swoje połączenia drogowe, rzeczne […]. Rumunia dzisiaj czerpie zyski z faktu, że tamtędy realizowane są obroty handlowe. Niestety blokada granicy polsko-ukraińskiej też w ogromnej mierze zaważyła na obraz Polski w Ukrainie, ale też i w świecie. Przestaliśmy być krajem, który oceniany był jako kraj, który jest w stanie zapewnić drożność zewnętrznej granicy Unii Europejskiej – mówił.
– Blokowanie granicy to działanie na rzecz agresora rosyjskiego, działanie na rzecz Kremla. I nieprawdą jest, nie zgodzę się z ministrem Sikorskim, który mówił ostatnio, że my zapewniamy swobodę transportu, jeżeli chodzi o pomoc humanitarną czy pomoc zbrojeniową. Nieprawda, bo jeżeli na granicy stoi kilka tysięcy tirów, to samo przeprowadzenie tira z pomocą humanitarną czy zbrojeniową to bardzo skomplikowany proces. A już nie mówię o tym, że ocena czy transport służy zbrojeniówce, dokonywana przez samozwańczych kontrolerów granicy, polskich rolników, to już jest działanie naprawdę zakrawające o działanie na rzecz niestety rosyjskiego agresora. Bo nikt nie upoważnił rolników do tego, by kontrolować przewóz zbrojenia – zakończył wątek Piechota.
Piechota wypchaj sie tymi swoimi ukraincami,miec takich sasiadow to tragedia…..