Czasy beztroskiego rozsiewu minęły i wszystko wskazuje na to, że przyjdzie nam obchodzić się z nawozami w bardzo uważny sposób. Jakie są plany firmy Rauch, by temu sprostać?
Niewątpliwie słowem najczęściej powtarzajacym się we wszelkich prezentacjach podczas tegorocznej edycji targów Agritechnia była wydajność. Odmieniana przez wszystkie przypadki i urzeczywistniania w każdej maszynie. Dlatego też nie dziwi, że dla jednego z czołowych graczy w segmencie rozsiewania nawozów, wydajność stała się motywem przewodnim ekspozycji.

Wzmocnienie oferty dla mniejszych gospodarstw
Kompaktowe rozsiewacze zawieszane serii MDS są cenionymi i dobrze znanymi maszynami, dlatego Rauch postawił na wzmocnienie oferty zamiast rewolucji w projekcie. A zatem co wzbogaciło ofertę? Oczywiście, mająca wielkie znaczenie dla precyzji i wydajności, rama ważąca wraz z systemem wspomagającym automatyczne dozowanie, a nawet kontrolę sekcji wysiewu.

Zastosowany czujnik wykonuje 100 pomiarów wagi na sekundę i co sekundę następuje kontrola ustawień maszyny. Dodatkowo, system jest w stanie podpowiedzieć, jaki mamy zasięg na tym, co pozostało w skrzyni. W praktyce oznacza to, że tak jak w przypadku większych maszyn, operatorowi pozostaje jedynie jechać, a o korekty i wysiew zadba maszyna.
Rozsiewacz zaczepiany z mechanicznym napędem
AXENT 90.1 to propozycja przygotowana dla tych, którzy sceptycznie podchodzą do rozsiewaczy z napędem hydraulicznym i preferują rozwiązania klasyczne. Naturalnie maszyna jest przygotowana do pracy w isobus, a więc w kwestii nowinek oferuje wszystko to, co znane nam już warianty (między innymi EMC, OptiPoint, GPS Control). Ponadto skrzynię o pojemności 9400 litrów oraz 50-metrową szerokość roboczą.

Przesuw nawozu realizowany jest za pomocą taśm gumowych sterowanych automatycznie, system bazuje na czujnikach ultradźwiękowych, które dają informacje, na podstawie której następuje zasilanie sekcji rozsiewającej (znana z innych modeli AXIS).
Pierwszy w ofercie
To co nam spodobało się najbardziej, to element, z którym operator będzie miał najwięcej do czynienia. Mowa tu o dżojstiku, który jest nietypowy. Ponieważ zamiast klasycznych przycisków – mechanicznych lub dotykowych – został wyposażony w kolorowy ekran, na którym w sposób programistyczny są wyświetlane przyciski.

Rozwiązanie ciekawe, ponieważ oprócz realizowania funkcji: włącz-wyłącz, jak to ma miejsce klasycznie, możliwe jest wyświetlenie piktogramów czy informacji, czego dany przycisk lub funkcja dotyczą i jak realizowany jest proces. Oczywiście, wyświetlana zawartość może być łatwo zmieniana na potrzeby różnych maszyn, a więc gdy potrzebne są tylko dwa przyciski można wyświetlić dwa duże pola, a gdy zachodzi potrzeba sterowania bardziej wymagającym narzędziem, nie stanowi to większego problemu, by po prostu zmienić wyświetlaną planszę. Dodatkowo, dla poprawy komfortu, dżojstik można wyposażyć w łatwo wymienialną ramkę.
Precyzja i ograniczenie strat
Aktualizacja systemu OptiPoint – umożliwiająca efektywniejsze zarządzanie momentem przerwania wysiewu, czy też system GSE pro pozwalający na wysiew nawozu z granicy pola, z wyłączoną jedną stroną rozsiewacza, czy w końcu Blockagedetect dla rozsiewaczy pneumatycznych pilnujący jakości sposobu wysiewu i wykrywający przeszkody to dowód na nieustanne dążenie firmy do zapewnienia jak najbardziej wydajnego wykorzystania każdej granulki nawozu. Oczywiście wszystko to jest motywowane stale rosnącymi wymaganiami dotyczącymi wprowadzania azotu i innych składników do gleb i wód. Czasy beztroskiego siewu minęły i wszystko wskazuje na to, że przyjdzie nam obchodzić się z nawozami w bardzo uważny sposób, nie tylko ze względu na cenę, która ostatnimi czasami doprowadzała do pasji, ale także ze względu na coraz bardziej restrykcyjne regulacje prawne.