Niemiecka firma Horsch nie kojarzy się raczej z produkcją ciągników. Jednak na początku lat 90. ubiegłego wieku miała krótki epizod w wytwarzaniu tego typu maszyn we współpracy z rosyjską firmą Kirowiec.
W początkach lat 90-tych XX wieku wiele firm szukało na siebie pomysłu. Czasy po rozpadzie Związku Radzieckiego były również ciężkie dla takich firm jak chociażby rosyjski Kirowiec. Z tego też względu powstał pomysł, aby we współpracy z zagranicznym partnerem opracować i unowocześnić produkowane przez siebie ciągniki.
Okazja nadarzyła się w 1993 roku, kiedy to petersburska fabryka, podczas targów Agritechnika w Hanowerze nawiązała współpracę z niemiecką firmą Horsch, która co prawda zajmowała się głównie produkcją maszyn do uprawy gleby ale mogła wnieść zachodnie know-how do projektu.
Owocem tej współpracy był nowy ciągnik przegubowy, który zaprezentowano jeszcze w tym samym 1993 roku szerszej publiczności. Zawarto również oficjalną umowę, która przewidywała w początkowej fazie wyprodukowanie 11 ciągników Horsch K-735.
Za bazę projektu posłużył model petersburskiej fabryki K-701M1. Z kolei do zadań niemieckiego partnera należał montaż nowego sterowania i hydrauliki roboczej, elektroniki, nowej kabiny, podwozia, a także nowego systemu zarządzania silnikiem, co ostatecznie pozwoliło osiągnąć znaczne zmniejszenie zużycia paliwa (do 30 proc.).
Projekt zapowiadał się bardzo ciekawie lecz w ostateczności wyprodukowano tylko wspomniane powyżej 11 sztuk tych maszyn a współpracę zakończono w 1995 roku. Dziesięć z nich sprzedano do gospodarstw w Niemczech i Anglii. Co ciekawe w Polsce znajduje się obecnie 1 sztuka, która jest niejako białym krukiem dla kolekcjonerów maszyn rolniczych.
Źródło: Kirowiec Polska