– Chodzi o port przeładunkowy w Gdyni. Czy jest to w stanie pan minister jakoś wytłumaczyć, odkręcić? Czy to prawda, że ta umowa, przetarg wygrała Viterra, a wiadomo, przetarg opiewa na 30 lat. Ta sprawa śmierdzi z daleka. Czy to prawda, że Krajowa Grupa Spożywcza nie była dopuszczona do tego przetargu? Jak się pan do tego odniesie? – pytał dziś ministra Siekierskiego podczas protestu jeden z rolników.
– KGS nie uczestniczyła w przetargu. Jeszcze był stary prezes i nie zgłosiła swojego udziału. KGS powinna naszym zdaniem administrować tym portem, bo powinien ten port być w kompetencjach Skarbu Państwa, nie firm prywatnych, zagranicznych, które właściwie ten poziom ustalony dzierżawy jest tak niski, że można go płacić tylko po to, żeby towary szły z innych portów, a nie portu w Gdyni – wyjaśniał minister Siekierski.
– O sprawie wie cały rząd, parokrotnie byłem na rozmowach z tym problemem w Ministerstwie Infrastruktury, w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ja jestem przekonany, że przetarg nie będzie akceptowany, będzie unieważniony i że ten port będzie służył eksportowi polskich produktów i nie tylko – dodał.