Już od ponad dwóch lat systematycznie wzrasta eksport masła z Polski. Powodem jest konkurencyjna cena polskiego masła w Unii Europejskiej.
Rok 2014 przyniósł obniżki światowych cen żywności, w tym masła. Kontynuacja tego trendu w pierwszej połowie 2015 roku przyczyniła się do tego, że pomimo 8,9% zwyżki wolumenu wywozu do 22,7 tys. ton odnotowano tutaj 10% spadek wartości eksportu (do 66,6 mln EUR). Mimo to, sytuacja taka miała też swoje niewątpliwie pozytywne aspekty – zwiększyło się znaczenie tego tłuszczu dla eksportu mleczarskiego.
Masło wysyłamy głównie do państw unijnych (ok.94%), w tym przede wszystkim do Holandii (w I poł. 2015 roku dwa razy więcej niż w analogicznym okresie ub.r. – 4,69 tys. ton, za kwotę wyższą o 85% – 13,31 mln EUR). Na drugim miejscu w tym rankingu są Niemcy (9,44 mln EUR; -3%), a na trzecim Czechy, gdzie wartość eksportu spadła o 30% do 7,64 mln EUR.
Jednak Polska nie tylko wywozi, ale też kupuje masło z zagranicy. Jednak są to mniejsze ilości niż wcześniej – w I połowie br. sprowadzono 6 tys. ton tego tłuszczu (-14,3%) za 21,6 mln EUR, co oznaczało 27% zniżkę. Kupujemy ten tłuszcz przede wszystkim z państw UE, głównie z Niemiec (od stycznia do czerwca 2015 roku importowaliśmy 2,4 tys. ton masła za 7,86 mln EUR), Holandii (1,46 tys. ton za 5,36 mln EUR) oraz z Francji (603 tony za 2,57 mln EUR). W pierwszym przypadku odnotowano wzrost ilości przywozu, ale spadek jego wartości, w drugim import zmniejszył się ilościowo i jakościowo, a w przypadku Francji odnotowano wzrosty zarówno pod względem ilości jak i wartości przywiezionego masła.
Renata Struzik, źródło: FAMMU/FAPA