fbpx

Czy pszenica w kraju może być jeszcze droższa?

W tym roku, ze względu na wybuch wojny rosyjsko-ukraińskiej, wszystkie przewidywania dotyczące cen zbóż na podstawie obserwacji wieloletnich wzięły w łeb. Czy zatem można jeszcze porwać się na spekulacje dotyczące cen, choćby w krótszej perspektywie? Spróbujmy.

Kluczowa dla obecnej sytuacji na rynku jest podana wczoraj informacja Andrzeja Bąka, analityka e-WGT, który stwierdza, że “negatywne konsekwencje trwającej wojny (wstrzymany eksport z Ukrainy i zagrożone zasiewy i zbiory w tym kraju) są już zawarte w cenach zbóż i oleistych”.

Zatem ostatnie rozmowy delegacji rosyjskich z ukraińskimi w ramach negocjacji pokojowych, po których zresztą stwierdza się, że “żądania drugiej strony są coraz bardziej realne” będą wskazywały na coraz bliższe odblokowanie zapasów z rejonu Morza Czarnego, a tym samym słupki na wykresach będą wędrowały w dół, co widać było wczoraj zarówno na Matifie jak i w Chicago (spadki cen pszenicy o odpowiednio ponad 3 i ponad 7 proc.).

Co więcej, jak słusznie zauważa Andrzej Bąk, dodatkową presję na spadek cen zbóż będzie wywierała taniejąca ropa, która zmniejsza opłacalność produkcji biopaliw; ropa brent kosztuje już ok. 98 USD za baryłkę, a WTI nieco ponad 93 USD za baryłkę.

Kolejny powód, przez który możemy spodziewać się obniżek cen w skupach to odbijająca złotówka, której kurs rośnie niemal nieprzerwanie od ósmego marca.

Kto sprzedał pszenicę za ponad 2 tys. zł/t, bo i takie ceny się zdarzały, naszym zdaniem na tym wygrał, bo drożej raczej już nie będzie. No, chyba że staniemy przed groźbą globalnego konfliktu, czego raczej na pewno nie należy się spodziewać i czego szczerze nam nie życzymy.

*Ten tekst nie jest poradnikiem, a jedynie spekulacją.

McHale - baner - kwiecień 2024
Axial Syngenta baner
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

4 KOMENTARZE

  1. Nasz umiłowany Pan Premier wspominał ostatnio że czeka nas wieloletnia stagnacja i kryzys.Bedzie się to wiązało z ogromnym wzrostem cen żywności.

  2. Spekulacje to robią media i giełda. A powiedzcie mi w jaki sposób chcą wyeksportować to zboże przez morze czarne, skoro porty zniszczone? Druga sprawa to blokada eksportu przez Ukrainę i Rosję. Trzecia sprawa, to ile faktycznie jest tych zbóż na Ukrainie? Bo z tego co wiem w styczniu eksport zbóż z tego kraju był potrojony- tam dobrze wiedzieli że będzie wojna i wypychali co się da. Czwarta sprawa, to tegoroczne zbiory które prawie na całym świecie będą slabe- jest bardzo sucho. Dodatkowo przez ceny nawozów nakłady na uprawy będą niższe. Spekulacja, spekulacja i jeszcze raz spekulacja….

  3. Nie bylo wojny i byla po 1400 w październiku.
    Najlepiej aby tak jak było przez 20 lat po 700zl. To nie było normalne. Dlatego wojna potrafi docenić rolnika aby kazdy miał co zjesc. Chore to aby wojna musiala docenic naszego zywiciela. POZDRAWIAM

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.