W skupach zbóż cały czas utrzymuje się tendencja wzrostowa. Najwyższe ceny oferowane są oczywiście w portach, ale podmioty skupowe w głębi kraju też nie pozostają w tyle. Obecnie, jeśli chce się kupić zboże, to trzeba urealnić jego cenę i warunki sprzedaży. Najczęściej o tym, ile rolnik otrzyma za dostarczone zboże decyduje lokalizacja skupu i parametry ziarna. A z tymi bywa różnie.
Liderem cenowym w skupowym rankingu jest rzepak, którego cena już na początku października przekroczyła 3000 złotych za tonę. Obecnie kosztuje od 2500 do 3255 zł/t. Na drugim miejscy można sklasyfikować pszenicę konsumpcyjna za tonę której płacą od 1060 – 1250 złotych. Nieco tańsza jest pszenica paszowa, za tonę której można otrzymać od 900 do 1180 złotych. Na trzecim miejscu jest jęczmień browarny – kosztuje od 850 – 1270 zł/t. Na dalszych pozycjach można sklasyfikować kukurydzę, której podwyżki w miarę postępu zbiorów wyhamowały i aktualnie w kupach płacą od 930 do 1080 zł/t. Nasz ranking zamyka żyto konsumpcyjne, za które płacą od 770 do 1000 zł/t.
Czy to są dobre ceny? Rok temu na pewno nikt nie miałby tutaj wątpliwości. Dziś, przy tak dużym wzroście kosztów produkcji, rolnicy inaczej już na nie patrzą. Wielu twierdzi, że lepiej niech zboże poczeka na lepsze czasy we własnym elewatorze niż zamieni się na kilkanaście banknotów w portfelu, których wartość z dania na dzień jest mniejsza.