Miód w sklepach jest często oznaczany sformułowaniami typu: “mieszanka miodów pochodzących z UE i niepochodzących z UE”. Taka informacja nie mówi nic o tym, czy miód został wytworzony zgodnie z wymogami norm UE i otwiera drogę do ukrywania faktycznego kraju pochodzenia. Teraz ma się to zmienić.
Pszczelarze od lat alarmują, że europejski rynek zalewa importowany, tani i fałszowany miód. Do 2022 r. w ciągu 5 lat import taniego miodu wzrósł o 13 % osiągając rekordowy poziom 190 tys. ton – informuje Polski Związek Pszczelarski, a jego głównymi dostawcami są Chiny, Ukraina i Argentyna. W sytuacji, gdy europejski miód kosztuje 4 euro za kilogram a chiński 1,5 euro za kilogram jest to ogromne zagrożenie dla europejskich pszczelarzy.
Fałszowany jest co drugi miód – alarmuje PZP. Sposoby fałszowania są liczne i trudne do wykrycia, a najpopularniejsze to dodawanie syropu, filtracja miodu, pozbawienie pyłków.
Tymczasem w Europie jest ponad 600 tys. pszczelarzy, dzięki którym Unia Europejska jest drugim na świecie producentem miodu – jednak na skutek wzrastających kosztów produkcji, śmiertelności pszczół, zmniejszającego się wciąż pożytku pszczelego z powodu suszy w okresie kwitnienia, powodzi zalewających pola, pożarów lasów, produkcja miodu w UE spadła o 200 tys. ton. Polski Związek Pszczelarski alarmuje, że jeśli nic się nie zmieni, w nadchodzących latach Europa może stracić 5 milionów rodzin pszczelich.
Zmiana oznaczeń miodu z dokładnym wskazaniem kraju pochodzenia może wesprzeć europejskich pszczelarzy, ponieważ wielu konsumentów w Europie zwraca uwagę na jakość żywności, ocenianą także poprzez pryzmat jej lokalności. Ponadto może to pewien sposób wpłynąć na ograniczenie fałszowania miodu.
Na apele pszczelarzy odpowiedział Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi: w Rządowym Centrum Legislacyjnym został zamieszczony projekt rozporządzenia w sprawie znakowania poszczególnych rodzajów środków spożywczych, który wprowadza obowiązek wymieniania na etykiecie miodu nazw krajów pochodzenia. Wg nowego rozporządzenia nazwy państw z których pochodzi miód, będą wymienione w kolejności objętościowego udziału miodu zebranego w danym państwie.
Jest to uszczegółowienie przepisów unijnych, zezwalających na umieszczanie informacji ogólnych, typu “mieszanka miodów pochodzących z UE i niepochodzących z UE”. Jak uzasadnia Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, “powyższe określenia w praktyce pozbawiają konsumenta informacji o państwie pochodzenia miodu”, podczas gdy “zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1169/2011 w sprawie przekazywania konsumentom informacji na temat żywności, etykiety żywności powinny być jasne i zrozumiałe, aby były pomocne dla konsumentów, którzy chcą dokonywać bardziej świadomych wyborów dotyczących żywności i diety”.
Podobne rozwiązania wprowadziły już inne państwa UE: Węgry, Włochy, Cypr, Grecja, Hiszpania, Malta, Francja, Portugalia.
Projektowane rozporządzenie daje przedsiębiorcom 12 miesięcy czasu na wyczerpanie zapasów miodu oznakowanego w dotychczasowy sposób.