Większość naszych gleb zawiera wystarczającą ilość wapnia dla pokrycia potrzeb pokarmowych roślin. Konieczność ich wapnowania wynika z potrzeby zmiany odczynu, niezbędnego dla poprawy właściwości fizycznych, chemicznych i biologicznych gleb. Stąd w rolnictwie wyznaje się zasadę, iż „wapnem nawozimy glebę, a nie roślinę”.
Optymalne zakresy pH uzależnione są od kategorii agronomicznej, związanej ze zwięzłością gleby. Największe wymagania pod tym względem mają rośliny o dużych wymaganiach glebowych, uprawianych na średnich i zwięzłych glebach (jęczmień, pszenica, burak, rzepak, kukurydza, groch, fasola, bobik, koniczyna czerwona, lucerna, chmiel, konopie). Generalnie przyjmuje się, że optymalny zakres odczynu dla większości roślin mieści się w przedziale pH 5,6–7,2, czyli od lekko kwaśnego do obojętnego. W tym zakresie pH jest też najlepsza przyswajalność makroelementów oraz molibdenu. Dominujący w krajowych realiach, kwaśny odczyn gleb (pH poniżej 5) jest często główną przyczyną uniemożliwiającą uzyskiwanie wysokich plonów.
Co daje wapnowanie gleb kwaśnych
W celu odkwaszenia gleby i uzyskania korzystnej gruzełkowatej struktury, niezbędny jest zabieg wapnowania i systematyczny wzrost zawartości próchnicy, w wyniku stosowania nawozów naturalnych i organicznych. Te dwa składniki są bowiem lepiszczem tworzącym gruzełki gleby, w której są optymalne stosunki powietrzno-wodne. W takich warunkach namnażają się też pożądane mikroorganizmy, głównie bakterie, tworzące „próchnicę słodką”. W glebach kwaśnych, pozbawionych węglanu wapnia tworzy się (w wyniku działalności grzybów) „próchnica kwaśna”, z przewagą kwasów fulwowych, mających mniejsze możliwości tworzenia stabilnej gruzełkowatej struktury.

Zalety stosowania nawozów wapniowych można scharakteryzować następująco:
- wapń odkwasza glebę i umożliwia uzyskanie optymalnego dla roślin odczynu oraz stabilnej gruzełkowatej struktury;
- zwiększa przyswajalność większości składników pokarmowych z gleby i nawozów;
- ogranicza lub eliminuje z gleb kwaśnych dostępność metali ciężkich, głównie kadmu i ołowiu, jak też toksyczne działanie wolnych związków glinu i manganu, które uszkadzając strefę włośnikową korzeni, utrudniają pobieranie wody i pokarmów;
- ułatwia uprawę gleb zwięzłych, które stają się luźniejsze i wcześniej obsychają wiosną, zaś w lżejszych próchnica i wapń zwiększają pojemność wodną i kompleks sorpcyjny, co osłabia wymywanie składników i zwiększa ich przyswajalność.
Różnice w wapnowaniu gleb lekkich i ciężkich (zwięzłych)
Wapń w większości nawozów występuje w formie tlenkowej (CaO) lub węglanowej (CaCO3), niekiedy obydwie formy występują łącznie. Wapno tlenkowe zaleca się na gleby zwięźlejsze. Na lżejsze, piaszczyste celowe jest stosowanie naturalnych, czyli węglanowych form Ca i Mg, wolniej działających, choć bardziej trwałych w odkwaszaniu. Obydwie formy różnią się też zawartością CaO. Nawozy tlenkowe zawierają go co najmniej 60 proc., podczas gdy węglanowe od 20 do 50 proc. Na glebach kwaśnych, wykazujących z reguły niedobór magnezu, wskazany jest wysiew nawozów wapniowo-magnezowych, np. dolomitu (węglanowe formy Ca i Mg). Magnez wnoszony w tych nawozach wykazuje większą siłę odkwaszającą (o 39 proc.) niż wapń i jest ważnym składnikiem pokarmowym roślin. Dobrym nawozem wapniowym na gleby lekkie i średnie jest też kreda, a zwłaszcza czarna kreda, zawierająca 40 proc. CaO oraz kwasy humusowe, czyli główny składnik próchnicy glebowej.
Na glebach bardzo kwaśnych (pH poniżej 4,5) oraz zwięzłych można jednorazowo wysiać nawet 5–6 t/ha CaO. Jednak lepsze rezultaty daje „ewolucyjne (wolniejsze), a nie rewolucyjne (szybkie)” odkwaszanie gleb, a więc stosowanie jednorazowo mniejszych dawek, ale częściej. Dotyczy to zwłaszcza gleb lżejszych, z których wapń i magnez są łatwiej wymywane. Po 2–3 wapnowaniach dawką 2–3 t/ha CaO (mniej na glebach lżejszych), w odstępach 2-letnich i uzyskaniu optymalnego odczynu, można w kolejnych latach prowadzić ten zabieg rzadziej (co 4–5 lat), podobną dawką nawozów, by utrzymać odczyn na pożądanym poziomie. Im gleba jest bardziej kwaśna i wilgotna, tym szybciej uwalniany jest wapń i magnez z nawozów, czyli wcześniej nastąpi ich odkwaszanie.
Wapno defekacyjne
Powstaje w cukrowni w trakcie przerobu korzeni buraków na cukier. Wykorzystywane jest głównie przez plantatorów buraka, ale też innych rolników, zlokalizowanych blisko cukrowni. Jest to sezonowy produkt – dostępny w czasie trwania kampanii cukrowniczej. Jest dość tanie, przeciętnie 25–35 zł za tonę nawozu. Zawiera w swoim składzie substancję organiczną (12–15 proc.), wapń w formie węglanowej (30 proc. w przeliczeniu na CaO), fosfor i magnez (po 1% P2O5 i MgO), azot (ok. 0,5 proc. N), poza tym potas, sód, siarkę i mikroelementy (mangan, żelazo, bor, cynk i miedź). Są to wprawdzie niewielkie ilości, ale w przeliczeniu na zalecaną dawkę nawozu 5–10 t/ha, wnosi się do gleby znaczące ilości tych składników: 1,5–3 t CaO, 50–100 kg P2O5 i MgO, 25–50 kg N, 5–10 kg K2O oraz od kilkunastu do kilkuset g podanych mikroelementów, najwięcej Mn i Fe. Dość łatwo się rozsiewa, zarówno siewnikiem do nawozów, jak też rozrzutnikiem obornika. Największą skuteczność odkwaszającą wykazuje w 2–3 roku od wniesienia, przeciętnie w okresie 4–5 lat.

X – w praktyce jednorazowe dawki CaO nie powinny przekraczać 2 t na glebach lekkich i 3 t/ha na zwięzłych
Artykuł ukazał się we wrześniowym numerze Wiadomości Rolniczych Polska