fbpx

Ursus mógł być hybrydowy

Trwa wyścig zbrojeń, kto stworzy i zaoferuje najbardziej “czysty”, ale zarazem wydajny napęd do maszyn rolniczych. Podczas tegorocznej edycji targów Agritechnica, swoje nowości zaprezentował również amerykański Kohler – dostawca silników dla Ursusa.

W ostatniej serii ciągników Ursus – C380 to właśnie amerykański Kohler był dostawcą silników dla tego modelu. Podczas tegorocznych targów Agritechnica firma zaprezentowała swoje nowości, między innymi silnik wspomagany elektrycznie oraz wariant zasilany wodorem. Niewiele więc zabrakło czasu, abyśmy doczekali się polskiego ciągnika z napędem hybrydowym, historia jednak potoczyła się inaczej.

Hybrydowy K-HEM

Produkty firmy Kohler nie są aż tak mocno rozpowszechnione w branży agro, jak chociażby silniki FPT czy Deutz, mimo to Amerykanie wciąż prężnie działają na rzecz rozszerzenia portfolio i zaoferowania produktów będących aktualnie na topie. Przykładem takich działań niech będzie nowa rodzina jednostek K-HEM o pojemności 1861 cm3 wspomaganych przez silnik elektryczny. Pojemność skromna jak na warunki agro, jednak Kohler znany jest z dość intensywnego downsizingu.

Układ hybrydowy Kohler K-HEM, fot. G. Szularz

W tym przypadku mamy do czynienia z rodziną składającą się z dwóch silników o trzech cylindrach w rzędzie, które generują 56 KM lub 75 KM. Do tego producent dodał układ elektryczny o napięciu 48V lub 96V dla mocniejszego silnika, co razem daje 56 + 27 KM lub 75 + 54 KM. Moment obrotowy to 360 Nm (przy 1300 obr/min) dla wariantu ze wspomaganiem 48V oraz 415 Nm (przy 1300 obr/min) dla mocniejszego 96V. Niestety mimo stosunkowo małej pojemności, obcięciu jednego cylindra i dodania układu wspomagania wciąż znajdziemy tutaj zawór EGR, oraz tandem DOC+DPF. Na plus należy jednak zaliczyć brak systemu AdBlue, choć są producenci, którzy przy podobnej mocy również obchodzą się bez mocznika w układzie.

Właśnie, gdzie zatem będzie można spotkać taki układ napędowy? Moc i pojemność sugerują, że najprędzej spodziewalibyśmy się natrafić na ten silnik w małych ładowarkach kołowych lub teleskopowych czy też ciągnikach sadowniczych. Atutem może być gwarancja jaką Kohler przewiduje dla wspomnianego silnika: 3 lata lub 2000 mth, a przynajmniej tak można było wyczytać w specyfikacji podczas targów.

Wodorowy KDH

KDH czyli Kohler Direct Injection Hydrogen. To oczywiście propozycja, która na chwilę obecną więcej ma wspólnego z elementem propagandowym, niż gotowym produktem. Wynika to z faktu, iż wciąż klasyczne silniki są w stanie spełnić obowiązujące normy przy rozsądnym koszcie dla producenta, natomiast wodór wciąż nie jest powszechnym paliwem. Nie jest jednak tajemnicą, że to właśnie w tym gazie upatrywana jest przyszłość wszelakiej motoryzacji. Co zatem proponuje Kohler jako swoją wizję przyszłości?

Silnik zasilany wodorem Kohler KDH, fot. G. Szularz

Ponownie jest to silnik o kompaktowych rozmiarach, zbliżony do KDI 2504 TCR, na którym po części bazuje. Cztery cylindry w rzędzie, wtrysk bezpośredni, turbosprężarka, co przekładać się ma na 74 KM i 315 Nm przy 1500 obr/min. Co ciekawe producent zadeklarował, że w jego silniku niepotrzebny będzie żaden element układu oczyszczania spalin. Wydaje się to dość optymistyczne, zważywszy na wysoką temperaturę, jaką osiągają silniki spalające wodór, co przekłada się na zwiększoną emisję tlenków azotu i zwykle oznacza konieczność zainstalowania katalizatora SCR. Jednak wciąż mamy do czynienia z silnikiem doświadczalnym, a więc pewne informacje zweryfikuje rynek, gdy już stanie się on pełnoprawnym produktem.

Rozwiązania zeroemisyjne

Kohler nie ogranicza się jednak do propozycji spalinowych; dzięki przejęciu firmy Curtis w 2022 roku firma zyskała know-how na polu silników elektrycznych, stąd też pojawienie się napędu hybrydowego czy stale rosnąca oferta napędów elektrycznych do mniejszych maszyn jak ładowarki, miniwozidła czy inny sprzęt lekki.

Kohler rozwija także napędy zeroemisyjne, fot. G. Szularz

I trzeba przyznać, że taka fuzja może zaowocować bardzo ciekawymi i kuszącymi propozycjami, w końcu ogromną wartością dodaną jest, gdy przygotowywany napęd jest realizowany w obrębie jednej firmy. Pytanie, czy ten kąsek okaże się faktycznie łakomy do producentów maszyn. Niestety na zakupy ze strony Ursusa firma nie ma co liczyć.

McHale - baner - kwiecień 2024
Axial Syngenta baner
Baner webinarium konopie
POZ 2024 - baner

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze artykuły
NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
[s4u_pp_featured_products per_row="2"]
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.